Rosja przesuwa na zachód spore ilości różnego rodzaju wojsk

Kategorie: 

Źródło: Dreamstime.com

Jak informuje rosyjska agencja TASS, Rosja dokonuje znacznej relokacji swoich wojsk. Wygląda na to, że znacznemu wzmocnieniu ulegnie Zachodni Okręg Wojskowy. Przybędzie ciężkiego sprzętu i żołnierzy, wzmocnieniu ulegnie również obrona powietrzna.

 

Z komunikatu agencji TASS wynika, że w kierunku zachodniej granicy zostaną skierowane jednostki dotychczas stacjonujące w głębi Federacji Rosyjskiej. Obwieszczono plany stworzenia nowej armii pancernej, która ma powstać na skutek połączenia kilku dywizji i brygad czołgów. Uformowanie kolejnej armii pancernej w okolicy Moskwy ma być zakończone do grudnia bieżącego roku.

 

Ogłoszono również, że zwiększeniu ulegnie liczebność wojsk powietrznodesantowych z 45 tysięcy do 60 tysięcy spadochroniarzy gotowych do desantu. Wojska te mają być w razie czego używane jako siły szybkiego reagowania.

Ruchy rosyjskich wojsk są przez niektórych interpretowane jako prowokacje względem NATO, ale strona rosyjska uważa, że jest to stosowna reakcja na postępowanie sojuszu w Europie Wschodniej. W czerwcu NATO informowało przecież, o planach rozmieszczenia 40 tysięcy żołnierzy w ramach tak zwanej Szpicy NATO, która ma operować w tym regionie.

Miejmy nadzieje, że obie strony potencjalnego konfliktu w Europie, czyli USA i Rosja, po prostu dokonują pokazu sił. Prowadzi to jednak nieuchronnie do niebezpiecznych eskalacji, które mogą się wymknąć spod kontroli. Jest to tym bardziej niepokojące, że Polska znowu nie jest graczem, ale podporządkowanym przedmiotem gry politycznej i gdy coś pójdzie nie tak może nam grozić konflikt zbrojny na naszym terytorium.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika achiles

"W 2014 r. polskie konsulaty

"W 2014 r. polskie konsulaty wydały 800 tys. wiz dla Ukraińców (brak danych z 2015). Nawet trudno oszacować jaka liczba Ukraińców może znajdować się w Polsce". -

--- Ubywa Polaków, przybywa Ukraińców oraz innych cudzoziemców.
I tak Polska jest rozgryzana od wewnątrz.
TYLKO CZYM SIĘ TO MOŻE SKOŃCZYĆ, STRACH POMYŚLEĆ O EFEKCIE MIESZANKI BANDEROWSKO-ISLAMSKIEJ. To dopiero jacyś SZATANY wymyślili sobie MIKSTURY STWORZENIE, NA NASZEJ ZIEMI. 

Portret użytkownika achiles

Brytyjska gazeta Daily Mail

Brytyjska gazeta Daily Mail opublikowała artykuł, w którym opowiada o obozie pod Kijowem, podczas którego członkowie neonazistowskiego ugrupowania „Azow” uczą dzieci w wieku od sześciu lat korzystania z broni palnej.  Sam obóz pod nazwą „Azowiec” określa się  jako wojskowo-patriotyczny. Gazeta Daily Mail opisuje obóz, na których dzieci składają i ładują karabiny, strzelają z nich i przechodzą szkolenie praktyczne. Według gazety szkolone są nawet dziewczęta. Obóz dla ochotników nazywa się „Azowiec” przez analogię z batalionem „Azow”, którego żołnierze są opiekunami i nauczycielami dzieci. Obozem kieruje dowódca batalionu „Azow” Andrij Bilecki.W czerwcu tego roku Kongres USA zakazał amerykańskim wojskom szkolić bojowników ukraińskiego batalionu „Azow”, którzy brali udział w operacji wojskowej przeciwko powstańcom Donbasu. W Stanach Zjednoczonych paramilitarną grupę oskarżono także o neonazizm i faszyzm.

