Wybuch superwulkanu Yellowstone miałby katastrofalne skutki dla całego terytorium Stanów Zjednoczonych

Kategorie: 

Symulacja propagacji opadu popiołu z Yellowstone - źródło: USGS

Mimo, że wielu amerykańskich naukowców przekonuje, że nie grozi nam erupcja Yellowstone. USGS opracowuje symulacje, wedle których można oszacować wpływ takiej emisji wulkanicznej na terytorium USA.

 

Analiza USGS przewiduje, że diametralnie zmieni się życie mieszkających w promieniu prawie 500 km wokół Parku Narodowym Yellowstone. Jeśli ogromny superwulkan w Parku Narodowym Yellowstone wybuchnie ponownie, zdaniem naukowców, większość Stanów Zjednoczonych zostanie pokryta popiołem. Zniszczeniu ulegną szlaki komunikacyjne, co spowoduje, że nie będzie możliwości ucieczki.

Według nowego badania opublikowanego przez USGS, miasta w promieniu około 480 km od miejsca wulkanu w Wyoming, zostaną pokryte warstwą popiołu nawet do 90 cm. Szacuje się, że uwolnieniu do atmosfery ulegnie ponad 390 km sześciennych materiału wulkanicznego. Emisje te dotrą do miast, takich jak Nowy Jork i Los Angeles, po obu stronach Stanów Zjednoczonych.

Monstrualna chmura pyłu będzie wpływać na wszystkie zwykłe wzorce wiatrowe w Ameryce Północnej. Prawie na pewno może to zatrzymać wszystkie podróże lotnicze na całym kontynencie i radykalnie zmienić klimat regionu.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Znajoma

wiecie co panowie przejmujcie

wiecie co panowie przejmujcie sie bardziej swoim zdrowiem niz tym vulkano,te wasze obliczenia,wykresy,domysly,na nic sie zdadza.jestescie i ja tez zamali.WULKAN W YELLOSTONE,JUZ DAWNO by wybuchl ,zeby nam nie pomagal SYRIUSZ I ORIONprzepraszam cywilizacje z syriusza i oriona,nie macie panowie pojecia ilepracyi energii tam wkladaja aby tak sie nie stalo.lepiej by bylo aby natym portalu,ina swiecie slac pozytywna energie,tam gdzie sie dzieje zle ,najwyzszy czas sie obudzic,panie ipanowie nam nie trzeba karabinow iinnego zelastwa do zadawania bolu czy smierci.  MILOSC DO BLIZINIEGO W NIM ZOBACZYC SIEBIE TO JEST NAJWAZNIESZE PRZESLANIE NA DZIEN DZISIEJSZY, I PRZYSZLOSCI

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Dupa Jasiu karuzela... Nie

Dupa Jasiu karuzela... Nie więcej jak w promieniu 100 km...
 Nadmiar lawy się przeleje i Yelostown sie uspokoi..
 Cała ta histeria z tym wulkanem wynika z braku wiedzy naukowego świata jak zbudowana jest skorupa ziemska.
 Otóż zbudowana jest ja plaster pszczeli. Posiada komory wypełnione lawą, które wskutek ruchów tekktonicznych pekaja i cisnienie wypycha lawe na zwenątrz. Oczywiści ilośc lawy w komorqach jest ściśle ograniczona i wystepuje na głebokosci ok. 70 km od powierzchni w strefie nieważkosci wewnetrznej skorupy, czyli równowagi garawitacyjnej jej środkowej sfery w masie. ( Przyciaganie grawitacyhne na zewnątrz Ziemi równoważy się przyciaganiu grawitacyjnemu wewnątzr Ziemi tzn na jej wewnetrznej powierzchni skorupy ziemskiej.
 Tłumaczy to moje opracowanie graficzne załączone poniżej
 Świat nauki jest w ciemnej dupie ze swoją wiedzą na temat geologii, grawitacji i budowy Wszechświata.
 Najgłebszy odwiert to kilkanaście km a grubość skorupy ziemskiej to ok140 do200 km ( taka porcelanowa bańka mydlana - to sa te proporcje
 

