Kategorie:
Źródło: Facebook/Refugee Air
Niemcy oraz Szwecja to dwa państwa europejskie, które przyjmują dosłownie każdych imigrantów, ale nie trzeba wyjaśniać dlaczego uchodźcy wybierają akurat ten pierwszy kraj. W Szwecji powstała niedawno nowa, kontrowersyjna i potencjalnie niebezpieczna inicjatywa - Refugee Air, czyli linie lotnicze dostępne tylko dla imigrantów.
Założycielami tego projektu są Emad Zand i Susanne Najaf, którzy jak sami twierdzą, przeprawa przez Morze Śródziemne z Afryki do Europy jest trudna i stanie się jeszcze bardziej niebezpieczna gdy nadejdzie zima. Dlatego wpadli na jeszcze bardziej niebezpieczny pomysł aby stworzyć własną linię lotniczą. Należący do Refugee Air samolot (być może będzie ich kilka) będą latać bezpośrednio na Bliski Wschód i przywozić imigrantów do Szwecji.
Zand i Najaf utrzymują, że ich organizacja jest pozarządowa i nie ma przynosić zysków. Trudno to sobie wyobrazić, ale według ich wizji, imigranci będą mogli wejść na pokład samolotu całkiem za darmo, ewentualnie jeśli zechcą to będą mogli zapłacić jakieś niewielkie pieniądze. Samolot taki ma pomieścić około 150 syryjskich uchodźców i drogą powietrzną dostarczyć ich do Szwecji, a mówiąc ogólniej - do Europy.
Ich projekt jest bardzo niebezpieczny z kilku prostych powodów. Jak twierdzą założyciele Refugee Air, na pokład samolotu będą mogły wejść tylko te osoby, które będą posiadały przy sobie dokumenty i jednoznacznie będzie z nich wynikało, że są Syryjczykami. Jednak od dłuższego czasu sporo mówi się o tym, że terroryści z ISIL potrafią bez większego problemu zdobyć takie dokumenty. W tej kwestii ostrzegają nie media, a służby wywiadowcze państw Europy.
Kolejna, dość oczywista sprawa - czy Stany Zjednoczone zgodziłyby się na taki projekt? Oczywiście że nie. Przecież w 2001 roku terroryści mieli dokonać zamachu na WTC porywając samoloty pasażerskie. Czy Szwecja nie obawia się podobnego zamachu na swoim terytorium? Przejęcie kontroli nad maszyną, w której będzie około 150 potencjalnych terrorystów, będzie przecież prostym wyczynem.
Emad Zand i Susanne Najaf twierdzą, że ich samolot będzie lądował gdzieś na Bliskim Wschodzie. Może to być przykładowo w Jordanii, Libanie lub w Turcji, ale z przyczyn oczywistych na pewno nie w Syrii. Mają zamiar współpracować z lokalnymi organizacjami pozarządowymi a jeden lot będzie kosztować mniej niż 60 tysięcy euro.
Projekt Refugee Air ma być gotowy już w najbliższym czasie, jeszcze przed zimą. Aż dziw bierze, że nikt nie widzi w tym zagrożenia ze strony terrorystów z Państwa Islamskiego, którzy z powodzeniem mogliby dostać się do samolotu udając uchodźców. Obecnie pomagamy imigrantom z Bliskiego Wschodu dostać się do Europy, dajemy im mieszkania i pieniądze, a gdy wybuchnie wojna na naszym kontynencie, kto będzie wtedy nam pomagał?
Źródło: https://news.vice.com/article/refugee-air-we-spoke-to-the-guy-who-plans-to-fly-syrians-to-sweden
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Strony
Skomentuj