Portret użytkownika achiles

NALEŻY WIEDZIEĆ, ŻE: Stany

NALEŻY WIEDZIEĆ, ŻE:

Stany Zjednoczone wraz z Arabią Saudyjską chciały powtórzyć trick z załamaniem cen ropy naftowej, który w 1986 roku odegrał znaczną rolę w upadku gospodarki Związku Radzieckiego – pisze amerykański ekonomista i politolog William Engdahl.  „Genialny” plan Waszyngtonu dotyczący załamania cen ropy naftowej, który powstał w zmowie z Arabią Saudyjską, niemal doprowadził do katastrofy – stwierdza politolog z Princeton University dr William Engdahl. We wrześniu 2014 roku, kiedy Stany Zjednoczone po raz pierwszy od lat 70. XX wieku poczuły się głównym graczem na rynku naftowym, sekretarz stanu John Kerry pojechał do Arabii Saudyjskiej. Stany Zjednoczone chciały razem z Arabią Saudyjską powtórzyć trick z załamaniem cen ropy naftowej, który w 1986 roku już odegrał znaczną rolę w upadku gospodarki Związku Radzieckiego. Biały Dom był przekonany, że wraz z sankcjami podobny krok rzuci Moskwę na kolana. Jednak plan odbił się USA czkawką. Kiedy cena ropy naftowej spadła do poziomu 53 dolarów za baryłką, System Rezerwy Federalnej musiał wykupywać długi amerykańskich banków i firm wydobywających ropę z łupków. W ten sposób chciano zapobiec panice. Pod koniec lipca tego roku cena ropy WTI spadła do rekordowo niskiego poziomu 49 dolarów za baryłkę. Amerykańskie elity finansowe i polityczne zrozumiały, że nie doceniły Arabii Saudyjskiej. Saudyjski minister ds. ropy naftowej uchwycił się propozycji amerykańskiego sekretarza stanu, by zniszczyć przedsiębiorstwa wydobywające ropę z łupek w Stanach Zjednoczonych. Zdaniem Engdahla konsekwencje tego będą katastroficzne dla amerykańskiej gospodarki. Amerykańskie firmy zaryzykowały i zapożyczyły się pod zastaw projektów łupkowych. William Engdahl jest przekonany, że powinny one ogłosić bankructwo. W październiku banki będą musiały zdecydować, czy jest nadzieje na odrodzenie biznesu łupkowego i czy wydłużyć kredyty. Jeśli, zgodnie z oczekiwaniami, we wrześniu System Rezerwy Federalnej po raz pierwszy od ośmiu lat podniesie stopy, to przedsiębiorstwa z tej branży znajdą się w jeszcze gorszej sytuacji.

 

Portret użytkownika achiles

Rosyjskie terytorium, klimat,

Rosyjskie terytorium, klimat, historia, religia i mentalność radykalnie różnią się od Europy Zachodniej – pisze dyrektor Forum Niemiecko-Rosyjskiego Alexander Rahr.  Wie on, o czym mówi, bo będąc  Rosjaninem z pochodzenia, pozostaje człowiekiem Zachodu. W Niemczech uważany jest za znawcę Rosji, a w Rosji za eksperta ds. Niemiec. Na Zachodzie Rosja była lubiana tylko wtedy, gdy Gorbi rozwalił imperium radzieckie – twierdzi Rahr w artykule na łamach niemieckojęzycznej wersji Huffington Post. Rosja jest jakakolwiek ale na pewno  nie komunistyczna. W żadnym innym kraju nie ma tyle prywatnej własności, podatek jest najniższy w Europie, a klasa średnia zarabia mniej więcej tyle samo co w Niemczech”.  Według niego, europejskie media prezentują inny obraz Rosji: korupcja, przestępczość, bezprawie w sądach, dyktatura, dyskryminacja mniejszości, ksenofobia, alkoholizm, mrozy, upadek przemysłu, rozpadające się samoloty i zardzewiały sprzęt. Dlatego obcokrajowiec, który przyjeżdża do Rosji, z reguły jest zdumiony: „To nowoczesne lotniska i dworce, wyposażone drogi, budzące zachwyt miasta, komfortowe osiedla mieszkaniowe i kolorowe place zabaw. To sklepy, różnorakie możliwości spędzania wolnego czasu i bogaty program kulturalny. To hotele w stylu zachodnim, doskonała obsługa i gościnność”. Rahr twierdzi, że Rosjanie nie trzymają się za kieszeń i są gotowi rozstać się z rzeczami materialnymi dla podniesienia prestiżu kraju. Rosjanin utożsamia się ze swa ojczyzną  w inny sposób niż człowiek z Europy Zachodniej. On w pełni identyfikuje się z tysiącletnią historią kraju. On domaga się od państwa nie możliwości samorealizacji, a stabilnej opieki społecznej i gwarancji bezpieczeństwa narodowego”. Rahr pisze, że typową reakcją Rosjanina jest stwierdzenie „u nas tak się przyjęło!”. Rosjanie nie starają się, by ich zrozumiano. Oni chcą być szanowani. Aby wyrobić sobie własne zdanie o Rosji koniecznie trzeba tam pojechać. A teraz, z powodu słabego rubla, Rosja jest bardziej dostępna – podsumowuje niemiecki ekspert ds. Rosji.

