Kolejna rocznica pierwszego spaceru człowieka po Księżycu

Kategorie: 

Źródło: NASA

Dzisiaj mija 45 lat od czasu gdy na powierzchni Księżyca postawił nogę pierwszy człowiek. Zaszczyt ten spotkał amerykańskiego astronautę, Neila Armstronga, który wypowiedział wtedy słynne słowa - „To jest mały krok człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”

 

Pierwszy spacer księżycowy miał miejsce 21 lipca 1969 roku. Oprócz niego na Księżycu chodziło jeszcze dziesięciu amerykańskich astronautów. Program Apollo, którego celem był podbój naszego naturalnego satelity. zakończył się w 1972 roku i od tego czasu ludzie już tam nie wrócili.

 

Przyczyny zupełnej utraty zainteresowania eksploracją srebrnego globu nie są do końca jasne. Przedstawiono to w rodzaju swoistego wyścigu Amerykanów z Rosjanami, który zakończył się, gdy dokonali tego ci pierwsi. Wydaje się czymś zupełnie niezwykłym, że przez tyle dekad nie podjęto próby powrotu na Księżyc. Doprowadziło to do powstawania licznych teorii spiskowych.

Źródło: NASA

Matką wszystkich teorii jest ta zakładająca, że Amerykanie nigdy nie byli na Księżycu. Wierzy w to ponoć aż 6% obywateli USA. Na przestrzeni 45 lat pojawiło się bardzo wiele zarzutów, które mają świadczyć o tym, że całe lądowanie sfingowano w studiach telewizyjnych. Jako dowód podawano to, że na zdjęciach wykonanych z powierzchni Księżyca nie widać gwiazd.

Źródło: NASA

Wskazywano też, na brak panoram 360 stopni, które byłyby niewykonalne w studiu. NASA metodycznie zbija takie argumenty oferując za każdym razem mniej lub bardziej przekonujące wyjaśnienia dowodzące, że ludzie korzystający z technologii z lat sześćdziesiątych jednak chodzili po Księżycu.

 

Założenie, że samo postawienie ludzkiej stopy jest już dokonaniem aktu eksploracji powodującym utratę zainteresowania nowym lądem jest dziwaczne. To tak jakby po Kolumbie nikt już nie wybierał się do Ameryki, bo przecież została już odkryta. Być może nasza obecna technologia nie jest wystarczająco dobra, abyśmy byli w stanie podróżować na Księżyc i z powrotem. Nie ma też perspektywy powrotu na powierzchnię Księżyca, przynajmniej w nadchodzącej dekadzie.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika egzopolityka

Proszę Państwa, sprawa ta

Proszę Państwa, sprawa ta jest bardzo ważna gdyż wykracza daleko poza treści opisane w artykule. Otóż, Ingo Swann, który pracował w tajnych projektach wojskowych napisał książkę „Penetracja”. Podobnie napisał kilka książek na ten temat pracujący dla wojska Maurice Chatelain. Dane obu autorów, poparte dowodami, wskazują na bardzo głęboko ukrywany od wielu lat fakt, że na Księżycu są bazy pozaziemskie i właśnie dlatego program Apollo został przerwany, mimo że już były zbudowane gotowe do startu trzy rakiety księżycowe. Również lądowania rakiet celowo zrobiono w rejonie, w którym nie było baz pozaziemskich i zatuszowano obecność pojazdów pozaziemskich towarzyszących statkom Apollo w czasie lotu na Księżyc. Naiwność społeczeństwa przechodzi ludzkie pojęcie, jak łatwo ludzie dają się oszukiwać rządowi. Po prostu jak dzieci. Z danych autorów książek wynika że ukrywanie tych informacji spowodowało stwierdzenie, że bazy pozaziemskie są negatywnych cywilizacji które wykorzystują ludzkość od dawna i powstrzymują jej rozwój. Jesteśmy opóźnieni w rozwoju co najmniej o kilkaset lat i to głównie na skutek zdławionych przez ludzi u władzy technologii. Technologie te są wykorzystywane jedynie dla celów militarnych i kontrolowania społeczeństwa.

Portret użytkownika xx

Tu nie trzeba żadnych

Tu nie trzeba żadnych kombinacji.
Współcześnie jakie są problemy, żeby wylądować np. na marsie.

No ale dobra, wylądowali (znaczy się lądownik pierdykął w powierzchnię księżyca, bo przy braku atmosfery nie da rady użyć spadochronów.
I co dalej. Załóżmy, że się nie rozbili o powierzchnię księżyca.
Ale, żeby się wybrać w drogę powrotną, potrzebna jest rakieta, a oprócz rakiety stanowisko startowe.

No trochę sprzętu potrzeba, żeby się wybrać w drogę powrotną, że nie wspomnę o paliwie.
Chyba, że na miejscu znaleźli jakiś złom, który wykorzystali....

Portret użytkownika Pantałyk

Dupa tam. Pora wreszcie zdać

Dupa tam. Pora wreszcie zdać sobie sprawę że nie było żadnego londowania i "poznawania" srebrnego globu. To jedna z największych mistyfikacji i kłamstw tej cywilizacji. Księżyc nigdy nie był i nie będzie nasz.

Portret użytkownika Lech

Możliwości komputerów pod

Możliwości komputerów pod koniec lat 60 tych były takie same jak dzisiejszych kalkulatorów. W moim przeonaniu amerykanie nigdy na księżycu nie byli, a ten piękny filmik nakręcił Kubrick tu na ziemi.  Kosmonauci byli podciągani na linach co sprawiało wrażenie nieważkości. Widziałem film w sieci, gdzie podskakującemu astronaucie wypadła nagle skrzynka na ziemię, którą trzymał zupełnie jak w normalnych warunkach, rzucił się na nią jak oszalały. Poszukajcie na stronie prawda 2. Ja natomiast wrzucam link do artykułu z ktorego jasno wynika że kamienie z księżyca które astronauci dawali w prezencie różnym ludziom okazały się po latach zwykłym szmelcem-
http://www.tvn24.pl/ciekawostki-michalki,5/kamien-z-ksiezyca-zwyklym-szmelcem,107055.html

Portret użytkownika barra barra

Nail Armstrong nie był

Nail Armstrong nie był pierwszym człowiekim na księzycu. Pierwszy był jego kolega, który musiał go nakręcić. Neil był drugi. W sumie, to był trzecim, drugim jego kolega a pierwszym był Twardowski. To jest prawda jeśli już.
PS. Tak jak Twardowski był na księżycu, tak i był Nail. Twardowski podobnie jak Nail, też nie musiał wiedzieć o pasach radiacyjnych Van Allena. Ważne, że im się nic sięnie stało;)

Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów

Skomentuj