Kategorie:
Źródło: 123rf.com
Polityka Izraela dotycząca budowania osiedli żydowskich na terenach, gdzie Palestyńczycy chcą utworzyć własne państwo, budzi coraz większe kontrowersje ale jakoś nikt nie potrafi rozwiązać tego problemu. Gdy ktoś rzuca kamieniami na znak protestu - jest on uznawany za terrorystę, a gdy Unia Europejska zagroziła w przeszłości bojkotem Izraela, premier Benjamin Netanjahu określił groźby jako "hitlerowską politykę".
W zeszłym roku Unia Europejska zażądała, aby Izrael powrócił do granic sprzed 1967 roku. Osiedla żydowskie znajdujące się poza tzw. zieloną linią, są ogólnie uznawane za nielegalne. Jednak władze Izraela nie przejmują się krytyką a niedawno zatwierdzono nowe plany budowy 1.500 mieszkań - jest to odpowiedź na pojednanie się palestyńskich organizacji.
Po raz kolejny zwrócona została uwaga iż nielegalne osiedla żydowskie są poważną przeszkodą w osiągnięciu porozumienia między Izraelem a Palestyną. Przypomnijmy, że Stany Zjednoczone wiele razy naciskały na władze tego kraju, aby odwieczny konflikt został wreszcie rozwiązany. Grożono również bojkotem Izraela, co zostało porównane przez premiera Benjamina Netanjahu do hitlerowskiej polityki, która ma na celu zniszczenie państwa żydowskiego, oraz "przykładania broni do głowy".
Ambasador Unii Europejskiej w Izraelu ostrzegł, że coraz więcej krajów rezygnuje z inwestowania w żydowskie osiedla. Na dzień dzisiejszy są to Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania oraz Holandia. Skoro Izraelowi nie zależy na wygaszeniu konfliktu z Palestyną, zastanawiające jest, dlaczego nikt nie nałożył jeszcze żadnych sankcji na ten kraj?
Na podstawie: RT.com
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Strony
Skomentuj