Eksperci biją na alarm z powodu rosnącego ryzyka wyginięcia małp

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Wraz z rozwojem infrastruktury przez ludzi zmniejszeniu ulegają habitaty zwykle zajmowane przez dzikie zwierzęta. Cierpią na tym ptaki, gady, płazy a nawet naczelne, czyli różnego rodzaju małpy, które są realnie zagrożone wyginięciem.

 

Wśród gatunków szczególnie narażonych są szympansy, goryle, orangutany i gibony. Przyczynia się do tego wylesianie i brak tak zwanego zrównoważonego rozwoju. Najgorsza sytuacja pod tym względem panuje w Afryce i w Azji, gdzie nie obowiązują restrykcyjne przepisy zmierzające do ochrony środowiska.

 

Podstawowy problem stanowi eksploatacja ropy naftowej i górnictwo nakierowane na pozyskiwanie minerałów, oraz rud metali. Jedynie 5 na 27 znanych habitatów małp nie ma na swoim terytorium żadnej kopalni. Wpływ na otoczenie wywierają nie tylko same zakłady, ale też towarzysząca im infrastruktura towarzysząca, na przykład drogi dojazdowe biegnące często przez dżunglę.

 

Jeśli to tempo grabieży na środowisku nie zostanie zatrzymane to jak wynika z raportu Arcus Fundation, do 2030 roku aż 90% habitatów małp w Afryce zostanie dotkniętych przez przemysł, a w Azji aż 99% z nich.

Gibony z Hainan - źródlo: Internet

Obecnie w całej Ugandzie, Rwandzie i Demokratycznej Republice Konga, żyje około 880 goryli górskich, a w Kamerunie i Nigerii populacja goryli zachodnich nie przekracza 250 osobników. Z kolei w Azji, populacja orangutanów od 1992 roku spadła o 50 procent, a ilość gibonów z wyspy Hainan w Chinach wynosi zaledwie 21 osobników, co czyni je najbardziej zagrożonym wyginięciem gatunkiem naczelnych na świecie.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Skomentuj