Putin szykuje się do wojny z Państwem Islamskim

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wygląda na to, że Rosjanie postanowili posprzątać bajzel na Bliskim Wschodzie, który zaprowadzili swoimi awanturami Amerykanie. Budowa dużej bazy wojskowej w Syrii, którą zarejestrowały amerykańskie satelity szpiegowskie to dopiero początek. Rosja wysyła tam również konsekwentnie broń pancerną, samoloty i żołnierzy, którzy według nieoficjalnych informacji uczestniczą też w walkach z wahabitami z Państwa Islamskiego.

 

Kilka dni temu w stolicy Tadżykistanu, Duszanbe, rosyjski prezydent Władimir Putin oświadczył, że Rosja jest gotowa poprowadzić antyislamską krucjatę. Wygląda na to, że Rosjanie szykują się do poważnego wsparcia syryjskiego prezydenta Baszira Assada, który w Syrii w pojedynkę stawia czoła inwazji Państwa Islamskiego.

 

Powstanie Kalifatu można prześledzić czytając wiadomości o konflikcie syryjskim zamieszczane na tym portalu od kilku lat. Dokumentują one zaciekłe próby obalenia świeckiej władzy w Syrii i to za wszelką cenę. Gdy tylko wydawało się, że Assad wspierany przez Rosjan zbliża się do rozstrzygnięcia konfliktu na swoją korzyść ktoś dofinansowywał wahabitów oferując im broń środki łączności i zaopatrzenie.

Niektórzy analitycy, powołując się na tajne raporty twierdzą, że ISIS jest tworem wyprodukowanym przez USA i Izrael za saudyjskie pieniądze. Dlatego właśnie trudno uwierzyć w to, że kraje te rzeczywiście dążą do usunięcia Kalifatu zbrojnie. Gdyby tak było mówiono by dzisiaj o wspólnej kampanii przeciwko ISIS organizowanej wraz z Rosjanami i wojskami syryjskimi.

 

Podobno w przeszłości Rosja zaproponowała, że skłoni Assada do oddania władzy ale na określonych warunkach, które zapewniały pozostanie tego kraju w tej strefie wpływów, ale propozycja ta została odrzucona. Wczoraj Rosjanie znowu zaproponowali wspólne ataki przeciwko Państwu Islamskiemu i wszystko wskazuje na to, że zrobią to tak czy inaczej z dwóch powodów.

Po pierwsze sami mają problem z ISIS na Kaukazie i lepiej prowadzić wojnę tam gdzie jest ona obecnie niż zmagać się z nią u siebie. Po drugie Syria jest kluczowa pod względem możliwości budowy gazociągu z Kataru do Europy, co bardzo popsułoby interesy Gazpromu. Z tego punktu widzenia Rosja angażując się w Syrii może po prostu stać na straży własnych interesów.

To dlatego Putin stale wzmacnia rosyjską obecność w Syrii, ściąga tam czołgi T-90, transportery opancerzone, rozbudowuje bazę Latakia czyniąc z niej miejsce dla startów serii nalotów przeciwko wahabitom. Mówi się też o sprowadzeniu do Syrii zaawansowanych systemów przeciwlotniczych Pancyr-S1, które mają być używane przez żołnierzy rosyjskich. Trudno nie odbierać tego jako ostrzeżenia względem tak zwanej "koalicji", w której skład wchodzi też Izrael pozwalający sobie na naloty dokonywane na wojska syryjskie zamiast na terrorystów.

 

Oznacza to, że ani Amerykanie, ani Żydzi nie pobombardują już sobie czego chcą, bo inaczej ich F-16 będą spadały. Nadchodzi czas na poważne zaangażowanie lądowe. Już teraz pojawiają się informacje, że w Syrii działąją żołnierze rosyjscy oraz amerykańscy komandosi. Ne wiadomo tylko czy wszyscy walczą po tej samej stronie konfliktu.