Portret użytkownika achiles

 Niechęć Stanów Zjednoczonych

 Niechęć Stanów Zjednoczonych do przyznania zagrożenia płynącego ze strony organizacji Prawy Sektor - związana z obawą, że ludność USA zobaczy w tym sympatię dla rosyjskich celów, - może obrócić się przeciwko USA w postaci zerwania planów w regionie, pisze The National Interest. Podczas, gdy grupy kontaktowe nadal prowadzą negocjacje, ważniejsze niż kiedykolwiek przedtem, jak zauważa gazeta, staje się zagwarantowanie utrzymania osiągniętego postępu. Prawy Sektor ma rzeczywistą możliwość zerwania rozejmu na Ukrainie, choć niekoniecznie z powodu swojej ideologii. Grupa stanowi zagrożenie, ponieważ łączy w sobie radykalne idee ze zorganizowaną funkcją wojskową, będąc de facto armią, znajdującą się poza kontrolą państwową. „Prawy Sektor jest potrzebny Kijowowi, ale tylko tak długo, jak długo ich cele są wspólne” – pisze National Interest, dodając, że taka sytuacja może stanowić poważny problem dla realizacji celów Stanów Zjednoczonych w regionie. Odnotowując niechęć USA do oficjalnego rozpatrywania tej organizacji jako zagrożenia, gazeta uważa, że ten fakt nie powinien dziwić, ponieważ, „bojownicy Prawego Sektora to prawdopodobni sojusznicy naszych sojuszników”. Dlatego wielu Amerykanów przyjęłoby niepokoje związane z rolą Prawego Sektora jako sympatię wobec rosyjskich celów lub nawet jak efekt rosyjskiej propagandy. „Ale jeśli spojrzeć na sprawy realistycznie, to wychodzi na to, że Prawy Sektor może stanowić poważne zagrożenie nie tylko dla popieranych przez Rosję powstańców, ale i dla ukraińskiego rządu, popieranego przez USA” – uważa gazeta. Bez względu na to, że cele wojskowe władz i Prawego Sektora na daną chwilę są zbieżne, „ci radykałowie” nie będą popierać żadnych ustępstw ze strony Kijowa, głosi artykuł. Nawet pobieżne zaznajomienie się z doktryną Prawego Sektora, pisze The National Interest, wystarczy, aby dostrzec  niechęć tych ludzi do kompromisów. Jednocześnie bez rozmów między rządem centralnym i separatystami porozumienia mińskie zostaną zerwane, a konflikt na pełną skalę zostanie wznowiony, co poważnie zagrozi suwerenności Ukrainy, głosi artykuł. „Ponieważ popularność Poroszenki spada, Prawy Sektor może puścić z dymem plany USA w tym regionie, przewrotnym zrządzeniem losu, pomagając Władimirowi Putinowi bronić rosyjskich interesów” – zauważa NI, podkreślając konieczność obawiania się przez USA wzrastającej obecności Prawego Sektora w regionie. 

