Owoce i warzywa – czy jeszcze są zdrowe ?

Kategorie: 

źródło: dreamstime.com

Jak donosi amerykańska organizacja Environmental Working Group (EWG), świeże warzywa i owoce są najbardziej skażone chemikaliami stosowanymi w rolnictwie, tj., pestycydami, na które składają się substancje różnych środków chemicznych stosowanych do opryskiwania roślin.

 

Gdyż aż od 13 do 15 różnych substancji znaleziono na selerach, pomidorach czy winogronach oraz paprykach. Ale za najbardziej zanieczyszczony produkt spośród wszystkich badanych warzyw i owoców uznano,... jabłka ! Były bowiem skażone w 99 proc. EWG podkreśla, że te same pestycydy znaleziono również w produktach przetworzonych przemysłowo.

 

Natomiast za listę najczystszych owoców i warzyw uznano: kukurydzę, cebulę, ananasy, awokado, kapustę, zielony groszek, papaję, mango, szparagi, bakłażan, kiwi, grejpfrut, kantalupa, słodkie ziemniaki oraz grzyby. Dziwić może to, że na stronach internetowych firmy Monsanto, można znaleźć informację, iż owa firma oferuje do sprzedaży warzywa wskazane przez EWG jako najczystsze do konsumpcji. Czyżby więc miała tu zasada „odwracania kota ogonem” ?

 

Wszystkim wiadomo, że Jabłka należą do jednych z najczystszych i najzdrowszych owoców, a EWG uznało je za najbardziej skażony owoc ! Natomiast warzywa modyfikowane genetycznie uważa się za najzdrowsze! Dlaczego? Sama bowiem amerykańska organizacja Environmental Working Group (EWG), podaje iż znalezione substancje różnych środków chemicznych stosowanych do opryskiwania roślin mogą z czasem powodować obniżenie wskaźnika IQ i wpływać negatywnie na rozwój mózgu u dzieci, nawet jeśli stosowane są w niewielkich dawkach.

 

Czyżby zatem był to kolejny dowód na zniewolenie społeczeństwa za pomocą żywności ? Coś w tym bowiem jest, gdyż organizacja EWG publikuje swoje zestawienie, analizując dane opublikowane przez naukowców amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA), jak również Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA). Zatem organizacja EWG ma ewidentne powiązania z rządowymi agencjami FDA i USDA, na co wskazuje niedawne mianowanie na zastępcę sekretarza ds. żywności przy Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA), byłego prawnika amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA) - Michael'a Tylorm'a – znanego lobbystę na rzecz firmy Monsanto.

 

Dlatego od czasu mianowania nowego w/w zastępcy sekretarza ds. żywności przy FDA, agencja zabroniła etykietowania modyfikowanych genetycznie produktów, odmawiając konsumentom prawa do wyboru pomiędzy żywnością organiczną i tą pochodzącą z upraw Monsanto.

 

Faktem jest, że obecna żywność w USA i Europie zawiera zbyt dużo toksycznych substancji, - od mięsa które jest nafaszerowane antybiotykami czy hormonami wzrostu, - po artykuły spożywcze GMO, które podlegały modyfikacji genetycznej. Naukowcy coraz częściej też zwracają też uwagę na skażenie jedzenia oraz wody pitnej związkami arsenu, ołowiu kadmu, ale jak widać – wszystko to „zamiatane jest pod dywan” i agencje rządowe udają, iż problemu nie ma . Na podobnej zasadzie działa też Polski SANEPID, który niby wykonuje badania żywności i wody jaką wytwarza przemysł spożywczy, ale wyniki te są utajnione dla przeciętnego „Kowalskiego”, który nigdy się o nich nie dowie, gdyż wyniki te zostają przekazane na wewnętrzne potrzeby Sanepidu.

