Kategorie:
Źródło: Dreamstime.com
Sytuacja między obiema Koreami znów jest bardzo napięta. Korea Północna jest oskarżana o podłożenie min w Korei Południowej tuż przy granicy obu państw. Dwóch południowokoreańskich żołnierzy, którzy patrolowali granicę, straciło nogi w wyniku dwóch osobnych eksplozji.
Incydent miał miejsce 4 sierpnia z samego rana. Podejrzewa się, że Korea Północna mogła podłożyć miny nawet dwa tygodnie wcześniej. Korea Południowa powiadomiła, że postawiła swoje wojska przy granicy w stan gotowości aby uchronić się przed dalszymi prowokacjami. Co więcej, władze po wielu latach wznowiły akcję propagandową przeciwko swojemu sąsiadowi - uruchomiono zamontowane na granicy wielkie głośniki, z których otwarcie krytykuje się Koreę Północną.
Niestety sytuacja może się jeszcze bardziej pogorszyć - USA oczywiście potępiły prowokację a w stan gotowości bojowej postawiono również artylerię wzdłuż granicy koreańskiej. Z kolei Korea Północna w żaden sposób nie skomentowała incydentu, tak jakby w ogóle nie miała o nim pojęcia, ale zagroziła zniszczeniem nagłośnienia. W przyszłym tygodniu, Korea Południowa i USA będą prowadzić wspólne manewry wojskowe - miejmy nadzieję, że wszystko odbędzie się zgodnie z planem i nie dojdzie do kolejnych takich incydentów, które mogą prowadzić tylko do wojny.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj