Papież Franciszek może się okazać "fałszywym prorokiem" dla kościoła

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Od czasu wyboru na głowę kościoła katolickiego kardynała Bergolio z Argentyny, jako papież Franciszek stał się ogólnoświatowym celebrytą. Po jego panowaniu obiecywano sobie bardzo wiele, ale główne zadanie jakie przed nim postawił jeszcze papież Benedykt XVI to oczyszczenie "stajni Augiasza" zwanej Watykanem. Czy jednak papież jezuita jest do tego zdolny? Czy też jego pontyfikat ma jakieś inne cele?

 

Zaczyna się pojawiać coraz więcej opinii, że papież Franciszek kościoła nie odnowi, a najwyżej go zniszczy. Chwilowy kurs na konserwatyzm obrany przez Benedykta XVI i skutkujący zbliżeniem do tradycjonalistów z Bractwa Piusa X, raczej się skończył. Teraz w kościele nadeszły czasy postępu, a to nie wróży za dobrze dla ciągłości religii. Islam czy buddyzm, nie zamierzają się zmieniać, bo to tak jakby podkładać materiał wybuchowy pod fundament religii jakim jest wielowekowa tradycja.

 

Są liczne siły, które chcą zniszczyć kościół, postrzegając go jako instytucję opierającą się postępowi serwowanemu przez nowożytnych komunistów. Papież Franciszek, który powinien stać na straży wartości chrześcijańskich, wykonuje ruchy, które trudno nazwać inaczej niż objawami słabości, a wręcz obstrukcją. Środowiska homoseksualne raz za razem przytaczają jego kontrowersyjne wypowiedzi, które mają rzekomo wskazywać, na akceptację  przez kościół dla ich nietypowych upodobań seksualnych.

 

Do teraz nie milkną też kontrowersje po ostatnim synodzie biskupów, który de facto zapowiadał rewolucyjne zmiany w Kościele. Chodziło przede wszystkim o dopuszczenie do sakramentów osoby rozwiedzione i homoseksualistów. Podobno optowała za tym część hierarchów z papieżem na czele. Ostatecznie do tego nie doszło, ale doktryna została nadkruszona i następnym razem będzie już łatwiej dokonać tych zmian.

Wczoraj Franciszek znowu oświadczył coś kontrowersyjnego. Z jego słów wynika, że zwierzęta też idą do nieba, co oznaczałoby, że mają duszę, a to już wbrew naukom kościoła. Co począć z takim papieżem? Można wzruszyć ramionami, ale jego parcie na zmiany może być zgubne dla całego kościoła, dlatego Katolicy coraz częściej sprzeciwiają się jego pomysłom na ewolucję.

 

Już Sobór Watykański II był katastrofą, która trwa do dzisiaj, ale postawienie na jeszcze dalej idące zmiany może spowodować odwrócenie się części wiernych i schizmę, dużo większą od tej, wywołanej swego czasu przez francuskiego biskupa Marcela Lefebvre'a. Papież musi sobie z tego zdawać sprawę i jeśli dalej będzie próbował zawracać tradycję, to albo nie rozumie jakie mogą być tego skutki, albo wręcz przeciwnie, robi to konsekwentnie właśnie z tego powodu.

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Pulsar

Cytat:Wczoraj Franciszek

Quote:
Wczoraj Franciszek znowu oświadczył coś kontrowersyjnego. Z jego słów wynika, że zwierzęta też idą do nieba, co oznaczałoby, że mają duszę, a to już wbrew naukom kościoła.

Skoro Kościół Katolicki opiera się na biblii, to należało by w niej poszukać znaczenia słowa dusza. Zdaniem wielu „duszą” jest niematerialna, duchowa część istoty ludzkiej, dalej żyjąca po śmierci ciała. Według innych jest to pierwiastek życia. Poglądy te są jednak niebiblijne.
Hebrajskiego wyrazu oznaczającego ‚duszę’ (nefesz — to, co oddycha) używał Mojżesz, określając nim ‚żywą istotę’ - zarówno człowieka jak i zwierzę.
W Starym Testamencie nie ma dwudzielności ciała i duszy. Izraelita widział rzeczy konkretnie, w całości, uważał więc, że ludzie i zwierzęta to jednolite twory stworzenia, a nie coś złożonego.
Przekonanie, że po śmierci ciała dusza kontynuuje swój byt, jest w większym stopniu kwestią spekulacji filozoficznych lub teologicznych przejętych na drodze synkretyzmu religijnego od narodów ościennych graniczących z narodem Izraelskim. Szczególnie to miało miejsce w epoce helleńskiej, a później także i rzymskiej.
Dlatego też, wyrażenia odnoszące się co do duszy w biblii hebrajskiej, nie są pojmowane w tym samym znaczeniu, co u innych religii i nie znajdziemy takiego sformułowania w żadnym miejscu Pisma Świętego.

