Dopiero co wczoraj serwis The Extiction Protocol zauważył, że aktywność sejsmiczna w Indiach zdaje się wskazywać na to, że są one w przede dniu pęknięcia. Patrząc na to globalnie nie wygląda to zabawnie, bo pęka właśnie cześć Afryki. Dzisiaj doszło do trzęsienia ziemi, które zdaje się potwierdzać, że dochodzi do czegoś zastanawiającego.

Turecka telewizja twierdzi, że na pewno zginęło, co najmniej 45 osób, ale już teraz wiadomo, ze mogło zginąć nawet 1000 osób. W mieście Van składały się kilkupiętrowe budynki. Zdesperowani ocaleni walczyli do tego stopnia dramatycznie, że potrafiły się pojawiać nagle ręce wystrzelające ze zgliszczy.

Najbardziej dotknięta miescowość przez trzęsienie to Ericis. To miasto ma 75 tysięcy mieszkańców. Znajduje sie ono w górskiej części prowincji Van, blisko granicy irańskiej. Właśnie ta miejscowość leży w miejscu, które jest szczególnie narażone na skutki gwałtownych zjawisk sejsmicznych. Cała miejscowość znajduje się w obrębie uskoku tektonicznego.

Wiadomo na pewno, że przynajmniej 30 budynków w Ericis po prostu rozpadło się w wyniku trzęsienia a 10 dużych budowli w Van również zostało zniszczonych. Podobno na miejscu tragedii chodzą mieszkańcy szukając ocalałych krewnych.

Epicentrum trzęsienia znajdowało się 16 kilometrów od miasta Van w wiosce Tabanli. Władze przyznają, że skutki kataklizmu są poważne. Pod gruzami znajdują się setki osób. Skutkiem pękania Indii i Afryki mogłoby być zwiększenie aktywności sejsmicznej obszarów, które powinny zwiększyć swoją aktywność w wyniku takiego rozłożenia napreżeń. Sytuacja w tym regionie dopiero się rozwija.