Trwa III wojna w Iraku – islamscy bojownicy z Al Kaidy docierają do Bagdadu

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Wygląda na to, że właśnie rozpoczęła się III wojna w Iraku. Kraj ten pogrążył się w chaosie a ci, którzy podjęli decyzję o jego zniszczeniu mają krew na rękach. Teraz jeszcze okazuje się, że islamiści z Syrii, których cynicznie popierał Zachód zyskali na sile tak bardzo, że docierają już do Bagdadu.

 

Sytuacja międzynarodowa na Bliskim Wschodzie jest bardzo skomplikowana. USA jest powiązane interesami z rodem Saudów, którzy są sunnitami. To oni wraz z rządzącymi Katarem również sunnitami z rodu królewskiego Al Sani, przez długi czas wspierali islamistów walczących przeciwko Alawitom, czyli szyitom. To coś jak Katolicy i Prawosławni w Islamie. Spór między szyitami i sunnitami jest główną siłą napędową nowej wojny w Iraku.

 

Można zatem powiedzieć, że sytuacja w Iraku jest spowodowana przez wsparcie islamistów w wojnie w Syrii, które nadeszło nie tylko ze wspomnianych arabskich rodów królewskich, ale też i ze strony Francji, USA oraz Turcji. Podobnie postąpiono w Libii, co skończyło się koniecznością interwencji wojskowej w Mali, gdzie w analogiczny sposób, "odżywieni" przez zachód terroryści zaczęli robić to samo co robią teraz w Iraku - zaprowadzać prawo islamskie.

 

Irak za czasów Saddama Husajna był rządzony przez Partię Baas, kojarzoną z marksistami, czy ogólnie ujmując socjalistami. Był to reżim a sam Saddam z pewnością miał krew na rękach, ale bez cienia przesady można powiedzieć, że silną ręką trzymał wszystko w ryzach, a w jego służbach i armii służyli zarówno szyici i sunnici. To coś zupełnie nieosiągalnego w tej chwili.

 

Amerykanie zniszczyli Irak pod wątpliwymi pretekstami. W czasie wojny rozbili zupełnie armię iracką. Potem osadzili tam marionetkowy rząd rzekomo wybierany w jakichś wyborach. Skutek jest taki, że prawie codziennie dochodzi tam do krwawych zamachów bombowych, do których przyzwyczailiśmy się już w przekazach medialnych jako czegoś normalnego.

 

Teraz jednak sytuacja jest wyjątkowa, bo padają kolejne duże miasta. Z samego dwumilionowego Mosulu uciekło pół miliona mieszkańców. Padł Tirkut, rodzinne miasto Saddama, a teraz na celowniku islamistów jest Bagdad. Są dobrze uzbrojeni i zmotywowani, a tak zwana armia iracka to obecnie zbieranina, która w obliczu starcia rzuciła karabiny i uciekła.

 

Premier Nuri al-Maliki wezwał ludzi do broni, ale nie widać zbyt wielu chętnych. Polityk poprosił również o wsparcie lotnictwa USA, które ma przecież w okolicy Iraku co najmniej kilka baz wojskowych. Nic jednak nie wskazuje na to, że wsparcie to zostanie udzielone, bo przecież, i tu wracamy do punktu wyjścia, islamiści z Al Kaidy są wspierani przez Saudów i USA. Obama wypuścił niedawno 5 Talibów, którzy zostali wymienieni na jednego amerykańskiego dezertera.

 

Wygląda więc na to, że Irak i część Syrii stanie się wkrótce oficjalnym państwem Al Kaidy zwanym dla niepoznaki ISIS a po polsku Islamskim Państwem Iraku i Lewantu. Jest to tym bardziej pewne, że w ręce islamistów wpadają coraz większe ilości amerykańskiego sprzętu ofiarowanego Irakowi w ramach pomocy wojskowej. Mowa o sprzęci wartości miliardów dolarów. To tylko pomoże bojownikom z AL Kaidy w opanowaniu upadłego i zniszczonego przez Amerykanów kraju.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Medium

hg napisał: Wielu lubi

hg wrote:

Wielu lubi powtarzać, że wy żydki tacy inteligentni, a ja zawsze wątpiłem. Teraz to widać. 
Jakby od początku stawiać mądrość przed inteligencją, honor przed cwaniactwem, to by od razu było wiadomo, jak to jest z inteligencją narodu wybranego.
Jedno wiem na pewno: sercem się oni najmniej kierują, nawet gdy są troskliwi - to we własnym interesie.

