Kategorie:
Coraz częściej słyszymy pogłoski o rzekomej napaści Federacji Rosyjskiej na Polskę. Atak miałby nastąpić z terenu Obwodu Kaliningradzkiego na teren Warmii i Mazur. Jak wiemy w tamtym terenie Rosja dysponuje poważnymi siłami zbrojnymi. Czy założenia ataku z tej właśnie strony są właściwe i jaka byłaby reakcja na taki ruch ze strony Moskwy?
Warmia i Mazury są terenem dość gęsto zalesionym z dużą ilością przeszkód terenowych do pokonania. Pomijając już występowanie rzek czy jezior które utrudniły by szybkie natarcie, występuje tam też niezliczona ilość bagien. Każdy mieszkaniec tych stron dobrze zna miejsca gdzie w czasie II Wojny Światowej czołgi Wermachtu spoczęły na zawsze w odmętach bagien.
Topografia tereny wręcz uniemożliwia skuteczny atak, z kolei obrona tego terenu nie wymaga zbyt wielu nakładów. Pagórkowaty teren niejednokrotnie poprzecinany głębokimi wąwozami jest skuteczną barierą dla zmotoryzowanego przeciwnika. Lasy z kolei stanowią dokonały element pozwalający na prowadzenie wojny partyzanckiej z użyciem niewielkiej ilości sił.
Z nieoficjalnych źródeł dowiedziałem się iż są wyznaczone w poszczególnych miejscowościach domy, znajdujące się w lesie lub opodal , które mają pełnić w razie wojny kwatery sztabu. Wszystko to jest podobno spisane w umowach pomiędzy właścicielami posesji a MON.
To wszystko wskazuje iż Wojsko Polskie ma taktykę, która w warunkach terenowych Warmii i Mazur pozwala na skuteczne odparcie ataku przeciwnika. Polska jakiś czas temu zajęła się likwidacją dużej ilości jednostek wojskowych, można by powiedzieć że bardziej byliśmy gotowi do odparcia nieprzyjaciela ze wschodu w czasach PRL, niż teraz jednak w wypadku wojny mobilizacja szybko uzupełni szeregi. Nasz siły może nie są wielkimi w porównaniu z krajami sąsiadującymi ale uczestnictwo w NATO daje mam choć cień szans na obronę własnego kraju.
Obecna technika sprawiła że już nie jest potrzebna wielka armia aby móc skutecznie odeprzeć atak nieprzyjaciela. Kiedyś ktoś porównał wojnę do partii szachów i to było trafne spostrzeżenie, skutkujące właśnie w naszych czasach. Dawno już minęły czasy, kiedy to ustawiało się wojsko naprzeciw siebie i następował wymiana ognia na z góry określonych pozycjach. Teraz wojsko wykorzystuje całokształt, do którego można zaliczyć ukształtowanie terenu, mobilność i działanie z zaskoczenia.
Totalnym nieporozumieniem uważam pogłoski o ataku z regionu Kaliningradu na teren Warmii i Mazur. W tym przypadku nie decydowałaby przewaga liczebna ale teren, który nam jako Polsce sprzyja. Oczywiście nie zaprzeczam iż uderzenie mogłoby pochodzić z terenów Obwodu Kaliningradzkiego, jednakże raczej oczekiwałbym desantu w inne regiony Polski, niźli powolne przedzieranie się przez niedogodny teren.
Spoglądając na współczesny obraz pola bitwy, jaki możemy obserwować w różnych regionach świata, polemizowałbym z obrazem typowej wojny światowej. Wojna totalna odeszła już do lamusa, to co obecnie obserwujemy jest raczej grą strategiczną z bardzo dużym udziałem polityki. Czas pokaże czy miałem rację, ale raczej jestem pewien że pogłoski o wkroczeniu wojsk Federacji Rosyjskiej na Warmię i Mazury to nic innego jak plotka, niczym nieuzasadniona.
Komentarze
Strony
Skomentuj