Od kilku tygodni pogoda w Europie jest bardzo dobra. Jest ciepło, z dwucyfrowymi temperaturami, co powoduje, że w niektórych miejscach budzi się przyroda. Okazuje się jednak, że już w najbliższych dniach mieszkańcy środkowej części Europy doświadczą poważnego ataku zimy.

Pierwotnie przewidywano, że w kończące się właśnie święta Bożego Narodzenia, spadnie pierwszy śnieg, ale nawet jeśli gdzieś poprószyło, to biała pokrywa szybko stopniała. Teraz jednak są poważne przesłanki ku temu, że nadejdzie poważne ochłodzenie. Można powiedzieć, że sytuacja zmieni się o 180 stopni. Już jutro będziemy mieli temperatury poniżej zera i w wielu miejscach będzie o 20 i więcej stopni zimniej i to w ciągu zaledwie dwóch dni. Trudno o to, aby ludzkie organizmy łatwo zniosły tak wielką histerezę temperaturową.

W południowo-wschodnich Niemczech jeszcze niedawno były dwucyfrowe temperatury, a obecnie prognozuje się tam temperatury do -18 stopni. Oznacza to, że będzie tam zimniej o rekordowe 30 stopni Celsjusza. Temperatury zmienią się diametralnie ze względu na niż znajdujący się nad Włochami. To właśnie on pompuje nad Europę Wschodnią, to nieprzyjemne zimne powietrze, które powoduje tak znaczny spadek temperatury.

Wygląda na to, że przynajmniej do 2 stycznia w Polsce będzie zimno. Potem jednak trudno przewidzieć w jakim kierunku będzie zmierzała nasza pełna turbulencji atmosfera. Powinno być jednak cieplej, chyba, że pogoda znowu zaskoczy.