 

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika achiles

Państwo Islamskie w Kijowie 8

Państwo Islamskie w Kijowie
8 września grupa bandytów z Państwa Islamskiego, którzy walczą za reżim junty w Kijowie, podeptało flagę Rosji przed ambasadą rosyjską. Jak widać, nikt z policji nie pojawił się tam, nie aresztowano tych osób. 
Można tu zobaczyć, jak bandyci islamistyczni machają flagą prawego sektora i "Iczkerii" - fałszywego państwa islamskiego w czasie wojny czeczeńskiej. Gangsterzy krzyczą na filmie: "Allah Akbar" "chwała gierojom!", itd. W rzeczywistości, jest to kolejny dowód, że ISIS i banderowcy, zostali stworzeni przez tych samych mistrzów z USA i międzynarodowej lichwy. 

https://youtu.be/8dGuyYSypgk
OBRAZY NIE KŁAMIĄ, SĄ TEŻ ZDJĘCIA ZE SPOTKANIE ZWIERZAKÓW Z JAROSZEM, PRZYWÓDCĄ prawego sektora, PODCZAS BIESIADOWANIA. 

Portret użytkownika achiles

SYRYJKI JUŻ POKŁADAJĄ

SYRYJKI JUŻ POKŁADAJĄ NADZIEJE W ROSJI I JEJ PREZYDENCIE PUTINIE, CAŁUJĄC JEGO PORTRETY, NAWET, NA ULICY:
Jeżeli rosyjska interwencja w Syrii jest jedyną zdecydowaną reakcją świata na sukcesy islamskich fundamentalistów i terrorystów z Państwa Islamskiego, to powinniśmy mieć nadzieję, że czym prędzej do niej dojdzie.

Mowa oczywiście o realnej pomocy wojskowej dla sił rządowych, a nie o symulowanej walce jak ta, prowadzona przez USA – których czteroletnie naloty na pozycje IS nie przynoszą praktycznie żadnych konkretnych rezultatów.

Czytaj resztę wpisu » https://marucha.wordpress.com/2015/09/08/putin-spasi-siriju/

Portret użytkownika achiles

Wreszcie porządny człowiek w

Wreszcie porządny człowiek w Angli, Blair pod sąd w norymberdze
W przeciwieństwie do innych brytyjskich polityków „ludowych” i „robotniczych” Corbyn jest znany ze skromnego stylu życia. Nie ma nawet samochodu, a jedynie rower. Wśród swoich postulatów ekonomicznych wylicza m.in. renacjonalizację brytyjskich kolei oraz podwyżkę opodatkowania dla najbogatszych i dla korporacji. Odnosi się niechętnie do brytyjskiej monarchii. Największe zaniepokojenie establishmentu wzbudzają jednak jego poglądy na sprawy zagraniczne. Corbyn zawsze popierał działalność palestyńskiego Hamasu oraz Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Protestował przeciw wysłaniu brytyjskich żołnierzy do Afganistanu i Iraku. W 2013 r. wziął udział w spotkaniu zorganizowanym przez ministerstwo spraw zagranicznych Argentyny, na którym podważał stanowisko Wielkiej Brytanii w sprawie Malwinów (Falklandów).

Corbyn komentował również publicznie aktualny wzrost napięcia politycznego w Europie Wschodniej.

– Hipokryzja Zachodu jest niewiarygodna. NATO szukało sposobu na rozwój od czasów zimnej wojny. Zwiększyło swoje możliwości militarne oraz wydatki. Jednym z największych zagrożeń dzisiejszych czasów jest próba Sojuszu, by okrążyć Rosję. (...). Powinniśmy stanowczo sprzeciwić się wszelkiej interwencji wojskowej na Ukrainie. To by tylko przywołało traumatyczne wspomnienia tego narodu jako pola bitwy między Wschodem i Zachodem. – mówił na ten temat.

Podkreślał też, że ukraińskie oddziały pacyfikacyjne w Donbasie tworzą „skrajna prawica i rasiści”, którzy wcześniej obalili Wiktora Janukowycza.

http://jeznach.neon24.pl/post/125762,gabinet-cieni-corbyna
Jest jeszcze szansa na Pokój, na świecie, o ile zwykli ludzie zmanipulowani przez ŚRODKI MASOWEGO OGŁUPIANIA, zdejmą klapki z oczu i dokonają właściwych wyborów, w swoich KRAJACH ZACHODU, ALE I U NAS, w co słabo osobiście wierzę. 

