Naukowcy znaleźli dowód na to, że czarne dziury nie istnieją

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com
Jeden z naukowców zszokował świat naukowy swoim zaskakującym twierdzeniem. Obecnie uważa się, że czarne dziury powstają gdy ogromna gwiazda kończy swój żywot, jednak teraz pojawiła się teoria, według której czarne dziury mogą w rzeczywistości w ogóle nie istnieć.

 

Profesor Laura Mersini-Houghton z University of North Carolina w Chapel Hill powiedziała, że czarne dziury nie mogą istnieć, ponieważ jej zdaniem to jest niemożliwe. Co więcej przeprowadziła badania i, jak twierdzi, posiada dowód matematyczny, który potwierdza jej zaskakującą dla wielu naukowców teorię.

 

Mersini-Houghton uważa, że gdy gwiazda umiera, uwalnia promieniowanie Hawkinga i wyrzuca z siebie masę z taką intensywnością iż nie jest w stanie zamienić się w czarną dziurę. Zanim mogłaby z niej powstać czarna dziura, gwiazda puchnie i eksploduje. Profesor twierdzi również, że udało jej się pogodzić teorię względności Einsteina z mechaniką kwantową.
"Wciąż jestem zszokowana swoimi wynikami. Zajmuję się tym zagadnieniem od 50 lat" - powiedziała Laura Mersini-Houghton.

Naukowiec posiada dowód matematyczny, który ma popierać jej teorię. Nie wszyscy uczeni zgadzają się z jej twierdzeniami ale jej badania zapewne zostaną poddane odpowiedniej analizie. Jeśli teoria profesora Mersini-Houghton okaże się prawdziwa, może ona podważyć teorię Wielkiego Wybuchu, którą zdaje się dziś popierać wielu naukowców.

 

 

 

Artykuł pochodzi z portalu poświęconego astronomii

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika r.abin

Gwiazda (umierająca) nie ma

Gwiazda (umierająca) nie ma ładunku wybuchowego w środku, więc wybucha na zewnątrz - i do wewnątrz. Zawsze jest wybuchająca otoczka i coś niezmiernie gęstego (i małego). Jak udowodni baba, że jakakolwiek gwiazda eksplodowała wyłącznie na zewnątrz - to może się zastanowię (bo jej argumenty to - jak w podróżach gwiazdowych S.Lema - o nieistnieniu Życia na Ziemi)

Portret użytkownika ewelina

nie sadze by byla tam czarna

nie sadze by byla tam czarna dziura. niczego teleskop habla nie udowodnil. nie mamy sprzetu zeby widziec to spoza drogi mlecznej. jeszcze mało nadal wiemy. ale dziura to wymysl tak mysle. Ale racja w nauce trzeba wszystko podwazac bo dojsc do momentu kiedy nie da sie czegos podwazyc. taki otwarty umysl tylko cos osiaga.

Portret użytkownika newtonjon

Czarna dziura to elektron

Czarna dziura to elektron obojętnościowy z elektroświadomego tła która powstała z równowagi masy progowej galaktycznego jądra i ma za zadanie po przez potencjał czynnościowy przesuwać galaktyczną masę. Przez to że wysłaliśmy w kosmos fale radiowe to elektrony obojętnościowe z masy progowej tak przesuną masę że natrafimy w wędrówce galaktycznej za jakieś 20 tysięcy lat na czarną dziurę

Portret użytkownika zaklinaczmuch

Czarna dziura to poprostu

Czarna dziura to poprostu nic. Tgz oko cyklonu. Naukowcy sa w bledzie wystarczy zaobserwowac trabe powietrzna ale w formie wielu petli obwodu cos w rodzaju 3D. Patrza codziennie na to zjawisko na ziemi nie dostrzegajac podobienstwa... .

Portret użytkownika Roman Sen

Czarna Dziura powstaje po

Czarna Dziura powstaje po zapadnięciu się gwiazdy o masie większej niż dziesięć mas Słońca. Jej grawitacja jest tak duża, że nie pozwala na wydostaniu się z niej fotonów światła. Jeżeli jednak jej średnica czyli tak zwany horyzont zdarzeń rośnie wraz ze wzrostem jej masy to znaczy że materia nie może się zapadać. Czarna dziura wykryta w gwiazdozbiorze Łabędzia ma masę około 10 mas Słońca i średnicę "horyzontu zdarzeń" skąd nie mogą się już wydostać fotony około 400 km, natomiast Czarna Dziura w centrum drogi mlecznej ma masę około 10 milionów mas Słońca i średnicę horyzontu zdarzeń około 10 milionów km. Jeżeli średnica Czarnej Dziury wzrasta to materia nie może się gdzieś zapadać. Materię na pewno tworzą jakieś nieznane obecnie cząstki, które temu się przeciwstawiają. Takie cząstki próbuje się obecnie wytworzyć w akceleratorze LHC pod Genewą.Takich obiektów niebieskich nie powinno się nazywać czarnymi dziurami lecz np. czarnymi gwiazdami bo taka ich nazwa  wprowadza w błąd.

