Kategorie:
Źródło: Mojtaba Salimi/Wikimedia Commons
Iran od wielu lat był postrzegany jako zagrożenie dla całego świata. Zachód, a w szczególności Izrael, określał irański "pokojowy" program jądrowy jako przykrywkę dla opracowania broni masowego rażenia. Jednak teraz strony osiągnęły ostateczne porozumienie, które powinno zakończyć ten wieloletni konflikt.
Według dyplomatów, negocjacje były bardzo trudne i nie obyło się bez kompromisów. Iran zgodził się udostępnić swoje obiekty jądrowe, choć traktuje to jako przykrywkę dla agentów obcego wywiadu. Natomiast Zachód postanowił nie znosić jeszcze wszystkich sankcji. W rzeczywistości, Iran nie miał innego wyjścia jak zgodzić się na stawiane postulaty - kraj w ten sposób uchronił się od inwazji zbrojnej, na którą do dziś nalega Izrael.
Sankcje na Iran zostaną zniesione dopiero po pewnym czasie, być może nawet w przyszłym roku. Co więcej, umowa zezwoli temu państwu na dozbrajanie swoich sojuszników w regionie w ramach "walki z terroryzmem". Problem w tym, że tylko Zachód ma prawo ustalać kto jest dobry, a kto jest zły. Iran może przykładowo dozbrajać libańską organizację Hezbollah, która wspiera syryjski rząd, lecz USA traktuje to ugrupowanie jako terrorystyczne.
Wszystko teraz zależy od tego, do jakiego stopnia irańskie władze będą chciały współpracować. Umowa może z czasem ulec zmianie a jeśli Iran nie będzie przestrzegał wprowadzonych zasad, Zachód może ponownie nałożyć sankcje. Izrael jest przekonany, że program w dalszym ciągu pozwoli na produkcję broni jądrowej. Można również uznać, że celowo tworzy się sztuczne napięcie wokół tych negocjacji a Iran, odkąd posiada nowego umiarkowanego w poglądach prezydenta, znajduje się już w zachodniej strefie wpływów.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
Strony
Skomentuj