Portret użytkownika achiles

Z treści raportu brytyjskiego

Z treści raportu brytyjskiego ośrodka badawczego ELN wynika, że ćwiczenia wojskowe Rosji i NATO stanowią świadectwo przygotowywania się stron do zakrojonej na pełną skalę konfrontacji ze sobą. Brytyjski pozarządowy ośrodek badawczy European Leadership Network (ELN), składający się z kilkudziesięciu europejskich wojskowych i polityków w stanie spoczynku, opublikował raport pod tytułem „Przygotowania na najgorsze: czy ćwiczenia wojskowe Rosji a NATO stanowią dowód prawdopodobieństwa wojny w Europie?" Z treści tego dokumentu wynika, że ćwiczenia wojskowe Rosji i NATO stanowią świadectwo przygotowywania się stron do zakrojonej na pełną skalę konfrontacji ze sobą. Swój wniosek analitycy z ośrodka ELN wyciągają na podstawie analizy skali ćwiczeń wojskowych, jakie odbywają się w ostatnich miesiącach. Zaznaczają oni, że i Rosja i NATO zwiększają swoje siły, uczestniczące w ćwiczeniach wojskowych. Analitycy przytaczają w charakterze przykładu tegoroczne manewry — rosyjskie, które odbyły się przy udziale 80 tysięcy żołnierzy w marcu, oraz natowskie, przeprowadzone w czerwcu w Europie Wschodniej przy udziale 15 tysięcy wojskowych z krajów członkowskich sojuszu północnoatlantyckiego. W raporcie podkreślono, że te manewry, według zapewnień kierownictwa stron, były wymierzone przeciwko hipotetycznym przeciwnikom, lecz „skala i sedno operacji wskazują na coś innego", — podkreślają analitycy z ELN. „Rosja przygotowuje się do konfliktu z NATO, a NATO przygotowuje się do ewentualnej konfrontacji z Rosją", — podkreślono w dokumencie.  „Nie sugerujemy, że kierownictwo obu stron podjęło decyzję w spawie przygotowań do wojny, czy też że konflikt zbrojny między i nimi jest nieunikniony, jednakże faktem jest zmiana skali ćwiczeń, i to nasila aktualne napięcia w Europie", — taki oto wniosek wyciągają analitycy. Na podstawie wyników swej analizy eksperci ELN wysunęli niektóre dezyderaty, skierowane pod adresem Rosji a NATO. Między innymi, chodzi o nawiązanie kontaktów między obu stronami w kwestii zgrania harmonogramów prowadzonych ćwiczeń. Ponadto, analitycy doradzają politykom z obu stron zbadanie wad i zalet prowadzenia takich ćwiczeń na terenach przygranicznych.  „Jeśli Rosja i NATO w pewnej chwili uznają, że chodzi im o złagodzenie napięć, poprzez wykazywanie powściągliwości, z punktu widzenia skali czy scenariuszy prowadzonych manewrów, to mogłoby się to stać dobrym początkiem", — podkreślają autorzy raportu. Jeszcze jeden dezyderat dotyczy „konceptualnej pracy nad nowym układem, w którym należy zastrzec ograniczenia terytorialne w zakresie rozmieszczania konkretnych kategorii broni, wsparte przez dokładną kontrolę".
W ZWIĄZKU Z TYM NALEŻY SIĘ JESZCZE BARDZIEJ BACZNIE PRZYSŁUCHIWAĆ SŁOWOM NOWEGO PREZYDENTA DUDY, CO JUTRO POWIE, DO ŻOŁNIERZY NASZYCH I SPOŁECZEŃSTWA, PODCZAS ŚWIĘTA Wojska Polskiego. 

Portret użytkownika achiles

Ukraińskie siły zbrojne

Ukraińskie siły zbrojne przygotowują obszerną ofensywę na proklamowaną w trybie jednostronnym Doniecką Republikę Ludową - poinformował dziennikarzy zastępca dowódcy korpusu Ministerstwa Obrony DRL Eduard Basurin.  „Dowództwo operacji antyterrorystycznej kontynuuje aktywne przygotowania obszernej ofensywy na DRL, a ukraińskie media aktywnie fałszują informacje o tym, co się dzieje na wschodzie Ukrainy, powołując się na oświadczenia misji monitoringowej oraz licząc na publiczność, która nie będzie weryfikować autentyczności tych doniesień" — powiedział Basurin.  Według niego, wywiad DRL nadal odnotowuje pozycje składu osobistego i sprzętu wojskowego sił zbrojnych Ukrainy w pobliżu linii frontu.  Poza tym według jego danych w okolicach kilku miejscowości została rozmieszczona brygada piechoty morskiej sił zbrojnych Ukrainy składająca się z około 2000 osób. Ponadto Ministerstwo Obrony podkreśliło aktywizację wywiadu lotniczego przeciwnika, wykorzystującego zagraniczne drony. „Prosimy obserwatorów misji OBWE o pozostanie gwarantem niezależnego i obiektywnego naświetlania odbywających się w Donbasie wydarzeń" — dodał Basurin. 

Portret użytkownika achiles

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Petro Poroszenko....Prezydent Andrzej Duda odbył dzisiaj telefoniczną rozmowę z prezydentem Petro Poroszenko. "W rozmowie telefonicznej prezydenci Polski i Ukrainy potwierdzili konieczność wzmocnienia wysiłków na rzecz pokoju na wschodzie Ukrainy" - poinformowała kancelaria prezydenta. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zadzwonił do prezydenta Andrzeja Dudy gratulując zwycięstwa w wyborach i życząc sukcesów w pełnieniu urzędu Prezydenta RP. Jak ujawnił w Telewizji Republika minister Krzysztof Szczerski - Andrzej Duda i Petro Poroszenko "rozmawiali po angielsku, bez pośredników".