 
To wynik moich studiów, przemysleń i obliczeń. Czekam na mądrego, który to obali...
 W świetle tego najgroźniejsze sa wulkany stożkowe i długie i wąskiej gardzieli. "Superwulkany jak Yelostwon to baseny z kipiąca lawa, która co najwyżej może się rozlać...
 Cinka warstwa ziemi nad tymi basenami to jak swobodna pokrywka na garnku z gotujacymi się ziemniakami... Spoko...

Portret użytkownika Critical7

Pusta ziemia? Całej tej

Pusta ziemia?
Całej tej teorii zaprzecza zjawisko akrecji grawitacyjnej. Obserwowane ziarenka soli na orbicie nie tworzą pustej sfery ale opadają jedno na drugie tworząc większe grudki. W przypadku planet analogiczny proces prowadzi do ich wypełnienia. Budowane od środka stopniowo się powiększały na zewnątrz.
Teoria pustej ziemi ma jeszcze jedną lukę: ziemia NIE JEST kulą. To elipsoida obrotowa. spłaszczenie przy biegunach to 22 km, więc w tym modelu ziemia nie utrzyma stabilności i zapadnie się do środka.
Tu nawet nie chodzi o jednostki. W fizyce liczy się na wzorach a podstawia się na końcu. Jak chcesz za jednostkę masy przyjmij nawet arbuzy ważne by proporcja mas się zgadzała i jednostki były te same.
np 1 arb=4,5 kg
 

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Błąd. Grudki soli są w polu

Błąd. Grudki soli są w polu działania grawitacji. Nie grawitacja była siłą sprawczą tworzenia się ciał niebieskich. Ciała niebieskie tworzyły s9ie bardzo podobnie jak bańka mydlana, lub wydmuszka szklana.
Ta druga "luka" tylko to potwierdza. Planeta jest elipsoidą w duzym uprszczeniu... Z kosmosu jest to niezauważalne wręcz. Elipsoidalność Ziemi jest własnie wynikiem tego procesu. Ziemia nie może się "zapaść", gdyż na biegunach ( w punkcie matematycznym prędkośc obrotowa ziemi = "0" i grawitacja wewnętrzna i zewnętrzna jest w równowadze.
 Wektor grawitacji nie jest zorientowany do środka geometrycznego Ziemi, lecz do strefy obojetnej sferycznej skorupy, w której masa Ziemi "nad i "pod" jest zrównoważona. Strumieniowe odkształecenie przestrzeni a własciwie napięcie strunowe podkształcoenj przestrzeniu (potocznie grawitacja) jest tam zrównowazona innymi słowy i nie może się Ziemia zapaść... To mi trochę przypomina jak zwolennicy płaskiej Ziemi twierdzili, że jak jeden słoń uklęknie to placek Ziemi sie przewróci... Smile
 Jak zapewne zauważyłeś promień Niutona różni się nieco od promienia Angelusa... hihihii..
 A z tymi jednostkami własnie o to chodzi.  Stała grawitacyjna będzie pasować do każdego z tych modeli. pozdrówko...

Portret użytkownika Critical7

Nie zrozumiałeś Obserwację

Nie zrozumiałeś
Obserwację przeprowadzono na ISS. Tam panuje nieważkość więc nie można mówić o wpływie sił zewnętrznych ponieważ się równoważą. (1 Zasada Dynamiki Newtona). Mamy do czynienia tylko z siłą grawitacji między ziarenkami soli.
W książce "Wstęp do fizyki Tom2" Wróblewskiego i Zakrzewskiego jest przykład obliczenia potencjału grawitacyjnego dla powłoki kulistej.
Wynikiem jest identyczny potencjał zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz. Zaś natężenie pola wewnątrz jest równe wszędzie 0. Innymi słowy nie ma żadnej sfery neutralnej dla powłoki kulistej ponieważ wewnątrz panuje nieważkość. Zaprzecza to twoim twierdzeniom o kierunku wektora grawitacji. Radzę przeczytać Rozdział II.2.2 u mnie str173.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Zrozumiałem. Problem

