Samonaprawiające się samoloty zrewolucjonizują wojny w powietrzu

Kategorie: 

Źródło: Kadr z Youtube
Wielka Brytania zaczyna bardzo poważnie myśleć nad przyszłym sposobem prowadzenia wojen w powietrzu. Koncern BAE Systems bada możliwość zbudowania futurystycznych technologii, takich jak samoloty, które będą się same naprawiać, czy myśliwce Transformery.

 

Dotychczas tego typu informacje dotyczyły raczej Stanów Zjednoczonych, które wciąż projektują i tworzą kolejne zaawansowane technologie wojenne. Okazuje się jednak, że Wielka Brytania nie pozostaje w tyle a plany BAE Systems mówią same za siebie. Koncern ma nadzieję, że niektóre z projektów uda się wprowadzić w życie do 2040 roku.

 

Wśród technologii jakie znajdują się obecnie w fazie projektowania jest samolot The Survivor, który w przypadku otrzymania obrażeń będzie w stanie automatycznie się naprawić jeszcze w locie. Wewnątrz maszyny znajdowałaby się specjalna ciecz, dzięki której wszelkie uszkodzenia zostałyby naprawione w ciągu kilku minut. W ten sposób samolot mógłby wykonywać i przetrwać nawet najbardziej niebezpieczne misje.

 

BAE Systems rozwija również koncepcję latających maszyn - Transformerów. W trakcie lotu funkcjonowałby on jako całość a zanim dotarłby do swojego celu, rozdzieliłby się na kilka mniejszych myśliwców, które mogłyby działać samodzielnie. Po zakończeniu swojej misji, Transformer ponownie połączyłby się w całość i powrócił do bazy.

 

Podobnie jak Stany Zjednoczone, brytyjski koncern pracuje nad bronią laserową, która zupełnie odmieni sposób prowadzenia wojen w powietrzu i będą one bardziej przypominać Gwiezdne Wojny. Systemy laserowe będą strzelać skoncentrowaną wiązką energii i mogą mieć zarówno charakter ofensywny jak i defensywny.

 

Rozważane jest również opracowanie specjalnych drukarek 3D, które potrafiłyby w szybkim tempie drukować bezzałogowce na pokładzie samolotu w trakcie misji. Kilka miesięcy temu, naukowcy z University of Sheffield's Advanced Manufacturing Research Center (AMRC) zdołali wydrukować drona z tworzywa ABS i w ciągu 24 godzin był już gotowy do lotu. Czas produkcji musiałby jednak zostać jeszcze bardziej skrócony.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika r.

No to nadchodzi era

No to nadchodzi era wypolerownych na lustro czołgów. Pewnie też niedługo dojdziemy do chodowania konstrukcji, które to będą same rosły jakby to ująć - jak  koralowce? w określone struktury.
No to żegnaj metalurgio - nowy samolot będzie pokryty hityną  Wink
 

Skomentuj