Tragedia lotu MH17 owiana jest tajemnicą. Narastają wątpliwości w sprawie zestrzelenia malezyjskiego Boeinga 777 na terytorium Ukrainy. Brakuje na przykład zapisów rozmów między wieżą kontroli lotu z Dniepropietrowska, a załogą feralnego lotu.

Wokół katastrofy malezyjskiego samolotu piętrzą się rozmaite teorie. Zachodnie media zrobiły bardzo wiele, aby zaimplementować wersję, wedle której za zestrzelenie odpowiadają separatyści. Nie ma na to jednak mocnych dowodów, bo Amerykanie odmówili pokazania zdjęć satelitarnych i przyznali, że nie wiadomo jakiej narodowości byli odpowiedzialni za to zestrzelenie.

Wątpliwości budzi też fakt, że nadal niedostępne są zapisy rozmów wieży kontrolnej z Dniepropietrowska i załogi Boeinga. Malezyjczycy chcą porównać te zapisy z tymi z przekazanych czarnych skrzynek. Przypomnijmy, że ukraińska kontrola lotów nakazała obniżenie pułapu lotu MH17 i skorygowanie kursu, co mogło być przyczyną zestrzelenia samolotu.

Najwyraźniej służby malezyjskie nie wykluczają żadnego scenariusza i starają się zweryfikować wszystkie hipotezy włącznie z tą, że samolot zestrzelili Ukraińcy, co wcześniej sugerowali Rosjanie. Po prostu trzeba wyjaśnić, czy malezyjski Boeing został zestrzelony za pomoca zestawu BUK, co sugerowano wcześniej, czy też za pomocą ukraińskiego samolotu Su-25. Konieczne jest również wytłumaczenie co na szczątkach kadłuba rozbitego samolotu robią przestrzeliny karabinu maszynowego kaliber 30 mm, dokładnie takiego jaki znajduje się na wyposażeniu Su-25.