Naukowcy ostrzegają, że w 2016 roku zjawisko El Nino nadal będzie wpływać na pogodę na świecie

Kategorie: 

Źródło: NASA

El Niño to zjawisko naturalne występujące w regularnych odstępach czasu i powtarzające się co kilka lat. Występuje, gdy temperatura powierzchni oceanu w równikowej części Pacyfiku wzrasta i zaczyna wpływać na masy powietrza i trasy ich przemieszczania się na planecie. Skutkuje to ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, których w 2015 roku doświadczyliśmy wielokrotnie. Eksperci ostrzegają, że nowy rok również będzie w nie obfitował.

 

Pewnym pocieszeniem jest to, że według NASA, El Niño trwające we wschodniej części równikowego Pacyfiku powinno być mniej dotkliwe niż to z 1998 roku, które uważane jest za najpotężniejsze w historii. Mimo to w zeszłym roku doszło do największych w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat powodzi w Argentynie, Brazylii, Paragwaju i Urugwaju, w wyniku których ponad 150 tysięcy osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Występowały też liczne okresy nietypowo ciepłej pogody na półkuli północnej.

Obserwując wydarzenia w ostatnich tygodniach można przypuszczać, że o ile El Nino nie osłabnie i nie zmieni się w La Nina, to rozchwianie pogodowe jeszcze się pogłębi. Zaburzenia w cyrkulacji atmosferycznej mogą skutkować powstawaniem kolejnych anomalii pogodowych takich jak nadzwyczajne fale ciepła w środku zimy.

 

Na skutek tak silnego El Nino, niektóre miejsca na świecie mogą nadal doświadczać katastrofalnej suszy, a na pustyniach, na przykład na Bliskim Wschodzie, ponownie wystąpią bezprecedensowe ulewy wywołujące rozległe powodzie. Najprawdopodobniej nadzwyczajna pod względem pogodowym końcówka minionego roku była tylko preludium do zmian jakie zobaczymy w 2016.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Waldorfus

Stalin mawiał: „Nie ma

Stalin mawiał: „Nie ma człowieka nie ma problemu”

Najmocniej przepraszam że nie na temat, ale coś zauważyłem, i może to również kiedyś mieć wpływ na środowisko naturalne. W związku z tym, coś się mnie przypomniało: Na ZnZ dnia 2015-12-20 22:04, pojawił się art. – Po awarii w elektrowni atomowej w Rosji wybuchła panika: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/po-awarii-w-elektrowni-atomowej-w-rosji-wybuchla-panika

Od tamtego czasu, jakoś częściej zaglądałem na stronę – http://radioactiveathome.org/map/
– znajdują się tam niezależne od instytucji rządowych, punkty pomiarowe radioaktywności – punkty organizowane przez społeczność „zwykłych” obywateli.

Awaria elektrowni, w/w art. dotyczyła elektrowni jądrowej w  Sosnowym Borze pod Sankt Petersburgiem. Tyle tytułem wstępu.

Wszystko nagle ucichło nic jakby się nie dzieje i jakby się może nawet nie stało, gdyby nie mały drobny szczegół: od kilku dni na w/w – http://radioactiveathome.org/map/
– zniknął niezależny od instytucji rządowych, punkt pomiarowy; punkt pomiarowy, akurat zlokalizowany niedaleko elektrowni jądrowej w Sosnowym Borze. Jestem pewien że ten punk tam był, bo zawsze go tam widziałem; specjalnie na nim skupiałem swoją uwagę. Sprawdzałem również na – http://www.radmon.org/ – tam też nie znalazłem punktu pomiarowego w okolicach Sosnowego Boru i Sankt Petersburga. Obserwacji dokonałem mniej więcej z chwilą publikacji niniejszego komentarza; i podkreślam: jestem pewien że punkt pomiarowy w okolicach Sosnowego Boru, wcześniej – nawet krótko po rozpoczęciu samej awarii – był.

Nie chcę niczego sugerować, ale znając rosyjskie metody dezinformacji – przynajmniej z tego powodu – warto o tym, przynajmniej pamiętać.
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Skomentuj