Zrozumiałem. Problem nieadekwacji doświadczenia polega na tym, że zjawisko czysto fizyczne (nie tylko oddziaływanie grawitacyjne ale również dipolowe kryształow soli ) powoduje niewątpliwie to zjawisko tak jak jest opisane w doświadczeniu. Jednak "pusta" Ziemia to co innego. Posiada wewnetrzne jądro - wewnetrzne słońce, które nijak sie nie ma do przeprowadzonego doświadczenia.. Smile
 Innymi slowy mówiąc, gdyby wspomniana sedymentacja kryształków soli następowała w zasięgu sferycznego oddzialywania jakiegoś jądra-centrum energetycznego na poziomie plazmy... skąd wiesz, ćzy kolejne ziarenka nie tworzyłyby własnie sfery kulistej...?
wg mojej intuicja tak by sie stało...
 Z Twojejwypowiedzi mniemam, że jesteś fizykiem. Zrób doswiadczenie.. i dostań Nobla... hehhee.. Myslę, że sie podzielisz ...oczywiście kasą nie tytułem.. Smile
 W skali laboratoryjnej nie sposób stwierdzić strefy neutralnej powłoki kulistej gdyż oddziaływania sił wynikajace z napięcia odkształconej przestrzeni są na poziomie "0".
schematy wykresów grawitacji lokalnych w ciele niebieskim
( nie jestem fizykiem, więc prosze o wyrozumiałość... Smile

 
 Generalnie jestem bardzo leniwy i pewnie nie zapoznam się z wykładami. Może nawet mam problem 9 z tego lenistwa) czytania ze zrozumieniem.  Z pewnością dowodzą tego co mówisz... Jest zawsze kwestia założeń i modelu do obliczeń.
wolę rozwiązywac zagdki na podstawie deukcji.
 i dyskusji.. Pozdrawiam serdecznie..

Portret użytkownika Critical7

Zacznę może od celu

Zacznę może od celu doswiadczenia. Nie pokazuje ono że ziemia jest pusta czy pełna. Pokazuje natomiast, że w wyniku grawitacyjnego opadania na siebie nawzajem tworzą się większe obiekty. Co z kolei daje podstawę do teorii pełnej ziemi.
Teraz zajmijmy się:
 Innymi slowy mówiąc, gdyby wspomniana sedymentacja kryształków soli następowała w zasięgu sferycznego oddzialywania jakiegoś jądra-centrum energetycznego na poziomie plazmy...
... to wszystko by się proszę Pana rozleciało.
Najpierw, czym w ogóle jest plazma? To zjonizowany gaz. nawt chłodna ma temperature tysięcy stopni. Elektrony oderwane od jąder tworzą ładunek o objętościowej gęstości. Plazma wydziela promieniowanie zarówno w zakresie widzialnym jak i innnych długościach widma. Nie jest źródłem energii potrzebna jest energia by ją wytworzyć i utrzymać.
Dlaczego więc słońce zbudowane jest z plazmy?
We wnętrzu słońca potworne ciśnienie i temperatura około 1,6×107 K sprawiają że wodór zamienia się w hel w procesie fuzji termojądrowej. Powstaje w ten sposób światło (w zakresie niewidocznym dla ludzkiego oka później rozpraszane na atomach) i ciepło. Ta cała energia (3,846×1026 W samego światła) jest uwalniana na zewnątrz.
W zeszłym roku miałeś przykład co się stanie z przysłowiowym ziarenkiem soli obok takiej kuli plazmy. Kometa ISON dosłownie wyparowała.  Twoje potężne źródło energii rozwali wszystko w drobny mak. kometa przeleciała ponad milion km od słońca.
Pusta ziemia - wyparuje
 
 

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Nie łap mnie za słowa...

