Naukowcy przyznali, że ze Słońcem dzieje się coś dziwnego

Kategorie: 

Porównanie intensywności ostatnich cyklów słonecznych - Źródło: Internet

Wszystkie dotychczas uznawane za pewne teorie odnoszące się do aktywności słonecznej nie sprawdziły się w trwającym właśnie cyklu. Teraz, kiedy spodziewano się dużej ilości zjawisk solarnych jest niezwykle spokojnie. Astrofizycy nazywają ten nieoczekiwany okres "Wielką Ciszą" i przyznają, że nie wiadomo co powoduje takie zachowanie gwiazdy.

 

Od kilkunastu dni tarcza słoneczna pozostaje niemal bez plam. Odbija się to na ilości obserwowanych rozbłysków i koronalnych wyrzutów masy. Jeszcze kilka tygodni temu na naszej dziennej gwieździe działo się całkiem sporo, a teraz nagle zrobiła się zupełna flauta.

Astrofizycy przyznają, że to dziwne, że w samym szczycie teoretycznego przynajmniej maksimum słonecznego, nie dość, że nic się nie dzieje to jeszcze zabrakło zupełnie plam. Już teraz można powiedzieć, że to maksimum, będzie najsłabsze od stu lat. Specjaliści twierdzą, że jeśli ten trend się utrzyma, to możemy jeszcze zobaczyć więcej okresów bez plam słonecznych.

Źródło: NASA

Naukowcy sugerują, że podobny okres pauzy w aktywności miał też miejsce w 2011 roku, ale potem wszystko się rozbudziło i ostatecznie rok został uznany za dosyć aktywny pod względem zjawisk solarnych.

Coraz częściej pojawiają się sugestie, że na Słońcu zachodzą jakieś procesy, których nie rozumieją ziemscy astrofizycy. Trudno się zresztą temu dziwić, ponieważ obserwacje Słońca prowadzone są od niecałych 400 lat, a z odpowiednią dokładnością zaledwie od 50 lat. Nasza gwiazda ma już 4,5 miliarda lat. Może się zatem okazać, że istnieją cykle solarne, o których nie mamy pojęcia.

 

Jeśli następują jakieś fundamentalne zmiany wewnątrz Słońca możemy się temu tylko przyglądać i zgadywać co się dzieje. Niewątpliwie jednak anomalne zachowanie Słońca jest jedną z największych obecnie niewiadomych dla świata naukowego i mimo, że nie mówi się tego w oficjalnych mediach, zmiany na Słońcu zawsze oznaczają zmiany na Ziemi.

 

 

Wiadomość pochodzi z serwisu na temat Słońca:

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika mach

wykres aktywności Słońca to

wykres aktywności Słońca to ostanie 40 lat, zapewne dane pobierane były tą samą metodą więc wykres jest w miarę obektywny ale tylko jako baza do porównań... nie znamy tych danych sprzed np miliona lat więc o co takie zamieszanie? zapewne Słońce wydziwia od miliardów lat, my znamy tylko kilka ostatnich nanosekund ze skali jego życia