Portret użytkownika Słowianka

Rownie ciekawe i 'magiczne'

Rownie ciekawe i 'magiczne' jest to, jak doszedl on do wladzy. Wiem od wieloletniego mieszkanca UK, ze tamtejsze media opisywaly, jak to ostatnim rzutem na tasme ktos dopisal go do listy kandydatow na szefa partii- nkt oczywiscie nie bral jego szans serio. I co sie dtalo? Dziesiatki tysiecy ludzi ZAPISALO SIE do partii, wplacajac po 7 (chyba) funtow, tylko po to, by moc na niego zaglosowac. A zrobili to, bo gostek od lat spokojnie robi i glosi swoje, a znany jest z tego, ze porusza sie glownie rowerem i komunikacja publiczna. W tejze komunikacji i na spacerach chetnie zawsze rozmawia z tzw. zwyklymi ludzmi.
Dla mnie- prawdziwy DUCH i iskra NOWEGO. Zmiana dokonuje sie 'tak po prostu', bez zadnej walki, nieco jakby 'przypadkiem'. Smile
STRACHY NA LACHY! IDZIE NOWE Smile
Polecam strony fundacji: jestesmyzmiana.pl

Portret użytkownika achiles

SORKI, ŻE WYWIAD JEST DOŚĆ

SORKI, ŻE WYWIAD JEST DOŚĆ SPORY, ALE NAPRAWDĘ JEST WARTY DO SIĘ Z NIM DOGŁĘBNEGO ZAPOZNANIA:

Prezydent Syrii Baszar al-Asad w wywiadzie dla rosyjskich mediów mówi o walce z PI, o procesie politycznym w Syrii, o problemie uchodźców oraz o możliwości swojej rezygnacji.
 
Na początku kryzysu żądano od Pana przeprowadzenia reform politycznych i przekształceń. Jak Pan się odniesie do tego, aby podzielić władzę i współpracować z grupami opozycyjnymi?
W odniesieniu do podziału władzy, pierwotnie go zrealizowaliśmy z częścią opozycji, która zgodziła się na to. Kilka lat temu weszła ona w skład rządu. Pomimo faktu, że podział władzy jest regulowany przez Konstytucję i wybory, my postanowiliśmy podzielić władzę teraz, aby przedsięwziąć jakiś krok do przodu — nie koncentrując się na skuteczności takiej decyzji. Jeżeli dziś zapytamy któregokolwiek Syryjczyka, czego on teraz chce, pierwszą odpowiedzią będzie — bezpieczeństwa i stabilność dla każdego. Dlatego my, jako siły polityczne zarówno wewnątrz rządu, jak i poza władzą, jesteśmy zobowiązani skonsolidować się. Po pierwsze, musimy zjednoczyć się przeciwko terroryzmowi. To jest oczywiste i logiczne. I to się stało: niektóre grupy wcześniej walczyły przeciwko syryjskiemu rządowi, a teraz po naszej stronie przeciwstawiają się terrorowi.W tym kierunku zostały już podjęte pewne kroki, ale chciałbym skorzystać z naszego dzisiejszego spotkania, aby zaapelować do wszystkich sił o zjednoczenie się w walce z terroryzmem. Ponieważ to jest droga do osiągnięcia politycznych celów wyznaczonych przez Syryjczyków, poprzez dialog i proces polityczny.
 
Jak Pan ocenia perspektywy Moskwy-3 i Genewy-3? Czy będzie to korzystne dla Syrii w tej sytuacji?
Znaczenie Moskwy-3 polega na tym, że jest to platforma przygotowawcza do Genewy-3. Międzynarodowe kosponsorowanie genewskiego spotkania nie było bezstronne, podczas gdy Rosja w tej kwestii pozostaje bezstronna, kieruje się zasadami prawa międzynarodowego i rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ. Od Moskwy-3 wymaga się przezwyciężenia tych różnic między poszczególnymi syryjskimi siłami, a także aby przejść do Genewy-3 ze skonsolidowaną pozycją. To zapewni warunki do sukcesu Genewy-3.
 