Nie łap mnie za słowa... "plazma"... Chodzi mi o "zagęszczoną" plazmę o dużej grawitacji... Zaczynasz mędrkować...
 W ten sposób kazde jądro planety, czy gwiazdy spowodowałoby Bumm..
 To nie tak.
 I nie ma żadnej fuzji termojądrowej na Słońcu..
 Nie zachodzą  reakcje termojadrowe, Prezentujesz mi arrchaiczną fizykę i wiedzę raczej zimna fuzja tu w chodzi w grę... I to wskutek procesów magnetyczno elektrycznych.
 Materia jest indukowana przez magnetyzm. Pole magnetyczne indukuje w metalu wolne elektrony. duże zagęszczenie lini sił pola magnetycznego to gigantyczna indukcja. A ty mi tu kocopolisz o fizyce na poziomie państwowej szkoły podstawowej. Przepraszam, ale to co mówisz to żadne dowody na obalenie mojej hipotezy.
"We wnętrzu słońca potworne ciśnienie i temperatura około 1,6×107 K sprawiają że wodór zamienia się w hel w procesie fuzji termojądrowej. Powstaje w ten sposób światło (w zakresie niewidocznym dla ludzkiego oka później rozpraszane na atomach) i ciepło. Ta cała energia (3,846×1026 W samego światła) jest uwalniana na zewnątrz."
Czyte spekulacje naukowców, bez zadnego potwierdzenia praktycznego niestety. Mów mi o stwierdzonych faktach a nie o hipotezach. Wiekszośc teori astrofizycznych tylko  potocznie nazywa sie teoriami bo to niczym nie udowodnione hipotezy.
 Universum energetyczne "maximum energi przy minimum masy" to jest fakt, który wskazuje, że ciała kosmiczne powinne byc puste, lekkie wręcz jak mydlane banki. Toporna ograniczona wiredza udowadnia, że ciała niebieskie to cięzkie kule napędzane potęzna energią To bzdura do praktycznych zastosowan wstrzymująca cały postep techniczny.
 Teorie, na których opiera się ogólna i powszechna wiedza to hipotezy, udowoadniane mgliscie matematycznie.
 "Nic" wyindukowało "Coś"... Czym jest magnetyzm? CZy to energia, materia, czy promieniowanie? Tylko plisss nie mów mi o definicji pola magnetycznego bo to tak jakbys tłumaczył zawirowanie wody w akwarium ogonem rybki, czym jest wir... A mnie chodzi o wode... Pozdrówko...
 A magnetyzm nie  jest materią, promieniowaniem czy energią, gdyz w jego algorytmie nie mam masy...
 Jest środowiskiem niematerialnym, które zakłócone energetycznie wytwarza pole... i to dopiero działa.
 Jeszcze na zakończenie pytanko do pomyslenia na odpowiedź... Jak to się dzieje, że oglądamy gwiazdy, czy galaktyki odległe o miliony lat śwoietlnych od nas i ta gigantyczna przestrzeń zakurzona materią kosmosu wcale ich nie zasłania?
Bo ja uwazam, że oglądamy wszechświat w czasie rzeczywistym  a nie po "miloonach" lat, gdyż oprócz światła algortmowanego masą jest inne światło o prędkosci nieskonczoneju i energii = "0", czyli nazwijmy je "luninescencją ośrodka magneycznego kosmosu wzbudzonego energetycznie".
 Tylko dlatego mozemy obserwowac kosmos. Bo ma predkośc nieskończoną, albo empirycznie bliską nieskończonosci...
 Światło einsteinowskie to ciężki wół wytracający niedaleko od żródła swoją energię i rozprasza się na materii kosmicznej... Np światło słoneczne, einsteinowskie tracimy z oczu na granicy układu a dalej widzimy tylko jego poswiatę... , które to światło wzbudziło struny magnetycznego osrodka kosmosu...do luminescencji..
 Tak tylko sobie fantazjuję... Smile