Portret użytkownika Człowiek z innego wymiaru

To jest opis potopu, który

To jest opis potopu, który przewalił się przez Ziemię,
I tego, jak uciekali Anunnaki, i jak Ziusudra ocalał w statku.
Cztery dni przed dniem potopu ziemia dudniła, jęczała jakby w bólu;
Cztery noce przed nadejściem nieszczęścia widziano na niebie Nibiru
jako płonącą gwiazdę. Potem ciemność zapadła za dnia, w nocy zaś Księżyc zniknął, jakby
połknięty przez potwora.
Ziemia zaczęła się trząść, ruszona nieznaną przedtem siecią przyciągania.
O świcie czarna chmura wstała z horyzontu.
Światło poranka zmieniło się w mrok, jak gdyby zasłonił je cień śmierci.
Potem dało się słyszeć dudnienie grzmotu, błyskawice rozświeciły niebo.
— Odlatujcie! Odlatujcie! — Utu dał znak Anunnaki.
W niebiańskich łodziach Anunnaki wzbili się w przestworza. Ninagal zauważył błyski wybuchów w Szuruppak, w odległości osiemnastu league-.
— Zamykaj! Zamykaj luk! — krzyknął do Ziusudry (Biblijny Mojżesz). Razem opuścili klapę zakrywającą luk.
Statek był całkiem zamknięty, nie przepuszczał wody, do środka nie wpadał ni promień światła.
Owego dnia, owego pamiętnego dnia potop natarł z rykiem.
Na Białym Lądzie u spodu globu ziemia się trzęsła w posadach;
Potem z rykiem równym tysiącu grzmotów pokrywa lodowa ześlizgnęła się z podstawy,
Niewidzialna sieć Nibiru pociągnęła ją i zwaliła do morza południowego.
Jedna warstwa lodu uderzała w drugą lodową warstwę.
Powierzchnia Białego Lądu kruszyła się jak skorupka jajka.
Nagle podniosła się fala pływowa, ściana wody sięgała nieba.
Burza o nie widzianej dotąd potędze zawyła u spodu Ziemi;
Jej wichry pędziły ścianę wody, fala pływu rwała na północ;
Na północ parła ściana wody, dosięgła krajów Abzu.
Stamtąd w stronę terenów zasiedlonych podążyła, zalała Edin.
Gdy fala, ściana wody, dosięgła Szuruppak, zerwała cumy statku Ziusudry, podniosła go,
Rzucała nim bezładnie; głębia jak wodny potwór połknęła statek.
Choć całkowicie zanurzony, statek wytrzymał, nie przepuścił do wnętrza ni kropli wody.
Na zewnątrz sztormowa fala zgarnęła ludzi jak bitwa mordercza,
Nikt nie widział nikogo, grunt zniknął, była już tylko woda.
Wszystko, co kiedyś stało na ziemi, zmiotły potężne wody.

Portret użytkownika vist

Słońce rodzi nowe Słońce już

Słońce rodzi nowe Słońce już w nowym wymiarze. Już niedługo będą 2 Słońca !
Za nowym Słońcem podąży Nowa Ziemia i garstka prawych , oświeconych osób w nowy wymiar by tam budować nową cywilizację opartą na zdrowych,szlachetnych  ludzkich wartościach.
Reszta zgodnie ze swoim wyborem pozostanie na Starej Ziemi by przeżywać III WŚ i dalej tarzać się w tym szambie w którym tak sobie upodobali .........
patrz sam : http://galacticconnection.com/significant-can-feel-bones/

Portret użytkownika barra barra

zauważyłem jedną

zauważyłem jedną prawidłowość, dość dziwną. nie jestem znawcą i proszę osoby, posiadające wiedzę, aby spróbowały to wytłumaczyć. a mianowicie oglądam z ciekawości wykresy o aktywności słońca. Po wykresie widzę, że czsami bardziej czasami mniej skacze skala na wykresach. I nie było nic dziwnego gdyby nie stronka, na którą tafiłem już jakiś czas temu. Jak słońce jest aktywne, wiry na antarktydzie praktycznie zawsze są przy lub/i na lądzie. Jak słońce jest wyciszone, to wiry momentalnie rozjeżdżają się w stronę równika. No i tak jest np. dziś. nigdy - do dziś - nie widziałem aby aż tak sięrozjechały!!! i nigdy nie widziałem aby słońce było tak spokojne.
http://earth.nullschool.net/#current/wind/isobaric/1000hPa/orthographic=307.24,-88.53,303
 
zatem myślę, że jeśli tak jest na słońcu, to tak ma być i ma to tyle wspólnego z Ziemią, że to proces wmzacniania i osłabiania ruchów płyt tektonicznych, magmu, wody, powietrza, ... To jest ze sobą aż tak sprzężone. No i dziś pomyślałem, ze nie trzeba być naukowcem a wystarczy być laikiem, aby takie prawidłowości dostrzec. Ciekawe.
 