Jest oczywiste, że po rozwiązaniu irańskiej kwestii jądrowej Teheran będzie odgrywać coraz bardziej aktywną rolę w sprawach regionu. Jak bardzo jest dla was ważne wsparcie Teheranu? Czy, na przykład, okazywana jest pomoc wojskowa, i jaka?
Obecnie nie ma opracowanej irańskiej inicjatywy. Są wstępne koncepcje i zasady, które oparte są przede wszystkim na zasadzie suwerenności Syrii. Iran wspiera syryjskie państwo w polityce, w gospodarce i sferze wojskowej. W ramach wsparcia wojskowego rozumie się nie to, co​niektóre zachodnie media starają się przedstawićjako wysłanie do Syrii irańskich jednostek wojskowych — to nie jest prawdą. Teheran dostarcza nam sprzęt wojskowy. Oczywiście, odbywa się pewna wymiana personelu wojskowego między Syrią i Iranem, ale taka wymiana miała miejsce zawsze.
 
Jak może Pan skomentować pośrednie współdziałanie Zachodu z takimi organizacjami terrorystycznymi, jak „Dżabhat an-Nusra” i innymi radykalnymi ugrupowaniami?
W odniesieniu do współpracy Zachodu z Dżabhat an-Nusra to jest to wiarygodny fakt. Wszyscy wiemy, że Turcja, która ma bliskie stosunki z Zachodem i jest w NATO, zaopatruje Dżabhat an-Nusra i PI w broń, pieniądze i ochotników. Zarówno Dżabhat an-Nusra, jak i PI wzrost swojej potęgi w regionie zawdzięczają patronatowi Zachodu, który rozpatruje terroryzm jako asa, którego można czasami wyciągnąć z rękawa i wykorzystać. Obecnie chcą oni wykorzystać Dżabhat an-Nusra przeciwko PI być może z tego powodu, że PI w pewnej mierze wydostało się spod ich kontroli. Jednak to nie znaczy, że oni chcą zniszczyć PI. Gdyby chcieli, to dawno mogliby to zrobić.
 
Skoro mówimy o partnerach regionalnych, z kim jesteście gotowi do współpracy w walce z terrorystami?
Oczywiście współpracujemy z zaprzyjaźnionymi krajami, przede wszystkim z Rosją, Iranem i z Irakiem, który tak samo jak my zmaga się z terroryzmem. Jeśli chodzi o inne kraje, to jesteśmy otwarci na współpracę z każdym z nich, jeśli istnieje poważne pragnienie walki z terroryzmem. Nie widzimy tego jednak w przypadku tzw. koalicji antyterrorystycznej pod przywództwem Stanów Zjednoczonych. W rzeczywistości pomimo faktu, że ta koalicja rozpoczęła swoją operację, PI kontynuuje ekspansję.
 
Już od ponad roku międzynarodowa koalicja pod przywództwem USA dokonuje nalotów napozycjeterrorystów w Syrii. Przy czym działają oni w tych obszarach, w których lotnictwo Syrii dokonuje nalotów na pozycje PI. Czy istnieje bezpośrednia lub pośrednia koordynacja między Pańskim rządem a koalicją w wojnie z PI?
Zdziwi się Pan, ale odpowiem: nie. Rozumiem, że to brzmi niezbyt prawdopodobne — walczymy, jeśli można się tak wyrazić, ze wspólnym wrogiem, dokonujemy nalotów na te same cele w tych samych miejscach bez jakiejkolwiek koordynacji i nie zderzamy się ze sobą nawzajem. To może wydawać się dziwne, ale taka jest prawda. Między rządami a siłami zbrojnymi Syrii i Stanów Zjednoczonych nie ma ani koordynacji ani kontaktów. Oni nie mogą przyznać i zaakceptować faktu, że jesteśmy jedyną siłą, która walczy z PI na ziemi. Z ich punktu widzenia być może współpraca z armią syryjską byłaby przyznaniem naszej skuteczności w konfrontacji z PI. Niestety to stanowisko odzwierciedla krótkowzroczność i upór amerykańskiej administracji.
 