Portret użytkownika Critical7

To mój ostatni post w tym

To mój ostatni post w tym temacie, bo raczej Pana nie przekonam.
Nie mów mi, że nic nie wiemy o słońcu. Dzięki astronomom i teleskopom pracującym w róznych zakresach widma widzimy na niebie gwiazdy w różnym stadium rozwoju. Gwiazda powstaje przez grawitacyjne opadanie gazu na siebie nawzajem (wcześniej wspomnianą akrecję). Gdy rosnące ciśnienie i temperatura, których zalezność mozna opisać równaniem Clapeyrona są dość wysokie zaczynają się reakcje w jądrze i gwiazga zaczyna świecić. Żeby nie było, każda materia świeci, tylko jest to zależne od jej temperatury. Zdolność emisyjną opisuje krzywa Stefana-Boltzmana. Nie mów mi że nic nie wiemy o gwiazdach skoro obserwujemy takie rzeczy na nocnym niebie.
Magnetyzm prosze pana zgodnie z równaniami Maxwella
∫B dl = μ0(j+ε0 dφE/dt)
B - Indukcja pola mag.
j - gęstość prądu
dφE/dt - Zmiana strumienia pole elektrycznego w czasie
Wirujące pole magnetyczne tworzy się na skutek ruchu ładunku elektrycznego.
Prędkość światła jest zmierzona doświadczalnie więc nie ma mowy o tym żeby leciało nieskończenie szybko.
Jeszcze raz radzę zajrzeć to wspomnianej przeze mnie książki tam jest ładny opis dla pola grawitacyjnego powłoki kulistej.
Jeżeli neguje Pan całą współczesną wiedzę naukową zarówno tą teoretyczną jak i doświadczalną to niestety nie dam rady Pana przekonać. Proszę jednak mieć na uwadze że nie wszyscy naukowcy w tym świecie przez ostatnie 800 lat próbują pana oszukać.
Pozdrawiam i dziękuję za dyskusję.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Acha... W myśl zasady, że nie

Acha... W myśl zasady, że nie wszystko jest takie jakie my widzimy uzasadnionym jest obawa, że to co widziamy ( stadia rozwoju) również dobrze mogą to być stadia wynikające ze wzrostu entropii Wszechświata. Czas obserwacji jest zbyt krótki, by stwierdzić w którym kierunku ona zmierza...
 Ewolucja bowiem jest niczym nieuzasadnioną hipotezą, bo nawet nie możan uznac jej za teorię...

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Dziękuję za dyskusję, ale

Dziękuję za dyskusję, ale mnie nie chodzi o równanie Maxwella.. Nie chodzi mi o pole magnetyczne, lecz o magnetyzm. siła elektromotoryczna  powstała wskutek oddziaływania pola magnetycznego definiuje skutek magnetyzmu a nie sam magnetyzm, którego dotychczas nikt nie zdefiniował.
 Dlatego nauka nie ma bladego pojęcia skąd bierze sie siła oddziaływania magnetycznego. Siła to energia. Usiłowanie wmówienia, że pierwotnym była energia elektryczna a nie magnetyzm jest błędna.
 To magnetyzm indukował energię a nie odwrotnie. Dlatego w sprzężeniu zwrotnym elektryczność wytwarza pole magnetyczne
 Wirujące pole magnetyczne powstaje w centrum kręgu magnetycznego. Wiem, bo mam działający model silnika perpetum mobile, o ile okres połowicznego rozpadu tego nie zaklóci.
 Mam lata doświadczeń z magnesami, polami manetycznymi i... "laminarnym środowiskiem magnetycznym... Czyli stojącą wodą w akwarium.
 W silnym polu magnetycznym świecąca żarówka zasłonięta dymem jest nadal widoczna, pomimo bardzo gęstego dymu... tak, że widac jej żarzące się włókna..
 Po prostu niewiarygodne a świeci...

Strony

Skomentuj