Kategorie:
Rosjanie z po wielu latach przygotowali własną misję kosmiczną w celu zbadania marsjańskiego księżyca, Phobosa. Niestety po wystrzeleniu pojazd wymknął się spod kontroli a teraz grozi upadkiem na gęsto zaludnione obszary naszej planety.
To był pierwszy od 15 lat tak ambitny projekt kosmiczny realizowany samodzielnie przez rosyjską agencję Roscosmos. Co gorsza, gdy pojazd spadnie może się okazać najbardziej toksycznym satelitą, który uderzył w powierzchnię Ziemi.
Misja Phobos-Grunt rozpoczęła się skutecznym wystrzeleniem sondy z rosyjskiego kosmodromu w Kazachstanie. Niestety samemu pojazdowi nie udało się zainicjować własnego silnika, który miał w odpowiednim momencie dwoma impulsami skierować go na Marsa. W konsekwencji sonda utknęła na niskiej orbicie.
Naukowcy zastanawiają się nadal czy problem, jakiego doświadczył Phobos-Grunt wystąpił z powodu problemów z oprogramowaniem czy ze sprzętem. Gdy to będzie wiadomo zostanie podjęta jeszcze jedna próba zresetowania uszkodzonego modułu, co w wypadku sukcesu będzie oznaczało możliwość kontynuowania misji.
Phobos-Grunt jest wyładowany siedmioma tonami bardzo toksycznego paliwa, które miało zasilać pojazd w trakcie jego długiej drogi na Marsa. Znajduje się tam również sporo radioaktywnych substancji, na przykład kobaltu.
Rosjanie mają nadzieje, że uda się naprawić usterkę, ale jeśli będzie to niemożliwe musi być przygotowany plan działania zawierający podstawowe założenia, co do tego jak radzić sobie ze skażeniem dużego obszaru. Naukowcy uspokajają, że jest odpowiednio dużo czasu, aby przygotować sprowadzenie tego satelity w sposób jak najmniej niebezpieczny dla środowiska.
Niestety nie jest możliwe ustalenie gdzie ewentualnie, Phobos-Grunt spadnie, ale specjaliści szacują, że między 52 stopniem szerokości geograficznej północnej a 52 stopniem południowej. To dokładne określenie obszaru na Ziemi z największą gęstością zaludnienia.
Komentarze
Niezależne informacje bez oka w logo europejczycy.info
Strony
Skomentuj