PS. Dla Was, piękne słowa i obrazy
https://www.youtube.com/watch?v=c9VQye6P8k0
http://www.tekstowo.pl/piosenka,nas___damian_marley,patience.html

Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów

Portret użytkownika ryba

 Nasi dalecy przodkowie

 Nasi dalecy przodkowie wlasnie z powodow zwiazanych z cyklicznymi zmianami na sloncu zdecydowali sie juz dawno opuscic ziemie i zbudowac swoja cywilizacje na ksiezycu marsie itd, mieli dosyc ciaglego odbudowywania po globalnych zniszczeniach. Caly czas tam sa i wcale nie chca z nami kontaktu... 

Portret użytkownika sternick

To nie ze słońcem dzieje się

To nie ze słońcem dzieje się cos dziwnego. To objawiła się kosmiczna głupota uczonych. Wygląda na to, że kosmiczne głupoty na temat budowy słońca i wszechświata,  opierające się na  koncercie życzeń biorą w łeb. 
Tragiczne jest to , że te brednie wprowadza się do programu nauczania w szkołach. Od czasu kiedy byłem w podstawówce ( a było to jakieś 40 lat temu) teoria budowy słońca zmieniała się kilkukrotnie.
Większość teorii opiera się wizjach tego czy innego "naukowca", wizjach nie popartych praktyką , ba nawet matematyką  bo teorie opiera się o rachunek prawdopodobieństwa, że dana teoria jest prawdziwa. Uczeni są w kaczej dupie od lat, ich osiągnięcia w dziedzinie technologii są czysto przypadkowe ( jak odkrycie porcelany jako efekt poszukiwań kamienia filozoficznego) 
Powiedzmy sobie szczerze, nauka nie osiągnęła żadnego postępu od 2000 lat. Jedyne co tworzy to gadżety, które oddalają nas od prawd, odbierając nam swobodę myślenia. 
Kapłani egipscy utrzymywali lud w ciemnocie sami dysponując strzępkami wiedzy innych ras. Kilka tysięcy lat później masy są dalej ciemne. W egipcie potrafiono przynajmniej zbudować coś co przetrwa dłużej niż gwarancja na iphona.
Dziś mi się spodobało , że "naukowcy" stwierdzili że nie wiedzą co się dzieje. 
To było najbardziej szczere "naukowe" wyznanie jakie dotąd słyszałem.
Jutro pewnie jakiś uniwersytecki  karierowicz błyśnie terorią o np. czarnej dziurze w środku słońca.
Nauka jednak wciąż będzie tkwiła w "czarnej dupie"
A teraz PETARDA !!!( jeśli mogę byc prorokiem to...)
Uważam , że słońce własnie wyszło z wieku młodzieńczego więc pozbyło się trądziku.
Przyznajcie sami , że ta teoria tak samo , tendencyjnie kupy się nie trzyma, jak wszystkie inne.
Z tym jednym wyjątkiem ,że ja nie jestem  naukowcem , za to mogę być prorokiem.
Jeżeli chcecie, to możecie   "prawdę" o trądziku słoneczka objawić całemu światu, bo uważam, że moja teroria jest równie prawdziwa jak brednie niektórych astrofizyków.