Portret użytkownika yeno

Witam. Jak można odkryć coś

Witam.
Jak można odkryć coś co nie istnieje.
Cytat z strony Ryszczrda Walo http://www.model31.pl
 
" Jądro galaktyki to 
supergwiazda „trzymająca w ryzach” wszystkie gwiazdy galaktyki. W centrach galaktyk nie 
było, nie ma i nie będzie czarnych dziur. Pojęcie „czarna dziura”, a także „gwiazda 
neutronowa” są wirtualnymi tworami wymyślonymi przez teoretyków. Z chwilą, gdy 
pogodzimy się z faktem, że równolegle z masą, Wszechświat wypełniają kwanty energii, 
pojęcia te tracą rację bytu. Kwanty wykreowały masę, utrzymują ją przy życiu, nie 
dopuszczając do sklejenia się całej masy Wszechświata w jedną kulkę, pod wpływem siły 
grawitacji. Dlatego kwanty energii nigdy nie dopuszczą do powstania wyżej wymienionych, 
dziwnych, nierealnych tworów rodzących się w umysłach teoretyków. "
 
źródło= http://www.model31.pl/docs/model31.pdf
 
Pozdrawiam.

Portret użytkownika Romaniuk23

Mylisz gwiazdy zapadnięte z

Mylisz gwiazdy zapadnięte z super gęstymi tworami o charakterystyce dziur sferycznych :).  Dziura nie musi być "dziurą" wszystko zależy od wielowymiarowości tworu. Ogromna masa punktowa grawitacji może teoretycznie dostarczyć tyle energii że wydrze w tym punkcie czas a raczej go wypaczy. Stąd wiadomo, że wraz z grawitacją zmienia się upływ czasu w odniesieniu do kwadratu odległości.  Zatem aby przenieść się w przyszłość można podejść możliwie najbliżej tego tworu i na nim orbitując tak to też możliwe bo niby czemu nie? nie wolno przekroczyć tylko punktu kiedy fala grawitacyjna jest silniejsza od technologi.  Problemem byłaby prędkość orbitującego statku aby utrzymać się wystarczająco blisko kręsiłby się z niewyobrażalną prędkością uśmiercając wszystko we wnętrzu ale załózmy że jest ok. Po kilku latach na takiej orbicie mogłoby się okazac, że cywlizacja postępowała xxxxxx szybciej do twojego czasu. Wrócisz na ziemię a ona może już nie istnieć pochłonięta przez własne słońce. 
 
Nikt nie jest w stanie zbadać jak mocno czas nieupływa bo nie wiadomo jak wielka jest grawitacja to że światło nie wydostaje się nie oznacza, że grawitacja może być znacznie większa. Michio wyliczył na pdstw. mało masywnej dziury 1 godzina na orbicie tworu to nawet 14  lat ziemskich.  Biorąc pod uwagę super masywny twór z naszej drogi mlecznej 1 godzina to 700tys lat ziemskich. 

Portret użytkownika jj

jak mozna miec dowod ze cos

jak mozna miec dowod ze cos nie istnieje? poza tym cos nie istnieje teraz i tu, znaczy ze nigdy nie istnialo? czy na to tez maja dowody? nauka to religia 21 wieku, w tych czasach mamy tak sprane banie, ze wystarczy zalozyc bialy kitel na byle debila i postawic w telewizji, wszyscy beda sie zgodnie cieszyc ze "ekspert" powiedzial to czy tamto. 
chcecie zobaczyc jak nauka jest nieomylna-poogladajcie rekalmy papierosow z udzialem lekarzy dentystow z lat 70 tych chyba to bylo, jak zachecali do palenia, i to ich " wierz nam na slowo, my jestesmy lekarzami".
 
mam dowod ze cos nie istnieje-to super, ja mam dowod ze ksiezyc jest zrobiony z sera. 

Strony

Skomentuj