Abu Bakr al-Baghdadi powiedział, że działania zbrojne, przeprowadzane przez Stany Zjednoczone i resztę krajów w Syrii i Iraku są bezskuteczne a kolejni dżihadyści z Egiptu, Jemenu, Algierii i Libii przysięgli mu wierność. Co więcej, Arabia Saudyjska została przez niego określona jako pierwsze państwo, na które powinna rozprzestrzenić się władza kalifatu. Lider Islamskiego Państwa ani razu nie wspomniał o nalotach, które miały zagrozić jego zdrowiu bądź życiu.

Al-Kaida oraz samozwańczy kalifat utworzyli w Syrii sojusz przeciwko wspólnym wrogom. Dzięki zyskom ze sprzedaży ropy naftowej, islamiści chcą również bić własne monety ze złota, srebra i miedzi. Nowy system walutowy ma przeciwdziałać amerykańskiemu dolarowi.

W międzyczasie, Stany Zjednoczone chcą zrewidować swoje plany, obejmujące walkę z Państwem Islamskim. Barack Obama powiedział niedawno, że należałoby najpierw pokonać dżihadystów w Iraku a następnie w Syrii, czego jednak nie będzie można dokonać dopóki u władzy jest Baszar al-Assad. Amerykanie chcą również zwiększyć liczbę ataków z powietrza.