 

 

 

Ocena: 

0
Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika Livia

Chetnie bede jesc

Chetnie bede jesc zdrowo...najchetniej tylko warzywa i owoce, kupie wyciskarke do soku...... tylko w czystej postaci juz coraz mniej jest warzyw i owocow na rynku europejskim!
Do barwienia truskawek, czerwonych warzyw i innych owocow stosuje sie czerwien koszelinowa E125, a siarczan miedzi i chlorek cynkowy przywraca zielony kolor warzywom i owocom.... wosk parafinowy nablyszcza owoce, warzywa i makarony, a sudanem barwi sie papryczke chili i inne przyprawy...itd.. Zwykly pieprz mielony w polowie nie jest czystym pieprzem, stevia ma chemiczny srodek zbrylajacy....coz mamy wiec jesc? Czosnek chinski zawiera natybiotyki zakazane w Europie. Trudno pojac, ze nawet jajka sa juz sztucznym produktem w sztucznej skorupce...a jednak tak juz jest! Ryz trafia podrobiony na nasz rynek- to ziarno stworzone z ziemniakow i z plastiku.. wlos sie jezy?.. do barwienia makaronow tusz drukarski sie stosuje....
Takie informacje znajdziecie w RASFF... 596 przypadkow znalezionych w zywnosci w 2013 r w Polsce...dzis zapewne dwa razy wiecej jest takich przypadkow....przestalam sledzic te dane bo inaczej umarlabym z glodu Smile
Przerazajaca perspektywa nas wszystkich czeka spozywajac zywnosc tak obciazona chemicznie i tylko firmy farmaceutyczne zacieraja rece, bo dla nich dobry klient to czlowiek przewlekle chory i mimo ze maja mozliwosci wyleczenia czlowieka z niejednej choroby tego nigdy nie zrobia, ani tego nie oglosza...to moga byc tylko pojedyncze spektakularnie informacje o cudownym uzdrowieniu , abysmy starcili czujnosc... czlowiek ma chorowac gdyz jest najprostrza forma zysku dla korporacji farmaceutycznych ... wszystkie wiec dzialania rowniez dot zywnosci sprowadzaja sie do jednego...jedzenie bedzie powodowalo choroby to wszystko jest przemyslane starannie. Czemu w niektorych krajach juz jest zakaz handlowania ziolami...bo?...to kolejny temat rzeka.... sami sie domyslcie.... duzo zdrowka dla wszystkich Smile
 
 

Portret użytkownika jj

jest sposob na to zeby cos

jest sposob na to zeby cos zmienic ale na pewno nie bedzie to przy urnie wyborczej.
jedyny sposob to glosowac swoimi pieniedzmi. a jak?
przestac kupowac chemiczny syf biedronkowy, omijac wielkim lukiem ten smietnik-mc donald, kfc, starbubucks ktory nie wykiwal sie z milionow $ podatkow, przestac kupowac smieci ktorych nie potrzebujemy, wlasnie tak.
 
jak ludzie masowo przestana kupowac kukurydze gmo, albo inny syf, to te glaby w rzadzie i monstanto zaczna sie skrobac w banie, tak samo mozna zrobic ze wszystkim.
ale na razie ludzie jedza mcshit, kupuja portki za 3 i pol stowy bo maja naszywke levis, pija kawe za 20 zeta i wracaja do domu przed telewizor na codzienny mozgojebczy seans serialowy.
dopoki tak zyja ludzie-dopoty nic sie nie zmieni.
 
out
 

Portret użytkownika Nicco

Problem w tym, że obecnie

Problem w tym, że obecnie ciężko stwierdzić, gdzie jest GMO, a gdzie nie. Staram się odżywiać zdrowo, ale praktycznie wszystko jest w chemii. Nauczyłem się pare rzeczy robić sam (np. chałwę jako słodki przysmak, pastę do zębów, antyperspirant). Jem owoce, warzywa, jajka (nie ze sklepu, ale i tak cholera wie czym są karmione), sery (choć one wszystkie mają chemię, ale wyberam te, które mają najmniej). Patrząc na skład przysmaku rybnego (zrolowane śledzie), sprawdziłem składniki i okazało się, że standardem jest, że mogą powodować uszkodzenie dróg oddechowych, nerek, wątroby itd. Mało tego - niektóre mogą obrócić działanie wit. C, a jeszcze innych skutki zarzywania są ,,niezbadane", co nie przeszkodziło w oddaniu ich do spożycia! Nawet ,,trawa" jest przesiąknięta chemią (albo zwyczajnie okazuje się dopałem)!
Sytacja jest beznadziejna, a i tak postępuje. Jedyne wyjście, to zwiać do kraju nieskażonego demokracją. Ale jakiego? Nie wiem, Kuba? I do niej USA się pcha ponownie.