Mieszkał Pan na Zachodzie i przez jakiś czas obracał się Pan w kręgach zachodnich przywódców, którzy od samego początku kryzysu uparcie wspierają grupy zbrojne dążąc do obalenia Pana. Jakie będą Pańskie odczucia, jeśli będzie Pan musiał ponownie pracować z tymi samymi liderami i ponownie uścisnąć im rękę? Czy będzie Pan w stanie ponownie im zaufać?
Po pierwsze, to nie są osobiste stosunki, a międzypaństwowe. Kiedy mówimy o relacjach między krajami, mówimy o pewnych mechanizmach, a nie o zaufaniu. Zaufanie to kategoria osobista, na której nie można polegać w stosunkach politycznych między ludźmi. Nie można opierać losów dziesiątków lub nawet setek milionów ludzi na zaufaniu między dwojgiem ludzi. Powinien istnieć mechanizm. Dopiero gdy tak jest, można także mówić o zaufaniu. Ale o innym zaufaniu, nie osobistym.
Po drugie, głównym zadaniem każdego polityka, rządu, premiera czy prezydenta jest praca dla dobra swojego narodu i kraju. Jeśli spotkanie czy uścisk dłoni z kimś wyjdzie na dobre syryjskiemu narodowi, to ja muszę to zrobić, czy mi się to podoba czy nie. Na tym polega polityka i moja w niej rola.
 
Panie prezydencie, obecnie trwa ogromny napływ uchodźców — w znacznym stopniu uchodźców z Syrii — do Europy. Jak Pan rozważa potencjalnie tych ludzi, którzy są teraz zmuszeni do opuszczenia Syrii?
Każdy człowiek, który opuszcza Syrię, to niewątpliwie strata dla kraju, bez względu na jego pozycję czy możliwości. Mówię o wszystkich obywatelach z wyjątkiem terrorystów. Więc dla nas ta migracja to ogromna strata. Jeśli wierzyć propagandzie zachodnich mediów, to wszyscy oni uciekli od państwa syryjskiego, które ich jakoby prześladowało i zabijało. Przekazywano to tak, jakby oni byli wrogami państwa. Jakie było zdziwienie Zachodu, kiedy większość z nich w dniu wyborów prezydenckich w Syrii udała się do urn, aby oddać swój głos na prezydenta. I to prawie zawsze tego samego, który rzekomo ich zabija. Był to poważny cios dla propagandystów. Faktem jest bowiem to, że w rzeczywistości osoby te opuściły Syrię głównie ze względu na terrorystów i ze strachu przed śmiercią, ale także z uwagi na pochodne konsekwencje terroryzmu. W warunkach terroru i zniszczenia infrastruktury nie ma możliwości zaspokojenia najbardziej podstawowych potrzeb. W rezultacie ludzie uciekają przed terroryzmem i szukają możliwości do zarabiania na życie w jakiejkolwiek innej części świata. Kraje zachodnie opłakują uchodźców jednym okiem, a drugim celują w nas z karabinu. Konieczne jest usunięcie przyczyn tego problemu. Jeśli Europejczycy są naprawdę zaniepokojeni losem uchodźców, to niech oni przestaną wspierać terrorystów. Takie jest nasze zdaniem w tej kwestii. Jest to sedno kwestii uchodźców.
 
Panie prezydencie, Pańscy przeciwnicy twierdzą, że w dalszym ciągu jednym z głównych warunków dla pokoju w kraju jest Pańskie odejście z życia politycznego i rezygnacja z funkcji prezydenta. Czy jest Pan gotów odejść, jeśli uzna to Pan za konieczne?
Od samego początku kampania dezinformacyjna Zachodu skupia się na tym, że cały problem tkwi w prezydencie. Dlaczego? Ponieważ oni chcieli stworzyć wrażenie, że syryjski problem sprowadza się do jednej osoby. W związku z tym naturalną reakcją ludzi na tę propagandę było założenie, że jeśli cała kwestia tkwi w jednej osobie, to on w żaden sposób nie może być ważniejszy od ojczyzny i powinien odejść, a wtedy wszystko będzie dobrze. Oni idą zgodnie z zasadą zmiany przywództwa, tzw. zmiany reżimów w Syrii, w Rosji i w innych krajach. Zachód nie akceptuje bowiem suwerennych państw jako partnerów. Tymczasem prezydent dochodzi do władzy za zgodą narodu, poprzez wybory,  a jeśli rezygnuje — to także na wniosek narodu, a nie zgodnie z decyzją USA, Rady Bezpieczeństwa ONZ, albo konferencji czy komunikatu w Genewie. Jeśli naród zechce, aby został — prezydent zostaje,  w przeciwnym wypadku powinien natychmiast odejść. Oto jest moje zasadnicze stanowisko w tej sprawie.

