Wiceminister finansów oświadczył wczoraj, że resort pracuje nad sposobem na blokowanie w Polsce nielegalnych z punktu widzenia naszego fiskusa stron bukmacherskich. Aby to osiągnąć prawdopodobnie cały ruch internetowy w Polsce będzie musiał być monitorowany, a dostawcy sieci zostaną zobowiązani do montowania specjalnych filtrów, na wzór tych stosowanych w Chinach czy Iranie.

Rządzący nami reżim robi się coraz bardziej bezczelny. Propaganda w mediach osiągnęła już taki poziom, że ogłupieni niczym bioroboty ludzie przyjmują bezrefleksyjnie wszystko co usłyszą w TV. Głosują wciąż na tych samych złodziei i nie dziwią się licznym aferom władzy zapominając o nich tak szybko jak rybka akwariowa. Gdy jednak ktoś szuka prawdziwych informacji z tak zwanego "drugiego obiegu" trafia zwykle do Internetu.

Jedyne medium, które jest poza kontrolą rządzących nami sił jest Internet i dlatego ludzie ci nie ustają w próbach ograniczenia panującej w nim względnej wolności. Aby tego dokonać wymyślono ACTA, ale globalne protesty spowodowały, że nie udało się tego wprowadzić. Potem zmieniono strategię i teraz procesy, zmierzające de facto do ocenzurowania Internetu, przeprowadza się po cichu, ewentualnie artykułując rzekomo szczytny cel, jaki przyświeca kontroli treści.

Władzy nie wystarcza już po prostu szpiegowanie nas. Podejmuje się próbę odcięcia kanału informacyjnego, jakim jest sieć, ponieważ stanowi zbyt duże zagrożenie dla władzy dystrybuując prawdziwe informacje. Najnowszy pomysł rządu na wprowadzenie cenzury w sieci jest przedstawiany jako "walka z nielegalnym hazardem".

Jego nielegalność polega na tym, że państwo polskie nie może nic ukraść z pieniędzy bukmacherów z zagranicy, więc zamierza ich odciąć od polskiego rynku. Alternatywą dla tego jest ściganie grających, co pewnie też nastąpi prędzej czy później. Nie da się tego osiągnąć bez nałożeniu "kajdan" na polski Internet. Można to osiągnąć zobowiązując dostawców do stworzeniu transparentnych serwerów proxy, których blacklisty adresów będą aktualizowane przez urzędników.

Specjalne filtry tylko pozornie będą wymierzone w bukmacherów. Nikt chyba nie wierzy w to, że raz stworzone narzędzie do blokowania niewygodnej zawartości sieci nie będzie nadużywane. Wręcz przeciwnie otworzy to "cybernetyczną puszkę Pandory". Skoro dla naszej policji Szczerbiec, czyli miecz koronacyjny Bolesława Chrobrego, będący emblematem Młodzieży Wszechpolskiej jest "faszystowskim symbolem", łatwo sobie wyobrazić jakie to daje pole do nadużyć i rugowania treści.

Znając inwencję pewnych środowisk, będą one używały takiej cenzury domagając się wycinania na proxy nielubianych stron internetowych, które określą na przykład jako "głoszące mowę nienawiści". Wygląda na to, że nadchodzą mroczne czasy a rozzuchwalony państwowy lewiatan zaczyna powoli przekształcać Polskę w państwo policyjne na dużą skalę. I o zgrozo dzieje się to przy milczącej zgody ogłupionej większości, która nawet nie rozumie jakiego bata szykuje na nich władza III RP.