W rozmowie prezydent Poroszenko potwierdził strategiczny wymiar relacji polsko-ukraińskich opartych na wspólnych europejskich wartościach i gotowość do ich pogłębienia. Jak pisze kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy "prezydent Ukrainy poinformował o pogarszającej się sytuacji na wschodzie Ukrainy i naruszaniu postanowień rozejmu z Mińska". 

Prezydenci podkreślili konieczność wzmocnienia wysiłków na rzecz pokoju na Ukrainie z udziałem szerokiej koalicji partnerów, w tym Polski.

Polski prezydent zapewnił o swojej woli dobrej i intensywnej współpracy z prezydentem Ukrainy oraz o kontynuowaniu polskiej aktywności w polityce wschodniej. Poinformował również, że w najbliższym czasie uda się z misją do Kijowa jako specjalny wysłannik Prezydenta RP minister Krzysztof Szczerski w celu szczegółowego uzgodnienia planu przyszłych kontaktów.
Andrzej Duda zaczyna układać nasze stosunki z sąsiadami. Rozmowa z Petro Poroszenką o "wspólnych europejskich wartościach i gotowości do ich pogłębienia"(sic!!! mamy wspólne banderowskie mordercze wartości? nie wiedziałem do dziś o tym!!!) http://wpolityce.pl/polityka/262272-andrzej-duda-zaczyna-ukladac-nasze-stosunki-z-sasiadami-rozmowa-z-petro-poroszenka-o-wspolnych-europejskich-wartosciach-i-gotowosci-do-ich-poglebienia
MOŻNA RZEC, ŻE WYSZŁO SZYDŁO Z WORKA, A WŁAŚCIWIE NA RAZIE PREZYDENT DUDA, SZYDŁO MA WYJŚĆ POTEM, jak pisałem już o tym nieraz, POLSKA MA BYĆ POLEM BITEWNYM i nic z niej zostać, NIE MA . 

Portret użytkownika znawca tematu

Te wspólne działania Dudy i

Te wspólne działania Dudy i Poroszenko to utworzenie pod zasłoną dymną wartosci europejskich Juedopoloni na terenie Ukrainy i południowo- wschodniej Polski
 Co zostało dzisiaj przeze mnie "zatezowane" jutro będzie udowodnione.

Portret użytkownika Zefel Retinger

Polską racją stanu jest

Polską racją stanu jest odzyskanie ziem utraconych, pokonanie Rosji i zajęcie terenów obfitujacych w złoża naturalne. Jedyny sposób w jaki Polska może obecnie pokonać Rosję to wykorzystanie NATO. Plan jest realizowany konsekwentnie.

Portret użytkownika znawca tematu

jesteś po prostu głupi i

jesteś po prostu głupi i kompletnie nie masz trzeźwego umysłu.
 Brak ci umiejetności oceny sytuacji geopolitycznej Świata.
 Tak mogą twierdzić tylko wrogowie Polaków o twoim brzmieniu nazwiska...
Acha "utraconych ziem".. a przez kogo? Przez talmudyczne ścierwo?
W tej wojnie "pokonujacej" Rosję oczywiście zginą Polacy po to, by wasze talmudyczne dupy siadły na opuszczonych przez zabitych Polaków krzesłach

Portret użytkownika achiles

O czym ty piszesz chłopczyku

O czym ty piszesz chłopczyku i jakie bajki próbujesz tu NAM przekazać, jedyne kto w tym wszystkim chce kogoś wykorzystać, to NATO, nasz biedny KRAJ I NARÓD, z którego, NIC, NIE ZOSTANIE, jeśli naprawdę dojdzie, do tego. 

Portret użytkownika achiles

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Petro Poroszenko....Prezydent Andrzej Duda odbył dzisiaj telefoniczną rozmowę z prezydentem Petro Poroszenko. "W rozmowie telefonicznej prezydenci Polski i Ukrainy potwierdzili konieczność wzmocnienia wysiłków na rzecz pokoju na wschodzie Ukrainy" - poinformowała kancelaria prezydenta. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zadzwonił do prezydenta Andrzeja Dudy gratulując zwycięstwa w wyborach i życząc sukcesów w pełnieniu urzędu Prezydenta RP. Jak ujawnił w Telewizji Republika minister Krzysztof Szczerski - Andrzej Duda i Petro Poroszenko "rozmawiali po angielsku, bez pośredników".