Rosja, Chiny i Iran pomogą al-Asadowi w walce z terrorystami!
http://sptnkne.ws/Kr9

 

Portret użytkownika achiles

Z Ukrainą nastąpił względny

Z Ukrainą nastąpił względny spokój i EUROPA zdaje się oprzytomniała, jak była przez szatanów w to BAGNO WRABIANA, więc dostała karę w postaci MILIONA UCHODŹCÓW wśród których przybywa też, na EUROPĘ około 10 000 zwierzaków z ISIS. Lecz dzięki temu odprężeniu Rosjanie mogą sobie pozwolić obecnie na porządkowanie Bliskiego Wschodu, co oczywiście, nie będzie taki łatwe, lecz jeśli zaczną tam się angażować w pełni, to zrobią porządek i tam, a determinacji im, nie zabraknie, bo STAWKA JEST JUŻ ZBYT WYSOKA, zarówno, dla samej ROSJI, JAK I CAŁEJ EUROPY ZJEDNOCZONEJ:

Zakończyły się obrady "Normandzkiej Czwórki"w Berlinie.
http://riafan.ru/403871-ministryi-chetverki-prodvinulis-po-polituregulirovaniyu-na-ukraine-mid-frg/

Berlin, 13 września. Rozmowy ministrów spraw zagranicznych Normandzkiej Czwórki "w sprawie uregulowania sytuacji na Ukrainie zakończyły się w Berlinie, trwały około trzech godzin. Ministrowie są zadowoleni z utrzymania zawieszenia broni w Donbasu, i zamierzają kontynuować proces rozstrzygnięcia konfliktu.

Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier powiedział :, ministrowie są zaangażowani w negocjacje w sprawie politycznego rozwiązania sytuacji na Ukrainie, zauważając, że "wszyscy czterej powiedzieli , że obecnie konieczne jest wzmocnienie i rozwijanie reżimu zawieszenia broni." Dodał, że w ciągu tygodnia będą znane warunki i przesłanki do wyborów lokalnych w kraju.

Szef MSZ, powiedział również że sobotnie spotkanie "Czwórki" wniosło swój wkład, który doprowadzi do dalszego osłabienia napięcia na wschodzie Ukrainy, przekazało RIA Novosti.

Według Steinmeiera, praca która zostało wykonana w trakcie spotkania, stała się przygotowaniem do 2 października, podczas którego proces uregulowania sytuacji na Ukrainie będzie kontynuowany.

Należy zauważyć, że minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow pozytywnie ocenił zakończone spotkanie.

 

Portret użytkownika ARTUR

Putin też może śledzić

Putin też może śledzić przepowiednie i dlatego układa scenariusz który będzie przeciwieństwem przeznaczenia , być może małe zmiany w projekcie apokalipsy dadzą efekt . Jest też możliwe iż Rosjanie mogą spojrzeć w przyszłość przesuwając przestrzeń i dlatego widzą posunięcia swoich przeciwników .

Portret użytkownika AMR1

Putin jest wytrawnym

Putin jest wytrawnym szachistą. A ten na szachownicy wygrywa, który potrafi drogą, logicznej dedukcji i makrowyobraźni przewidzieć o jeden, co najmniej, ruch przeciwnika. Tu nie ma żadnej metafizyki, tylko logika i wyobraźnia.
Obecna światowa zadyma to turniej inteligencji, w której Putin przewyższa WSZYSTKICH przeciwników o dwa, lub więcej poziomy.

Strony

Skomentuj