Portret użytkownika Zenek

"Jak donosi amerykańska

"Jak donosi amerykańska organizacja Environmental Working Group (EWG), świeże warzywa i owoce są najbardziej skażone chemikaliami stosowanymi w rolnictwie, tj., pestycydami, na które składają się substancje różnych środków chemicznych stosowanych do opryskiwania roślin."
 
- nie martwcie się. Jest na to rada. Wystarczy tylko spożywać NIEŚWIEŻE WARZYWA I BĘDZIECIE ZDROWI. Takie na przykład suszonki z soji GMO wzbogacane zapachami prawie naturalnymi, susze wszelkiego rodzaju czy inne wytwory wielkoprzemysłowej chemii. Dziś utylizacja odpadów jest droga więc taniej i zyskowniej jest "opracowywać" "przyprawy dietetyczne" prawie zgodne z wygladem i zapachem trującymi nowalijkami którymi dla waszej wygody zajmą sie wspaniałomyslnie wasi nadzorcy sami sie nimi opychając.
 
Tak sie robi debili w bambuko. Propagandą na ZDROWE ŻYCIE.
 
 
 

Portret użytkownika Pulsar

Cytat:Na podobnej zasadzie

Quote:
Na podobnej zasadzie działa też Polski SANEPID, który niby wykonuje badania żywności i wody jaką wytwarza przemysł spożywczy, ale wyniki te są utajnione dla przeciętnego „Kowalskiego”, który nigdy się o nich nie dowie, gdyż wyniki te zostają przekazane na wewnętrzne potrzeby Sanepidu.

Tak sobie myślałem nad w/w zdaniami i doszłem do wniosku, iż Sanepid celowo działa tak jak opisałem w artykule.
Dla Sanepidu bowiem, przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w branży spożywczej to istna "mleczna krowa", gdyż Sanepid przeprowadzając kontrolę w owym zakładzie, zawsze znajdzie pretekst by wykonać analizę laboratoryjną tego co ów zakład produkuje.  
A że, z wiadomch powodów zawsze takie nieścisłości się znajdą, to Sanepid nakłada karę, najczęściej w postaci mandatu, lub inspektorzy owej instytucji zatwierdzają, że wszystko jest OK - za wcześniejszym pobraniem "gratyfikacj" od właścicieli kontrolowanej firmy, a więc tak czy owak "doji" się owego przedsiębiorcę, ale tak że "nie zarzyna się mlecznych krów", gdyż wyniki kontroli laboratoryjnej nie podaje się specjalnie do opinii publicznej, by owa firma nie straciła klientów a Sanepid miał na kim zarabiać.

Portret użytkownika SurvivorMan

To prawda że warzywa i owoce

To prawda że warzywa i owoce coraz bardziej są przesiąknięte chemią. Ja już nie wspomnę o smaku, a raczej jego braku... Ale nie czarujmy się... Są i tak o niebo lepsze, niż żywność wysoko przetworzona!
Jeśli ktoś lubi owoce i warzywa (na pewno większość), a jednocześnie przejmuje się chemią (bo są i tacy, co mają to gdzieś), to rzeczą którą może jedynie zrobić, to starać się  kupować od przysłowiowego "chłopa" a nie w markecie, a także stosować  zasadę "sezonowości", czyli:
Świeże Warzywa i owoce, typu:  Pomidor, papryka, sałata, ogórek, truskawki itp. jemy jedynie wiosną i latem, kiedy to rosną w Polsce, natomiast jesień i zima, to czas polskich warzyw korzennych dających się długo przechowywać (ziemniaki, marchew, cebula, seler...), suszonych owoców, orzechów i przetworów w słoikach, zrobionych latem...
W ten sposób dostarczymy organizmowi witaminy przez okrągły rok, a żywnościowe przekręty cywilizowanego świata, w znacznym stopniu nas ominą i odczujemy poprawę zdrowia i kondycji!

