We Włoszech powstała drukarka 3D, która będzie produkować domy dla bezdomnych

Kategorie: 

Źródło: WASP
Dzięki drukarkom 3D, tworzenie różnych przedmiotów i obiektów stało się tańsze i łatwiejsze. Podobnej myśli jest włoska firma WASP, która chce wykorzystać drukarkę 3D i materiały takie jak błoto czy glina do produkcji mieszkań dla bezdomnych.

 

Wydrukowane w ten sposób "mieszkanie" może nie wyglądać atrakcyjnie z punktu widzenia osób, które posiadają normalne domy. Jednak twórcy tego rozwiązania uważają, że bezdomni oraz osoby żyjące w budynkach o bardzo niskim standardzie mogą na tym skorzystać. Dlatego firma WASP chce w ten sposób pomagać ludziom potrzebującym i to na całym świecie.

 

Specjalna drukarka 3D potrafi tworzyć domy o wysokości nawet 3 metrów. Budowla po wydrukowaniu będzie wyglądać jak miniaturowy model, zaprezentowany na powyższym zdjęciu. Metoda ta posiada swoje zalety - dom powstaje w krótkim czasie, jest bardzo wytrzymały i nie wymaga żadnych dodatkowych materiałów.

 

Firma WASP planuje zbudować pierwszy taki dom w przyszłym roku. Na początek prawdopodobnie będzie to na Sardynii w ramach testów, ze względu na bliską lokalizację, a z czasem być może obrane zostaną inne miejsca na świecie.

 

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Xero

Drukarki 3d to przyszłość.

Drukarki 3d to przyszłość. Pomyślcie, nie trzeba kupować dzbanów, sztućów itp. gdyż masz w domu drukarke 3d, która drukuje dzbanek na kwiaty wg. twoje projektu. Teraz tylko czekać na rozwój tej technologi i oby nie podzieliła losu dynamitu, który w swym założeniu miałbyć genialnym wynalazkiem do oczyszczania z przeszkód przyszłych torowisk. Pozdrawiam Smile
D

Portret użytkownika Arcanum

Obecne powszechne drukarki 3D

Obecne powszechne drukarki 3D to takie wysrywanie materiału z głowicy i czekanie aż on stwardnieje. Wytrzymałość takich materiałów jest mała, rozdzielczość też pozostawia wiele do życzenia w niedużych przedmiotach. Są oczywiście jeszcze drukarki laserowe znacznie drozsze drukujące np z proszku tytanu lub nawet piasku - co się może przydać na Marsie czy Księzycu. Tutaj parametry materiałów z nich zbudowanych są znacznie lepsze z uwagi na zastosowane duże temperatury i surowiec.
Jednak prawdziwa era drukarek 3d zacznie się z budową maszyn mogących "drukować" w rozdzielczości nanometra, na poziomie atomów. Np. atomy sproszkowanego węgla układane są w sześciokąty tworząc grafen lub układane w kształt diamentu. Albo atomy litu odpowiednio łączone dla uzyskania największej powierzchni absorpcji w celu zbudowania akumulatorów o pojemności 10 krotnej dzisiejszych. Oczywiście o rewolucji będzie można mówić gdy ceny wytwarzania w ten sposób materiałów będą znacznie tańsze od konwencjonalnych metod, ale chyba jeszcze nie prędko.

Portret użytkownika ąę

Jeśli chodzi o "wysrywanie"

Jeśli chodzi o "wysrywanie" materiałów z czegoś tam - to już w latach 60-tych na świecie wykonywano takie konstrukcje.Jako formę stosowano pneumatyczną sferyczną mebranę pod którą wentylator tłoczył powietrze. Nakładano zbrojenie ze zgrzewanych siatek i pompa narzucała beton.Po osiągnięciu pewnej wytrzymałości wyciągano to membrane ze środka wycinano otwory na okna i drzwi i jus. Więc jak widać to żadna rewelacja i nowość.A w Afryce Srodkowej od tysiącleci "prymitywni" tubylcy którzy nie widzieli peceta na oczy robią to samo -zupełnie nieświadomie...

Portret użytkownika xx

Może i przyszłość, ale

Może i przyszłość, ale daleka.
Po pierwsze do opanowania jest kwestia wytrzymałości materiałów.
Bo co z tego że zrobisz coś z gównolitu, skoro wytrzymałość i trwałość tego będzie gorsza niż chińszczyzny.
Druga sprawa, to dokładność wykonania. Jeżeli elementy wykonywane na obrabiarkach mają wymaganą tolerancję rzędu kilku do kilkudziesięciu mikronów. To taką drukarkę 3d to można se między bajki włożyć. Bo albo będzie drukowała szybko z dokładnością żadną. Albo będzie drukowała bardzo dokładnie, ale czas drukowania będzie trwał wieki.

Być może rozwiązaniem byłaby technologia pośrednia.
tzn wykonanie elementów z grubsza na drukarce, a potem obrabiarka.
Jednak na chwilę obecną kwestia wytrzymałości materiałów jest nie do przeskoczenia.

Prawda jest taka, że na dzień dzisiejszy jest to ot taka ciekawostka techniczna.

Skomentuj