Portret użytkownika Zekzt

Niektórzy zapominają, że taki

Niektórzy zapominają, że taki okres miał juz miejsce. Był to 70cio letni okres bez plam na tarczy słonecznej ktory spowodował jedne z najcięższych zim znanych człowiekowi. Więc wkładajac biadolenie o zagładzie w kieszeń warto sięgnac do historii i realistycznie zerkając na sprawy przygotowac się na globalne ochłodzenie [co też nie jest pewne bo solarne minimum nie jest przesądzone i może sie okazac, ze koniec roku da nam aktywnośc ponad normy]

Portret użytkownika Michaleddon

Czas biegnie nieublaganie moi

Czas biegnie nieublaganie moi drodzy.
Najpierw "anomalie" czy inaczej niecodzienne zachowanie ogladalismy  od Plutona do Jowisza i Marsa. Ziemia sie zmienia co kazdy widzi. Wtedy "naufofcy" tlumaczyli ze cos w kosmosie oddzialywuje grawitacyjnie i elektrycznie na te planety. Ba nawet przyznali ze odkryli na skraju Układu Słonecznego olbrzyma. I co? No i na tym niusy sie skonczyly. A ja teraz prubuje to logicznie ewaluowac w czasie. Slonce nasze jest potezne i przez dlugi czas zachowywalo sie normalne, tka? no tak. Ostatnio anomalie sa i na Sloncu, Co to zatem sugeruje? Mnie to sugeruje ze ten"olbrzym" czy wrecz "inny uklad planetarny" ktory pojawil sie w Układzie Slonecznym a o którym tez oficjalnie naufofy powiedzieli ze jest, zbliza sie do nas i naszego Słoneczka. I wyglada ze jest juz wystarczajaco blisko by na to Słoneczko oddzialywac. Pomyslcie. Nasze pozostale planety reaguja juz od chyba 10 lat czy cos kolo tego. Slonce dopiero teraz, Zatem jak blisko musza te obiekty sie juz znajdowac? NaSA napewno wie, ale nie powie... a nam pozostaje czekac az sami zobaczymy...Co wcale nie bedzie powod do dumy dla tych, ktorzy jak ja wierza ze takie cos jak Nibiru istneieje. Co nam po swiadomosci ze mielismy racje przyjdzie jak ok 80-90% ludzkosci zginie bo nie bedzie przygotowana ani geograficznie (niebezpieczna lokalizacja) ani prowiantowo. Wojna, geologiczne zmiany....
hmmm... pomimo całego terroru tej sytuacji korci mnie by napisac ciekawe jakie miny bedziecie miec wtedy Wy, ktorzy tak sie nabijacie z takich teorii... Chyba wolalbym zescie mieli racje. Zdrugiej strony jestem bardzo zmeczony juz zyciem w takim swiecie jaki mamy obecnie. taki sobie dipol emocjonalny...

Jeszcze dzien najwyzej dwa wszystko sie odmieni i zrozumiesz ile jest szczęścia tu na Ziemi...

Portret użytkownika sternick

Czas to jedna wielka

Czas to jedna wielka ściema.
Co do hekatomby ofiar to nie jest tak do końca.
Ludzkość nie zginie, tylko po prostu przejdzie na wyższy poziom. Pisząc o śmierci zawsze boimy się o własny tyłek ( czyt. dupę)
W kategoriach materialnych , czyli właściwych dla naszego poziomu (niektórzy nazywają to gęstością) dla wielu ludzi będzie to smierć i karmiczny powrót do materialnego świata. Dla innych będzie to szansa na przerwanie karmicznej reinkarnacji.
Często popełniamy błąd , że ja to moje ręce i nogi, mózg, ciało...
W tych kategoriach cos się skończy ale tylko dla lemingów:)
Prawo wyboru ma każdy, i część ludzkości, ta która nie potrafi się obejść bez Iphona, żarcia i kopulowania , będzie mogła zostać w tym gównie ( na własne życzenie) pozostali wejdą na następny szczebel.
Nie ma więc obawy , że będzie dramatyczny koniec , bo to rzecz względna. Dla jednego koniec życia to utrata samochodu dla innego utrata duszy.
Nic tak na prawdę się nie kończy, są tylko zmiany...
 
Przepraszam za nieco prostacki język, ale nie chce mi się wysilać na wyszukane eufemizmy

Strony

Skomentuj