Słonie znowu robią zamieszanie, tym razem na Sri Lance. Ostatni ich atak doprowadził nawet do śmierci jednego człowieka. Młodzieniec, który zginął miał dopiero 21 lat.

Do tragedii doszło w obszarze Uhana. Ofiara została zadeptana i nie zostało z niego zbyt wiele. Szczątki przewieziono do lokalnego szpitala. Nie wiadomo jeszcze co spowodowało takie zachowanie słoni, ale można podejrzewać, że ludzie wchodzą na ich terytorium i dlatego dzikie słonie pojawiają się tam gdzie wcześniej ich nie było.

Starcie z tak wielkim zwierzęciem często dla człowieka kończy się tragicznie. Słonie niszczą często uprawy miejscowych rolników i dlatego są przepędzane jako szkodniki. Czasami jednak jak widać biorą odwet na ludziach.