Naukowcy twierdzą, że od kilku dekad Ziemia traci średnio 25 km kwadratowych lodu rocznie

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Zwolennicy teorii globalnego ocieplenia nie ustają w próbach udowodnienia, że ich wiara w roztapiające się lodowce jest prawdziwa, a skoro fakty świadczą o tym, że od 15 lat nie ma żadnego ocieplenia, to tym gorzej dla faktów. Teraz nawet zwiększenie się pokrywy lodowej na Antarktydzie zostało zinterpretowane jako dowód na to, że na skutek ocieplenia lodu ubywa.

 

Eksperci z NASA analizowali zdjęcia satelitarne Ziemi wykonywane od 1979 roku i doszli do wniosku, że średnio rocznie nasza planeta traci 25 km2 lodu morskiego. Ich zdaniem wzrost pokrywy lodowej na biegunie południowym powoduje uszczuplenie jej odpowiednika w Arktyce. Według amerykańskich klimatologów, dynamika łącznej powierzchni lodu morskiego w ogólnym bilansie zmieniała się na przestrzeni lat wyraźnie przyspieszając po 1999 roku. 

Podsumowując rok 2014 ustalono, że bilans lodu był ujemny we wszystkich miesiącach w 2014, nawet wtedy, gdy Arktyka i Antarktyka zwyczajowo notuje szczyt wielkości pokrywy lodowej. Jednocześnie w tym okresie nie zanotowano ani radykalnego wzrostu poziomu morza oceanów, ani wzrostu średniej temperatury na świecie w ciągu ostatniej dekady. Te fakty umknęły jednak badaczom z USA.

 

 

 


 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika r.abin

Ziemia traci 25 km

Ziemia traci 25 km 'kwadratowych" lodu rocznie , bo jest to lód morski i w żaden sposób - nie wpływa na poziom oceanów. Admin, a nie jest to - trochę więcej? Kontroluję dane NASA z satelitów TERRA i AQUA /MODIS.(od połowy 2002 roku) Z TERRA, nie da się zmierzć - sezonowych zmian "lodów Arktyki", ale można - zmierzyć "sezonowe zmiany powierzchni" - oceanów Arktyki (do 60° szerokości). Oceany Arktyki (trend liniowy), oziębiają się w tempie 0,4°C/100 lat, a powierzchnia ich rośnie w tempie 39270 km^2/rocznie (kosztem lodów). Wprawdzie satelita, mierzy też - powierzchnie bagien (topniejąca - wieczna zmarzlina), ale tylko 25 km^2/rok - to  za mało

Portret użytkownika ziemianin.87E

Są tutaj wypowiadający którzy

Są tutaj wypowiadający którzy tworzą swoje teorie i przeinaczają fakty nie dostrzegając co jest tematem wypowiedzi a tematem wypowiedzi są topniejące lodowce w szybkim tempie .Tu nie chodzi o straszenie tylko są to  fakty które dzieją się naprawdę i  w realu i trzeba pomóc ziemi .Dlatego proszę nie piszcie bzdur bo co ma piernik do wiatraka a w tym przypadku gęstość lodu i gęstość wody odbiegając od konkretów np. lodowce topnieją czy nie topnieją i jakie będą tego skutki dla ziemi .Są tacy co piszą ,że topnienie jest dobre dla ziemi lub jest to normalne zjawisko i nic złego nie dzieje się . Spotkałem się z na jakimś forum z głupcem który twierdzi ,że topnienia nie ma i są to celowo zmanipulowane zdjęcia i doniesienia oraz poziom oceanów nie podniesie bo to nie prawda co piszą naukowcy . Niektórzy wypowiadający się tutaj  to ignoranci faktów lub celowo drwiący z innych ,oderwani od rzeczywistości czy siejący durne kontrargumenty .Ludzie opamiętajcie i nie drwijcie z faktów i z powagi sytuacji .

Portret użytkownika syriues

Ja nie jestem czlowiekiem

Ja nie jestem czlowiekiem ,ktory lubi zyc w tej iluzji,ten swiat jego wartosci,pieniadze i gromadzenie dobr,kupowanie i sprzedawanie to nie moja iluzja.Oni ja stworzyli,zniszczyli wszystko i jeszcze brakuje im niewiele by zniszczyc nasza populacje.
Robia wszystko dla siebie panowie bankierzy prezesi i politycy
Zrobili nas w konia i juz nie ma wyjscia.Albo oni albo my.O ziemie warto walczyc ,bo jest naszym darmowym domem i powinnismy sie o nia troszczyc.Budowac nasze domki z drzewa i sadzic drzewa nawadniac krainy wysechle.
Mozemy to zrobic,mozemy nasza ziemie nasz dom naprawic.
Mozemy i uswiadomcie to sobie.Nie potrzebujemy ich,ich bankow,ich sklepow,ich szamponow z aluminium
Nie potrzebujemy ich trucizny
Zobaczcie ze zewszad nas truja
Zniszczmy ich iluzje tworzac realnosc
To jest wazne realnosc,trzezwe myslenie logiczne i przyszlosciowe
Nie jakies wyssane z palca teorie i spiski

Portret użytkownika Łukasz_inny

1. Należy najpier ustalić kto

1. Należy najpier ustalić kto był odpowiedzialny za stopienie się lodu po ostatnich epokach lodowcowych
2. Należy ustalić dlaczego między epokami lodowcowymi klimat był gorący
3. Kto generalnie odpowiada za zmiany klimatyczne na przestrzeni tych naukowych miliardów lat naszej planety?
4. Wyjaśnienie powyższego doprowadzi prawdopodobnie do konkluzji że mamy taki sam wpływ na klimat jak mrówki polskie na zanieczyszczenie lasów polskich igliwiem.
 
