Takiej suchej jesieni jak w tym roku, nie pamięta  wiele osób. Gdy doda się, że sucha jesień nastałą po suchej wiośnie i lecie okaże się, że skala problemu rośnie. Susza panuje w większości krajów w regionie włączając w to Polskę.

W większości krajów stan suszy trwa od połowy lipca. W Karpatach ze względu na brak deszczu w miejscowościach górskich jesienią praktycznie nie było grzybów. Żniwa dzikiej jagody również były znacznie mniejsze niż zwykle.

W wielu krajach brakuje wody w studniach. W Polsce w takich wypadkach pomagają strażacy, którzy przywożą i wtłaczają wodę do suchych studni. Problemem jest oczywiście poziom wód gruntowych, który spadł do historycznego minimum.

Niektóre z rzek w Polsce, które zwykle mają stany alarmowe na poziomie 3 metrów ma teraz głębokość kilkudziesięciu centymetrów. Skala tej suszy jest juz dosyć duża.

Podobne problemy mają Niemcy, którzy zwykle bardzo dużo transportują z wykorzystaniem dróg wodnych. Na praktycznie wszystkich rzekach barki muszą ujmować ładunku, bo nie ma warunków do zachowania zwykłego zanurzenia jednostek.

Niektórzy meteorolodzy twierdzą, że tak niski stan wód dobrze rokuje na wiosnę 2012, kiedy może nie wystąpią zwyczajowe podtopienia w okresie roztopów.

Źródło: http://www01.wdr.de/tv/aks/sendungsbeitraege/2011/kw47/1123/trockenheit.jsp