Według informacji zamieszczonych w amerykańskiej gazecie New York Post, aktualny prezydent Rosji, Władimir Putin ma raka i pozostały mu najwyżej 3 lata życia. Według redaktorów NYP Putin choruje na nowotwór trzustki.

Jeśli informacje te się potwierdzą będzie to wyrok dla rosyjskiego przywódcy. Rak trzustki zabija szybko i prawie ze stuprocentową skutecznością. Nie można się z tego wyleczyć nawet jeśli ma się nieograniczone ilości pieniędzy, czego doświadczył miliarder Steve Jobs, czy znany aktor Patrick Swayze. W naszym kraju na tę chorobę zmarła niedawno zaledwie 36 letnia Anna Przybylska.

Z niepotwierdzonych doniesień medialnych wynika, że Władimir Putin leczy się u znajomego niemieckiego lekarza, którego zna jeszcze z czasów, gdy był Niemczech agentem KGB. Rosyjski prezydent ma ponoć przechodzić jakąś kurację sterydami i stąd widoczne wcześniej opuchlizny na twarzy. Wcześniej uważano, że jest to skutek operacji plastycznej starzejącego się Putina.

Zdaniem New York Post prezydent Rosji ma przed sobą najwyżej 3 lata życia i dlatego jego polityczna agenda nagle przyspieszyła. On sam ma ambicję, aby pozostawić po sobie spuściznę, którą będzie odbudowa Wielkiej Rosji na podobieństwo tego, co dokonał Stalin a wcześniej rosyjscy carowie.

Jeśli informacje o chorobie nowotworowej się potwierdzą, będzie to kolejny niepokorny przywódca kraju, który zachorował ostatnio na raka. Przypomnijmy przypadek wenezuelskiego prezydenta Hugo Chaveza, który przed śmiercią oskarżał o otrucie CIA. Warto też powrócić w tym kontekście do przypadku Litiwinienki, czy Jasera Arafata. Wszyscy oni zostali otruci i dostali raka, czy to możliwe, że ktoś postanowił pozbyć się w taki sposób Władimira Putina?