Następnie można dyskutować czy my mamy wpływ na to że ten lód topnieje i ew w jakiej skali.
Bo że topnieje ok
zmienia się pogoda coś się dzieje ok
czy jest to przyczyna Nasza - patrz wyżej

Portret użytkownika jmm

Co do temperatury się zgadza

Co do temperatury się zgadza że wzrost się od jakiegoś czasu zatrzymał. Jest parę hipotez na temat dlaczego, jdna z nich jst taka że ocean wchłania więcej ciepła bo tam wzrost temperatury się nie zatrzymał. Pożyjemy zobaczymy. Ale skąd w artykule absurdalna teza o tym że wzrost poziomu morza się zatrzymał? Autor sobie fakty zaokrąglił bo zgodnie z jego poglądami tak by musiało być a to akurat bzdura. Nadal mamy wzrost średnio ponad 3 mm rocznie więc prosze sprawdzać fakty zanim się bzdury wypisuje. 

Portret użytkownika keri

Poziom wody z lodem a nawet

Poziom wody z lodem a nawet wielką górą lodową wystajacą z wody na kilometr w górę, jest taki sam po jej stopieniu.
Temperatura wody z lodem wynosi 0 stopni C. Gdy lód się stopi też wynosi 0 st.C.
Badacze nie powinni nawet tłumaczyć tak oczywistych zjawisk znanych każdemu dzieciakowi z podstawówki, bo nie są od tłumaczenia krowie na rowie.
 
Ocieplenie klimatu jest na Ziemi i na innych planetach układu słonecznego. Niszczenie zatem przemysłu, aby było mniej CO2 jest jedynie dojeniem kasy od ludzi, którzy zamiast rządu mają figurantów z głębokimi kieszeniami.

Portret użytkownika fanka

niby ocieplenie klimatu ,

niby ocieplenie klimatu , niby ze emitujemy za duzo zanieczyszczen do atmosfery, a co robia wulkany? mczy to my jestesmy winni ze eksploduja? trzeba bylo nie robic prob wybuchu atomowych, a to robi wojsko a nie my a kto ukaze wulkany? to przeciez natura

Portret użytkownika SurvivorMan

Najwięcej o tym co się dzieje

Najwięcej o tym co się dzieje za kołem polarnym wiedzą ci, którzy tam mieszkają od tysięcy lat - Inuici... A ci biją na alarm, bo ich kraina nie dość że się rozpada w zastraszającym tempie, to jeszcze jest coraz bardziej skażona... Nie szukajmy tłumaczeń! Nie gryźmy ręki która nas karmi! Przestańmy umywać łapska od odpowiedzialności jaką ponosimy za szkody na tej planecie i poprawmy się, bo czasu mamy niewiele... Jeszcze około dekady i zmiany będą nieodwracalne i katastrofalne w skutkach!

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika lolo

Jak patrzę za okno to mam

Jak patrzę za okno to mam problem. Możemy się spierać co do przyczyn zjawisk pogodowych występujących np. w Polsce i to w dodatku powtarzalnych z tendencją wzrostową jak dotychczas, ale zbywanie ich istnienia np. terminem "oszołomstwo", przypomina słynną ideologizację terminu "antysemita". Odnoszę wrażenie, że mamy do czynienia z dwoma wyznaniami wiary odnośnie klimatu. Faktem bezspornym jest to, że problem klimatyczny wykorzystywany jest do "przykręcania śruby" biednym by bogaci rośli w siłę, ale czy z tego powodu, że się z tym nie zgadzam mam nie widzieć tego co dzieje się w przyrodzie?
 
Ps.
Zaglądam regularnie na portal http://arcticicesea.blogspot.com/ i wydaje mi się on w miarę obiektywny jeśli chodzi o przebieg zjawisk. Co do ich przyczyn to można dyskutować. Natomiast co do "radykalnych" zmian poziomu mórz... to po prostu topnienie nie przekroczyło wartości granicznych czyli jeśli topi się bardziej Arktyka niż Antarktyda to topi się przede wszystkim lód morski a nie lądowy, co poziomu wody nie zwiększa w spektakularny sposób bowiem to topnienie lodu lądowego podnosi poziom mórz i oceanów. Pomijanie tego faktu dowodzi nierzetelności autora tekstu i jest wg. mnie dowodem ideologizacji zagadnienia - dobierania faktów i ich interpretacji do z góry założonych tez.

 
Jacy ludzie - takie czasy.

Skomentuj