Zatem, czy w świetle nauk biblijnych zwierzęta mają 'duszę', - nie, - to raczej one same są duszami, gdyż słowo 'dusza' wywodzi się od znaczenia słowa "nefesz" — i znaczy, - 'to, co oddycha', - i w takim samym kontekście odnosi się to i do człowieka, - a co za tym idzie, - to ani człowiek, ani zwierzę, - nie mają odrębnej w sobie cząstki zwaną duszą, - a raczej iż, sami są duszami, czyli żywymi oddychającymi stworzeniami.
A czy dusze idą do nieba, - nie, gdyż żadna istota materialna nie może istnieć w przestrzeni kosmicznej. Dotyczy to zarówno ludzi jak i zwierząt.
Wielu powyższy wywód może wydać się dziwny, - ale nie dziwmy się, skoro Kościół Katolicki zakazał czytania biblii przez 1700 lat, nawet umieszczając ją na Indeksie Ksiąg Zakazanych, a gdy już na ną zezwalał, to tylko prominentom i to w wersji biblii zrewidowanej przez ów Kościół.
Do dziś znajdziemy w niej sporo sprzecznych wersetów, gdzie np: zamiennie w róznych przekładach raz podaje się słowo 'dusza' a raz 'stworzenie, osoba' lub 'zwierzę czy życie'.

Portret użytkownika Sajgoniarz

Pulsar nie wiem czy trafiłeś

Pulsar nie wiem czy trafiłeś na to, ale całkiem niedawno fizycy doszli do tego że istnienie duszy jest możliwe na poziomie kwantowym i z tego co mi wiadomo za jakiś czas mają już ruszyć pracę nad eksperymentami, które mogłby dowieść istnienia duszy. Co do Biblii to nawet ksiądz, któy był moim znajomym i świadkiem do bierzmowania sam stwierdził ze Biblia jest dziwna, bo zawiera wiele sprzecznych infromacji, a czytanie jej w przekładach nie ma żadnego sensu, gdyż nie isntnieje współcześnie język o tak bogatym słownictwie, jaki hebrajski, żeby odwzorować znaczenie wielu słów, w tym zwłaszcza tych kluczowych. Jak dla mnie to Chrześcijaństwo mogło być religią ok, ale już od początku Kościoła istniała grupa, która za wszelką cenę chciała wprowadzić ludzi w błąd, dając im błędne nauki. Największy przekręt w Chrześcijaństwie można zobaczyć na mszy - "Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym", a na mszy tylko jedna osoba to robi - ksiądz. I nie mówice mi tu o problemach logistycznych, o wytwarzaniu wina, ale sam fakt że jesteśmy pozbawianiu warunk zbawienia wręcz kłuje w oczy... więc mi się zdaje że Kościół to jedynie przykrywka, bo zamykanie czegoś takiego jak Wszechmocny Bóg w okowy religi mnie po prostu śmieszy. Któy Bóg tak mocno kocha swoje dzieci, żeby dawać im warunki? Według mnie to jest proste - Wierzysz w Boga, żyjesz godnie - idziesz do Nieba. Zabijasz,kradniesz,łżesz,zdradzasz - przepadasz w pustkę. 10 przykazań jest wszystkim czego człowiek potrzebuje do zbawienia moim zdaniem i nie potrzeba tu do tego żadnej organizacji, a jak jakaś matka nie rozumie że łamie V przykazanie paląc fajki i pijąc wódę podciaż ciąży, lub ojciec, który się spija w trupa po to żeby wyżywać się na rodzinie, to niech się w łeb strzelą, bo na debilizm lekarstwa nie ma.

Portret użytkownika Wenson

Po pierwsze : KRK nie opiera

Po pierwsze :
KRK nie opiera sie na Biblii tylko na tradycji i dogmatach, które stworzył z połączenia starożytnych religi z silnie rozwijającym się ruchem apostolskim - takim MIX do zaakceptowania przez ludzi.
Po drugie:
Wg Biblii człowiek składa sie z
ciała
ducha
duszy - emocje odczucia.
 
Po trzecie
Zapraszam do studiowania Biblii a zobaczycie jak daleko KRK jest od prawd Biblijnych.
 
Po czwarte
Biblia jest absolutnie logiczna to ze czegoś nie jesteśmy w stanie zrozumie nie swiadczy o jej braku logiki.
 
Po piąte
Franciszek nie jest tam gdzie jest, żeby zniszczyć KRK tylko po to aby stworzyć jedną światową religie. Jest świetny do tego bo jest postępowy a to sie ludziom podba. Jego nauczania dalekie są od Biblii ale zrobi wszystko aby połaczyć protestantów i zielonoswiatkowców i inne odłamy. Na koncu polaczy Islam i Judaizm i powstanie jedna swiatowa religia i światynia w Izraelu.
 
Po szóste
 
Pozdrawiam i zycze owocnego studiowania Biblii.

Portret użytkownika korela

Zwierzeta maja dusze. To

Zwierzeta maja dusze. To oczywiste dla kazdego, kto pozostaje z nimi w bliskim kontakcie i/lub uwaznie je obserwuje. Istnieje wiele empirycznych dowodow na to, ze zwierzeta sa swiadome siebie, odczuwaja emocje np. strach, radosc, a nawet odczuwaja empatie (pomagaja sobie wzajemnie, nawet w obrebie odmiennych gatunkow(!), odczuwaja zal po stracie czlonkow stada, np. slonie, etc). Nie jestem praktykujaca katoliczka, papiez nie jest moim idolem, ale w tej kwestii slusznie prawi. W kwestii zas samego KK, moze i dobrze, ze to czlowiek otwarty i o odmiennych pogladach niz reszta tej skostnialej struktury. Jesli kosciol ma byc domem w ktorym jest milosc i szacunek do brata i siostry, kazdy (nawet homoseksualista) powinien moc w nim znalezc miejsce by ogrzac swoje serce czy tam dusze, jesli odczuwa taka potrzebe. Nie mi (czy papiezowi) oceniac i sadzic, nie po to na ten swiat przyszlismy zeby byc sedzia w cudzych sprawach. 

Strony

Skomentuj