Kategorie:
Źródło: dreamstime.com
Początkowo nikt nie pomyślałby nawet, że porwanie trzech żydowskich nastolatków może doprowadzić nawet do otwartej wojny. Sytuacja między Izraelem a Palestyną jest teraz bardzo napięta ze względu na masowe zatrzymania członków organizacji Hamas.
Premier Benjamin Netanjahu podtrzymuje swoje podejrzenia, że za porwaniami stoi organizacja Hamas. Izraelska armia dokładnie przeszukuje Zachodni Brzeg Jordanu w poszukiwaniu nastolatków a w wyniku tej operacji zatrzymano około 280 Palestyńczyków, w tym członków ugrupowania Hamas. Doszło również do strzelaniny w wyniku której zginął palestyński nastolatek. Należy zaznaczyć, że Netanjahu nie posiada żadnych dowodów na to, kto dokonał porwania i kieruje się jedynie podejrzeniami.
Z drugiej strony, władze Palestyny stwierdzają, że nie mają nic wspólnego z porwaniami a na terenie Zachodniego Brzegu Jordanu dochodzi do coraz częstszych protestów przeciwko masowym zatrzymaniom i traktowaniu każdego Palestyńczyka niczym terrorystę. Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas nawet wspierał poszukiwania żydowskich nastolatków, za co jest krytykowany, a Benjamin Netanjahu naciska na niego aby zerwał sojusz między ugrupowaniem Al-Fatah a Hamasem.
Teraz zaistniało nawet ryzyko wybuchu otwartej wojny między Izraelem a Palestyną. Władze zagroziły, że zatrzymani członkowie organizacji Hamas zostaną wysłani z Zachodniego Brzegu Jordanu do Strefy Gazy. Spowodowało to wściekłość wśród liderów tego ugrupowania i zapowiedziano już, że jeśli Izrael to zrobi, to tym samym "otworzy bramy piekieł" - zagrożono trzecią Intifadą.
Foto: dreamstime.com
Masowe powstanie Palestyńczyków przeciwko okupacji nazywane jest właśnie Intifadą. Pierwsza Intifada wybuchła w 1987 roku w Strefie Gazy i była to walka o utworzenie niepodległego państwa. Zginęło wtedy ponad tysiąc Palestyńczyków i około 160 Izraelczyków. Jednak w 1991 roku zmuszeni zostali do wynegocjowania pokoju.
Druga Intifada miała miejsce w latach 2000-2004 i należy tu zwrócić szczególną uwagę na fakt, że do jej wybuchu doszło wraz z załamaniem się negocjacji pokojowych między Izraelem a Palestyną. Obecna sytuacja jest bardzo podobna do tej sprzed kilkunastu lat. Wybuch drugiej Intifady spowodował śmierć ponad 3 tysięcy Palestyńczyków i około tysiąca Izraelczyków. Wraz ze śmiercią prezydenta Palestyny, Jasira Arafata, siła powstania zaczęła wygasać.
Nowy prezydent Mahmoud Abbas prowadzi od tamtego czasu negocjacje pokojowe z Izraelem, które w ostatnim czasie stały się znacznie utrudnione. Ugrupowanie Hamas zagroziło właśnie wybuchem trzeciej Intifady. Benjamin Netanjahu zerwał rozmowy z Palestyną po połączeniu się organizacji Al-Fatah z Hamasem, która uznawana jest za terrorystyczną. Chciałoby się powiedzieć, że historia lubi się powtarzać ale miejmy nadzieję, że jednak nie dojdzie do kolejnej już wojny izraelsko-palestyńskiej.
Na podstawie: RT.com
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj