Rosja i Holandia opublikowały własne raporty na temat zestrzelenia malezyjskiego Boeinga MH17 nad Ukrainą

Kategorie: 

Źródło: twitter

Dzisiaj pojawiły się dwa raporty na temat przyczyn zestrzelenia pasażerskiego samolotu należącego do malezyjskich linii lotniczych, do którego doszło 17 lipca 2014 roku na terenie Ukrainy. Najpierw w Moskwie swoją wersję przedstawili Rosjanie, a potem swą prezentację przedstawił holenderski urząd ds. bezpieczeństwa. Ustalenia te są jednak niejednoznaczne.

 

Niewątpliwie przełomem jest ustalenie, że samolot został trafiony rakietą wystrzeloną z zestawu BUK. Głowica bojowa aktywowała się około metr od kabiny pilotów i eksplodowała zabijając natychmiast członków załogi i powodując dekompresję i fragmentację kadłuba prowadzącą do katastrofy. Wcześniej Rosjanie twierdzili konsekwentnie, że pasażerski samolot został zestrzelony przez ukraiński samolot bojowy.

 

Według holenderskich śledczych do zestrzelenia Boeinga użyto systemu BUK i rakiety z głowicą 9N314M. Strona rosyjska stwierdziła, że ten typ rakiet nie jest używany w ich armii od 1986 roku, ale jest na wyposażeniu armii ukraińskiej. Coś musi być na rzeczy, bo Ukraińscy zaproponowali teorię, że rakieta użyta przez ten konkretny zestaw BUK podczas feralnego ataku, została wcześniej ukradziona z ukraińskiego magazynu broni.

Zrekonstruowany kokpit Boeinga 777 z lotu MH17 - źródło: Twitter

Jednocześnie premier Ukrainy, Arszenik Jaseniuk stwierdził publicznie, że "wiecznie pijani separatyści nie umieliby sterować systemem BUK i jest oczywiste, że samolot zestrzelili żołnierze rosyjscy". Rosjanie zwracają uwagę, że zestrzelenie tego samolotu owiane jest niezrozumiałą tajemnicą. Rosja jaka jedyna przekazała zdjęcia satelitarne miejsca katastrofy, a USA nie opublikowało ich do dzisiaj. Ukraińcy nie opublikowali też rozmów z kontrolą lotów. Padają sugestie, że musi być jakaś przyczyna tych zaniechań.

 

Rzeczywiście od początku gdy do katastrofy doszło, rząd ukraiński próbował wykorzystać to do umiędzynarodowienia konfliktu na wschodzie tego kraju. Zestrzelenie lotu MH17 było oczywistą próbą włączenia do wojny państw zachodnich, a może i NATO. Próba ta na szczęście dotychczas się nie powiodła się.

Co więcej strona holenderska wyraziła opinię wedle której cześć winy za tą tragedię można przypisać Ukrainie. Wytknięto, że w miesiącach przed katastrofą w tym obszarze strącono 16 samolotów i śmigłowców wojsk ukraińskich zatem zupełnie niezrozumiała była decyzja, aby pozostawiać tą strefę jako część korytarza powietrznego. Wyrażono pretensję, że przestrzeń powietrzna nad wschodnią Ukrainą nie została zamknięta mimo ewidentnego zagrożenia.

 

Trzeba powiedzieć, że jest równie prawdopodobne, iż za zestrzeleniem malezyjskiego Boeinga stoją prorosyjscy separatyści, którzy mogli się pomylić uważając, że strzelają do transportowego IŁ-a a nie do pasażerskiego MH17, jak i to, że była to celowa prowokacja służb ukraińskich celem podniesienia ich lokalnego konfliktu na poziom globalny. Pewne jest tylko to, że rakietę wystrzelono z obszaru 320 km2, które zdaniem holenderskich śledczych były wtedy prawdopodobnie pod kontrolą separatystów.

 

 

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika KrystianMal

   Powtarzam - BND na

   Powtarzam - BND na zamkniętym posiedzeniu Bundestagu jednoznacznie wskazała na podstawie swoich zdjęć satelitarnych sprawstwo separatystów i BUK jako efektor zestrzelenia -- w 2014 roku. Tak samo grupa dziennikarzy sledczych Bellingcat zrobiła śledztwo i wskazała w 2014 co i jak zrobiono, włącznie z wycofaniem BUKa do Rosji i tuszowaniem tego.
Porównać tylko zakres dowodowy uzyskany przz komisję śledczą do MH17 i to w krótkim czasie, z absolutnie zaporowym  podejściem Rosji i obrzydliwym mataczeniem w sprawie "katastrofy"  w Smoleńsku. Ciekawe, kiedy dostaniemy oryginały czarnych skrzynek i cały wrak do skrupulatnej rekonstrukcji?  No i przesłuchanie w Polsce kontrolerów, zapisów z wieży, ksiąg proceduralnych, osób odpowiedzialnych z Rosji za zabezpieczenie wizyty itd?
   Rusofile - może wy macie coś do powiedzenia w tej sprawie? - rzecz jasna prócz tchórzliwego wstawiania mi minusów i ględzenia nie na temat o USSraelu, Upainie i innego bełkotu nowomowy dla rozmycia tematu?

Portret użytkownika achiles

 W dyspozycji malezyjskiej

 W dyspozycji malezyjskiej gazety New Straits Times znalazł się tekst oficjalnego pisma wiceszefa Federalnej Agencji Transportu Lotniczego Olega Storczewoja do przewodniczącego Rady Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego - ICAO. W nim znalazły się obawy w związku z rażącymi brakami przeprowadzonego śledztwa.  Najstarsza gazeta Malezji New Straits Times od momentu katastrofy naświetla tragedię samolotu, który rozbił się w Donbasie. Jednym z głównych tematów jest śledztwo w sprawie katastrofy MH17. Na pokładzie samolotu było 44 obywateli Malezji. W oczekiwaniu na ogłoszenie raportu końcowego Rady Bezpieczeństwa Holandii malezyjscy dziennikarze przedstawili pełną listę najbardziej rażących naruszeń standardów międzynarodowych, z którymi przez rok i trzy miesiące toczyło się dochodzenie. Powodem była część korespondencji urzędowej, która w jakiś sposób dostała się do dyspozycji redakcji gazety — list upoważnionego przedstawiciela Rosji w Komisji ds. Dochodzenia Katastrofy MH17 Olega Storczewoja do przewodniczącego Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego. „Podejście przyjęte przez Radę Bezpieczeństwa Holandii narusza jedną z podstawowych zasad badania wypadków lotniczych — zasadę kolejności wniosków. Zamiast sukcesywnego badania charakteru obrażeń bojowych dochodzenie stawia za swój cel udowodnienie na wszystkie sposoby zestrzelenia samolotu pociskiem systemu przeciwlotniczego typu „Buk”, — pisze New Straits Times. Głównym atutem holenderskich ekspertów — kontynuują dziennikarze — są dwa kawałki metalu, które po ponad pół roku od rozpoczęcia dochodzenia komisja zdecydowała się przedstawić jako rażące elementy, jakoby właśnie one znajdowały się w rakiecie, która trafiła w samolot. Przedstawiciele komisji nie przedstawili żadnych dowodów na to. Udokumentowanych materiałów o miejscu znalezienia, pierwotnych oględzinach i zabezpieczeniu rażących elementów przez komisję nie przedstawiono. Wątpliwości wywołuje już sama waga jednego z przedstawionych elementów rażących — 5,5 grama. Przy czym początkowa waga elementów tej frakcji wynosi 8 gram.  „Oficjalnie te elementy pocisków nie zostały przedstawione ani społeczności, ani specjalistom. Można przedstawić dowolne kawałki metalu, ponieważ na Ukrainie trwały działania bojowe. Szczegółowych badań chemicznych tych metalowych elementów, jak się okazało, holenderscy eksperci nie przeprowadzili. W odpowiedzi na pytanie rosyjskiej strony, dlaczego, oświadczyli: „Nie było takiej potrzeby”. Zamiast tego do argumentacji wykorzystano zdjęcia — zostały one znalezione w sieciach społecznościowych. Koncern „Ałmaz-Antej” — projektant i producent rakiet typu „Buk” już 4 miesiące temu przedstawił obliczenia wskazujące na to, skąd w rzeczywistości wyleciałaby rakieta, jeśli samolot zostałby zestrzelony z ziemi. W interesie dochodzenia nasi specjaliści odtajnili nawet część danych odnoszących się do tajemnicy wojskowej. Charakter zniszczenia kabiny samolotu (całe pozostało prawe okno) przemawia na korzyść tego, że samolot został zestrzelony z powietrza. Fakt, że rosyjscy eksperci nie zostali zaangażowani do dochodzenia — a oni są w stanie obiektywnie ocenić stan danego zagadnienia — również wskazuje na to, że dochodzenie jest prowadzone nieobiektywnie. O tym, że dane rosyjskich inżynierów są potrzebne do dochodzenia, wielokrotnie mówili także międzynarodowi eksperci.  Kluczowy błąd miał miejsce, kiedy śledczy nie przyjechali na miejsce katastrofy zaraz po tragedii. W wyniku tego stracono czas. Ukraina wciąż nie dostarczyła wielu danych potrzebnych do dochodzenia. Nie ma informacji na temat rozmów, które były prowadzone w centrum sterowania. Kijów również nie przekazał danych ze swoich radarów wojskowych, nie poinformował ani o liczbie pocisków, ani o wyrzutniach, nie dostarczył także planów lotów. Nie ma również informacji o tym, które samoloty wojskowe Kijowa w tym czasie były w powietrzu. Jest bardzo dużo dowodów na to, że samolot został zestrzelony w powietrzu. Jednak o tej wersji, że samolot mógł być strącony w powietrzu, holenderscy eksperci w ogóle nie wspominają.  Przez ten cały czas nikt z zachodnich polityków nie zareagował na fakt, że Ukraina nie zamknęła przestrzeni powietrznej nad Donbasem. Jednak wymienili winnych. Zaraz po tragedii sekretarz stanu USA John Kerry powiedział: „Uważamy, że samolot został zestrzelony z terytorium kontrolowanego przez separatystów”. Teraz przed ogłoszeniem wyników rocznego dochodzenia w kręgach eksperckich Holandii jest coraz więcej opinii, że odpowiedzialni za tragedię nie zostaną wskazani.

Portret użytkownika KrystianMal

Przecież raport niemieckiego

Przecież raport niemieckiego wywiadu BND już w 2014 wyraźnie stwierdzał zestrzelenie przez separatystów rakietą BUK. Bundestag razem z Merkel dostali ten raport na zamknietym posiedzeniu na podstawie analizy zdjęć satelitarnego zwiadu Niemiec - bo Niemcy mają własny od 2008 i to dobry. Nawet było o tym jeden dzień w mediach "polskojęzycznych", ale poniewaz te są w rękach koncernów niemieckich, to sprawę podano na drugom planie i szybko zapomniano w ramach szerzenia Matrixa. A raport dziennikarzy śledczych grupy Bellingacr to samo mówił w 2014, doszli jak BUKa dowieziono, jak potem wycofano do Rosji i tuszowano. Amerykanie mają swoje zdjęcia satelitarne, ale pewnie nigdy ich nie pokażą, jak ze Smoleńskiem, który zgodnie z procedurami NATO [przylatywał głównodowądzący i generalicja państwa NATO] był monitorowany godzina po godzinie począwszy dwa tygodnie wstecz prrzed przyloem, do przylotu i miesiąc po katastrofie - godzina po godzinie, z dokładnościa pozwalająca odróżnić pudełko zapałek od zapalniczki. USA tylko dociska Rosję Ukrainą, przeciąga line w ostrych negocjacjach, ale wcale wojny z Rosją nie prowadzi. Gra idzie o nakłonienie Rosji do sojuszu USA przeciw Chinom. Dlatego w 2009 Obama ogłosił "pacific pivot", dlatego poleciał do Moskwy i zawarł z Putinem nową Jałtę naszym kosztem i ogłosił "reset stosunków z Rosjąą" i to świeżo po Gruzji i wycofał się z Europy. Przecież w 2011 Niemcy żegnali ostatniego okupacyjnego Abramsa, dwa lata w Europie nie było jednego czołgu amerykańskiego - ZERO. Dopiero po Syrii i zwodzeniu Putina i niepodpisaniu sojuszu przeciw Chinom, Amerykanie sie obudzili i postanowili odpalić Ukrainę i przycisnąć Rosję do sijuszu kijem w miejsce marchwki głupio serwowanej a konto z góry - co było ich błędem, bo Putin posadził marionetkę Janukowycza w lutym 2010 i przejął Ukrraine, potem w kwietniu zrobił Smoleńsk i łyknął Polskę, a potem zaczął montować z Merkel Mitteleuropę. I dopiero wtedy Amerykanie sie obudzili, jak zobaczyli, że Putin podarunki wziął, ale robi ich w lolo.  USA nadal chce sojuszu z Rosją przeciw Chinom, bo Chiny to dla USA poblem nr 1. Chodzi o zwyczajne odwrócenie sojuszu, który Mao zawarł z Nixonem w 1974 przeciw Rosji, a wy tu na ZnZ bujacie jak dzieci w sprawach fałszywie wyjaśnianych. Posłuchacie analityka. np. Jacek Bartosiak na youtube.

Portret użytkownika Xerxes

Oba raporty są stronnicze,

Oba raporty są stronnicze, dla Rosji korzystne jest obsmarowanie Ukrainy i zniszczenie jej na wszelkie sposoby, za to zachód jest przeciwko Rosji więc nikt nie jest święty. Ukraina miała by akurat najwięcej do stracenia na takim posunięciu jeśli to niby ona miała by zestrzelić ten samolot.

Portret użytkownika aron jasnowidz-diagnosta

na drugi dzień po tym

na drugi dzień po tym wydarzeniu opublikowałem na facebooku wiadomośc ze to nie Rosja ale usa z urkainą zestrzeliła ten samolot ,wtedy smiano sie i nie dowierzano ale kiedy wszyscy jasnowidzowie potwierdzili że to byla próba wywołania 3 wojny śwaitowej i że to nie Rosja w tym uczestniczyła to śmiech zgasł a potem gdy rosja powiedziała o zdjeciach z satelity o dziwnym ustawieniu satelity wojskowego nad ukraina przez usa wtedy juz wiadomo bylo co i jak ,a gdy Holendrzy wystosowali list do Putina z przeprosinami ,sprawa był jasna i szkoda że cos co nazwano kłamstwem tak dzieli ludzi i że dalej ludzie patrza przez pryzmat nienawiści zamiast faktów i teraźniejszości .2 razy w tym roku Putin nie dał sie wciagnąc w wojne ,szoda że ludzie są tak ślepi że wolą zginąc ze swoja nieanwiścią walcząc przecwiko Rosji niż przyznac sie ze mogła sie zmienic i stac sie opiekunem pokoju .Ciekawe jest to ze uwazamy ze kazdy moze sie zmienic ,ale Putin juz nie ,polityk juz nie ,urzednik juz nie ,szkoad tylko ze gdy zmiana bedzie przepustką do nowego śwaita to okazuje sie ze sami tez nie potrafimy sie zmienic i wtedy zazdrościmy tym którzy sie zmienili ,wtedy zło poteguje naszą nieanwiść ,zazdrość i tworzymy potem taki sam śwait dookola nas .

Portret użytkownika H.R.

Dziwne, ale nie mogę ci

Dziwne, ale nie mogę ci postawić plusa, bo wyskakuje mi error. Najwyraźniej inwigilacja czuwa i zabrania popierania zdania innego, niż aktualnie obowiązujące w PO lsce. Jestem święcie przekonany, że zestrzelenie samolotu, to robota rządu z Kijowa i żadne próby zaklinania rzeczywistości przez politycznych zaklinaczy tego przekonania nie zmienią. W tej chwili rzeczywistość jest taka, że to Putin jest największym sojusznikiem Polski i Europy, bo jedynie on podjął sensowne i knstruktywne działania w celu obrony naszej cywilizacji przed prymitywną, semicką dziczą, która zaczęła zalewać naszą Europę. I niech dbacze o poprawność polityczną, obrońcy przed "mową nienawiści", oraz dbacze o "rasową równość wszystkich ras" nie próbują oskarżać mnie o rasizm, nietolerancję religijną, ani o nawoływanie do nienawiści rasowej, ponieważ to co piszę to łatwo sprawdzalna prawda - wszelkiej maści Arabowie, to Semici, ich poziom umysłowy, moralny, etyczny, oraz ich tolerancja dla innych ludzi stoją na poziomie raczej zerowym, co widzimy ostatnio w zachowaniu tych "uchodźców", którzy niszczą dawaną im żywność tylko dla tego, że jest na niej znak Czerwonego Krzyża (te durnie nawet nie wiedzą, że to nie żaden Kościół, ale organizacja zajmująca się ratowaniem m.in. takich idiotów, jak oni. Dowodów na poparcie prawdziwości mych słów jest coraz więcej w Europie, więc odradzam podejmowania jakichkolwiek prób ścigania mnie, tym bardziej, że niebawem sytuacja może ulec wielkiej zmianie i to ja zacznę być tym ścigającym, więc nie radzę się wychylać. Jasne? A puki co, pozdrawiam tych, co blokują dostęp do punktacji in plus.

Portret użytkownika aron jasnowidz-diagnosta

witaj wszyscy to samo -zamach

witaj wszyscy to samo -zamach ,ale wtedy był inny czas i Rosja wykonała to o co została poproszona ,zresztą samolot był uszkodzony cały czas to była tylko kwestia czasu i miejsca .pisałem o tym wiele razy na blogu , podano ten argumnet jako jeden z wielu aby zjednoczyc ludzi a on ich znów podzielił .

Portret użytkownika heddon

Jak widać tym razem z Kremla

Jak widać tym razem z Kremla przyszły nowe dyrektywy: „nieważne, kto zestrzelił, ważne kto tam wpuścił samolot”. Tekst tego typu pojawia się w komentarzach na wszystkich forach internetowych – podkreślam to, żeby każdy mógł zidentyfikować osobę zmanipulowaną lub wprost członka ruskich web brigades. Obłudzie i kłamstwom nie ma końca – typowe dla wszystkich wyznawców jahwe, z których przecież wasz azjatycki ród. Z pewnego punktu widzenia to nawet fascynujące: tak przyglądać jak, jak falami zmieniają się komentarze kacapskiego aktywu białego wywiadu, zgodnie z aktualnymi dyrektywami z centrali. Najpierw było całkowite wypieranie informacji rosyjskiej telewizji, która skwapliwie pochwaliła się zestrzeleniem ukraińskiego samolotu transportowego przez „prorosyjskich separatystów” (czyli armii rosyjskiej), potem był krzyk, że rozmowa o zestrzeleniu „pasażera” w wykonaniu dowódcy separatystów Igora Bezlera i pułkownika Wasilija Geranina, oraz dwóch bojowników o pseudonimach „Major" i „Grek" to ukraińska fałszywka. Pojawił się nawet wątek, że to Ukraińcy chcieli zestrzelić samolot Putina z racji jego podobieństwa do maszyny malezyjskiej – dwa skrzydła, kadłub, biały kolor, czerwony pasek na kadłubie, zapewne świetnie widoczny z odległości 10 km. Może radar wykrył ten pasek? Wątek był tak absurdalny, że sam Kreml kazał go wyciszyć. Kolejny temat - o ukraińskiej prowokacji i trupach wiezionych w samolocie - to szczytowe osiągnięcie chazarskiej przewrotności. Sami Rosjanie nie dali rady tego pociągnąć, pomysł przekraczał wszelkie normy absurdu. Czyli znowu niewypał. Wreszcie tryumfalna wiadomość – samolot zestrzelił ukraiński myśliwiec Su-25. Nieważne, że Su-25 to nie myśliwiec, może to był Su-27. Nawet zmontowane „zdjęcie satelitarne” stało się argumentem – nieważne, że samoloty zostały „uchwycone” w sytuacji niemożliwej, a sami Rosjanie przerabiali fotkę wstawiając w miejscu samolotu latający talerz z niemieckimi krzyżami, co wyglądało równie przekonująco. Przez parę miesięcy szczekaczki, zaimpregnowane na wszelkie argumenty, miały o czym szczekać. I wreszcie obecna sytuacja – w obliczu bezspornej winy Rosjan (nie bawmy się już w jakichś „separatystów”) aktualnie należy beczeć „nieważne, kto zestrzelił, ważne kto tam wpuścił samolot”. Nieważne, kto zamordował, winny jest właściciel terenu. Cztery nogi dobrze, dwie nogi lepiej! Beczcie dalej. Nawet Snowden (do niedawna wasz guru, aktualnie zdrajca i agent CIA) ma już dosyć waszego raju i waszej sprawiedliwości, woli amerykańskie więzienie niż rosyjską wolność.

Portret użytkownika achiles

 Rosja zetknęła się z agresją

 Rosja zetknęła się z agresją informacyjną w związku z publikacją raportu ws. Boeinga - oznajmiła rzeczniczka prasowa MSZ Rosji Maria Zacharowa. „Niestety trzeba ponownie stwierdzić, że znajdujemy się w kolejnym etapie agresji informacyjnej (wobec Rosji)" — oznajmiła Zacharowa podczas briefingu. Rzeczniczka MSZ skomentowała reportaż telewizji Euronews na temat publikacji raportu Rady Bezpieczeństwa Holandii o przyczynach katastrofy samolotu MH17. „W reportażu zostały zaprezentowane stanowiska wszystkich stron — oczywiście, poza Rosją" — podkreśliła Zacharowa.  „Nie wiemy, czym kieruje się redakcja telewizji. Szanujące się media przygotowując reportaże na tak ostre tematy zawsze umożliwiają wypowiedzenie się wszystkim stronom" — oświadczyła rzeczniczka MSZ Rosji. 

Strony

Skomentuj