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika Dr Piotr

Najgorsze, że coraz mniej u

Najgorsze, że coraz mniej u nas targowisk i loklanych sklepów rolniczych, w których można liczyć na trochę lepszej jakości warzywa i owoce. Wszędzie tylko hiper-molochy ze śmieciami z całego świata. Mieszkańcy małych miasteczek i wsi mają jeszcze ten luksus, ale w dużych miastach porażka.
Coraz więcej zachodu i czasu kosztuje zdrowy sposób odżywiania.
Ja przyjąłem zasadę, że nie dam zarobić na owocach i warzywach hiperowcom i kupuję, w warzywniakach i bazarku od polskich rolników i sprzedawców.

Portret użytkownika jj

zgadzam sie. jest tylko maly

zgadzam sie. jest tylko maly problem, ludzie "biznesmeni"  w polsce sa ze tak powiem bardzo nastawieni na szybki zarobek-zeby nie powiedziec zajebiscie pazerni. gdyby mogli, sprzedaliby ci marchew za 100 zl, dlatego wiekszosc ludzi chodzi do hipermolochow.
potrzeba sie spotkac w pol drogi mysle, my zacznijmy wspomagac lokalne biznesy, a wlasciciele niech nie leca w ch..a i maja atrakcyjne ceny, wtedy bedzie wiecej chetnych i biznes bedzie sie krecil.
bylem w warszawie jakis czas temu, chcialem podjechac taxi- droga ok 15 minut, w niedziele rano-puste ulice. zaoferowalem 30 zeta- koles powiedzial ze za tyle woli siedziec i grzac sie w aucie-polska nic dodac nic ujac.
kupilem bilet i pojechalem autobusem, pazernosc gubi polakow.czemu 99% towarow mozna kupic duzo taniej za granica, gdzie wynajem lokalu drozszy, robocizna drozsza a towar duzo tanszy?
najpierw banda rzadowych zlodziei, potem pazerny kowalski ktory chce zarobic 500 na 1 parze butow.
out

Portret użytkownika barra barra

przechodzi ubogi mężczyzna

przechodzi ubogi mężczyzna obok gościa stojącego przy drogim aucie. Bogaty wpieprza heppy maila. Ubogi mężczyzna widzi jak koleś zajada się frytkami (miał ziemniaczany + przepalony olej + uzdatniacze), połyka hamburgera (kształt kapcia + pseudo mięso zmielone z chrząstakimi, racicami i innymi śmieciami, nie mówiąc o mięsie zwierzęcia, które za swojego życia nie widziało zielonej łąki tylko było faszerowane anabolami, aby rosło we właściwym tempie), pije colę z lodem (guma arabska + kilo cukru + inny syf) a na końcu zajada błyszczące zielone jabłuszko (pryskamne pestycydami, bez najdrobniejszej skazy, nie mówiąc o robaczku, który jest dowodem na zainteresowanie zdrowym owocem od "Matki Natury"). Bogaty się nażarł, pobekał. Ubogi mówi: przepraszam Pana, ma Pan drogi garnitur, piękne spotowe auto, obok siedzi piękna kobieta, ... Ma Pan dużo pieniędzy, ... Dlaczego je Pan takie rzeczy? przecież stać Pana na wyborne obiady w drogich restauracjach, wino, szampany, ... Bogaty mówi: widzisz przyjacielu, świat pędzi do przodu w zastraszającym tempie i musimy dotrzymać mu kroku. I ja i Ty, jesteśy jak szczury i musimy się jakośdopasować do otoczenia. Ja dawno bym już umarł, gdybym starał się jeść najzdrowsze rzeczy a tak, mój organizm uodparnia się i żyję do dziś. Oddycham syfem i jem syf, piję syf, ... No i mogę cieszyć się z mojego auta, pięknej kobiety, co siedzi obok i w końcu mogę wydawać kasę i na prawdę się bawić się. Chciałbym żyć inaczej, ale jedząc to gówno, mój organizm szybko przystosowuję się do realiów. Ja żyję. Choć powinna być to jakość żcia, to "ć" gdzieś zniknęło w tym świecie. Miłego dnia przyjaciela. Zyczę Tobie zdrowia, zdrowia, zdrowia. A kasa? jak bez zdrowia, może ona cieszyć?

Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów

Strony

Skomentuj