W rozmowie prezydent Poroszenko potwierdził strategiczny wymiar relacji polsko-ukraińskich opartych na wspólnych europejskich wartościach i gotowość do ich pogłębienia. Jak pisze kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy "prezydent Ukrainy poinformował o pogarszającej się sytuacji na wschodzie Ukrainy i naruszaniu postanowień rozejmu z Mińska". 

Prezydenci podkreślili konieczność wzmocnienia wysiłków na rzecz pokoju na Ukrainie z udziałem szerokiej koalicji partnerów, w tym Polski.

Polski prezydent zapewnił o swojej woli dobrej i intensywnej współpracy z prezydentem Ukrainy oraz o kontynuowaniu polskiej aktywności w polityce wschodniej. Poinformował również, że w najbliższym czasie uda się z misją do Kijowa jako specjalny wysłannik Prezydenta RP minister Krzysztof Szczerski w celu szczegółowego uzgodnienia planu przyszłych kontaktów.
KOMENTARZ:
Każda forma popierania czy współpracy z neobandwrowskim i kryminogennym junta w Kijowie jest czynem antypolskim. To zbrodnicze neobanderowski plemię powinno być całkowicie odizolowane od reszty świata. Niech sobie maja skrawek swojej ziemi i niech się na niej mordują miedzy sobą. Jeśli obecny Prezydent Polski nie wypowie się oficjalnie ze wszelkie przejawy obecności neobanderyzmu i skrajnego ukrainskiego nacjonalizmu w postaci gloryfikowania zbrodniczych organizacji UPA, OUN i SS Galizien jest niedopuszczalne i wrogie dla każdego polskiego patrioty to ten Prezydent w moich oczach jest skończony nie tylko jako polityk ale także jako osoba bez zasad moralnych. Ponieważ jak można tolerować i popierać kraj w którym rządzący i część obywateli popiera pospolite, bestialskie i okrutne morderstwa oraz rzezie w postaci ludobójstwa setek tysięcy niewinnej ludności cywilnej w tym większości dzieci, kobiet i starców. Uważam ze Polacy powinni wystosować list do prezydenta Dudy w tej sprawie aby się konkretnie wypowiedział co zamierza zrobi w tej sprawie.aby pamieć o pomordowanych Polakach nie została znieważana.
I JA SIĘ ZAWSZE PODPISZĘ POD TAKĄ TEGO OCENĄ!!!

Portret użytkownika achiles

@zygmuntbialas A Polska się

@zygmuntbialas
A Polska się „zaludnia”. W 2014 r. polskie konsulaty wydały 800 tys. wiz dla Ukraińców (brak danych z 2015). Nawet trudno oszacować jaka liczba Ukraińców może znajdować się w Polsce - od 1 maja zeszłego roku działa prawo, które pozwala przedłużyć legalny status pobytu w Polsce. W przypadku dalszego pogarszania się sytuacji ekonomicznej Ukrainy, a także dalszej eskalacji konfliktu w Donbasie, potok ukraińskich imigrantów jadących do Polski ulegnie znacznemu zwiększeniu. A mając na uwadze fakt, że w 2015 i latach wcześniejszych (nie wspominając o akcji Wisła) chętnie Ukraińcy osiedlali się w Polsce to liczba ludności mimo emigrujących za chlebem Polaków znacznie mniej spada a jak jeszcze doliczyć innych emigrantów to władza może być happy, bo i przyrost naturalny wzrośnie. Ostrożne szacunki mówią o 3-4 mln Ukraińców tych przybyłych z Ukrainy w ciągu ostatnich lat, legalnie nie przebywa więcej niż 25% z tych co są. Do tego doliczmy tych z akcji Wisła, którzy tylko z obywatelstwa są Polakami a okaże się, że 25-30% dzisiaj zamieszkujących Polskę ludzi to Ukraińcy. Zwłaszcza Dolny Śląsk a także Pomorze Zachodnie i Pomorskie/Olsztyńskie to była mekka wszystkich tych przesiedlanych po wojnie zza wschodniej granicy. Dlatego ich ilość w rządzie, parlamencie nie może budzić zdziwienia. Choć na pewno zdziwienie budzi gdy potomek rezunów, aktywista ukraińskiej mniejszości zostaje szefem sił zbrojnych.

Strony

Skomentuj