Portret użytkownika tubylec

"Bezlitośnie prowadzimy

"Bezlitośnie prowadzimy walki,
maski gazowe i duszące opary siarki
Czarne kominiarki, strach, masowe mordy
Zatrujemy w twoim mieście wodny zbiornik
Ludzie są bezbronni, ładunki w stacji metra
Biały błysk w kamerach, ofiary liczone w setkach
Jesteśmy jak sekta, jedność to nasza siła
Przewodzę demonom wojny niczym bezwzględny tyran
Egipt, Irak, Iran, Afganistan, Turcja
Obwieszony granatami zamachowiec - samobójca
Autodestrukcja, żywe bomby w autach
Straty wśród cywili, eksplodowała knajpa."

 
https://www.youtube.com/watch?v=QmFe8ycF_kU

Portret użytkownika Polak, Obywatel Polski

Wnośmy prośby i intencje do

Wnośmy prośby i intencje do Stwórcy Wchechrzeczy, aby poprzez soich pomocników nie dopuszczał do rozprzestrzeniania się zła, które nas otacza.
Nie pozwólmy się dać zabijać, za to aby świniom przy korytach żyło się lepiej.
Bądźmy mądrzy i nie dawajmy się wysyłać na żadne wojny.
Wygląda na to, że wojny są po to aby niewierni: tj . katolicy, prawosławni, szyici, sunnici, hindusi itd., czyli tzw. pospolici goje sami się powybijali.
Wygląda na to, że to prawda iż pewne siły nastawiają różnej maści gojów przeciw sobie, którzy wciąż czynią sobie sami wzajemnie różne krzywdy.
Wnośmy prośby i intencje do Stwórcy Wszechrzeczy, aby poprzez soich pomocników, dalej na to nie pozwalał. Myślmy o tym codziennie i wyrażajmy swój sprzeciw: myślą, mową i uczynkiem.

Portret użytkownika Majka71

To nie Bóg pozwala, bądź nie

To nie Bóg pozwala, bądź nie pozwala na takie działania. To szatan miesza na świecie. Bóg-Ojciec miłości dał swego Syna za nas, a Jezus swą śmiercią dał nam zbawienie i uzdroweinie. Ludzie muszą przyjąć tę ofiarę i zrozumieć w końcu, że Bóg nie zsyła cierpień, chorób, to my dajemy przyzwolenie szatanowi na zło. Ludzie mają wolną wolę, a Bóg jest suwerenny, dlatego dużo zależy od człowieka.

Portret użytkownika Medium

Żeby tak jeszcze człowiek

Żeby tak jeszcze człowiek trafnie potrafił rozpoznać, gdzie wola Boga, a gdzie Szatana (jednak napiszę z wielkiej litery)?
Jako podpowiedź podam, że radości w sercu Szatan nie tworzy, sztańskie są wszelkie pokusy: szerokie drogi, ułatwienia, przyjemności.

Portret użytkownika Majka71

W zasadzie można powiedzieć,

W zasadzie można powiedzieć, że nie ma woli Boga. Bóg wylał swoją łaskę na ludzi ponad 2 tys lat temu, a od człowieka tylko zależy czy tę łaskę przyjmie. Jeżeli przyjmie z wiarą i jest w bliskiej relacji z Bogiem, to myślę, że doskonale będzie wiedział, co pochodzi od Boga, a co od złego. szatan (nie zasługuje na dużą literę), nie tworzy radości w sercu, on tworzy zamęt. Wolą Bożą nie są choroby, wypadki i śmierć, szatanowi jednak jest to na rękę, żeby ludzie tak myśleli. Najpierw pijany młody człowiek-dla przykładu-ginie w wypadku samochodowym, a potem mówią nam o woli Bożej, bądź piszą na nagrobku-Wola Twoja Panie, albo-Bóg tak chciał. To najgorsze, co może usłyszeć na pogrzebie człowiek wierzący. Myśli sobie wtedy, że ten dobry Bóg zabrał mu dziecko, skazał go na traumę i odchodzi, bo nie chce znać takiego Boga. Oj dużo by można o tym pisać Smile

Portret użytkownika Medium

Majka71 napisał: Wolą Bożą

Majka71 wrote:

Wolą Bożą nie są choroby, wypadki i śmierć, szatanowi jednak jest to na rękę, żeby ludzie tak myśleli. 
A jak można powstrzymać błądzącego, dać mu czas na refleksję dla prostowania dróg, jednocześnie nie odbierając wolnej woli, jak nie poprzez choroby, czy śmierć?
 

Portret użytkownika Majka71

Bóg karał za nieprawość w

Bóg karał za nieprawość w Stzrym Testamencie, ale po ofierze Chrystusa wszystko się zmieniło. Nowy Testament naucza, że: Lecz on nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz on zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jesteśmy uleczeni.
- Izaj. 53:4-5 (BW)
Łaskę zbawienia i uzdrowienia otrzymał każdy. Czy normalny byłby ojciec, który pozwala wypaść z okna swojemu dziecku tylko po to, żeby nauczyć go miłości do niego? Bóg jako dobry Ojciec nie może nas uczyć  miłości do siebie przez choroby bliskich, tym bardziej śmierć. Skutek raczej byłby odwrotny do zamierzonego. Trzeba Boga poznawać, dążyć do tego, aby mieć w sobie taką miłość, ufność i wiarę, żeby dzięki naszym uczynkom ludzie wracali do Pana, pokazując, że Bóg uzdrawia dzisiaj podobnie jak czynuł to gdy żył na Ziemi. Cuda też są potrzebne, bo one najbardziej przemawiają do sceptyków. Choroby, cierpienia, płacz i śmierć to dzieło szatana.

Portret użytkownika Majka71

Trzeba by było najpierw sobie

Trzeba by było najpierw sobie zadać pytanie, co znaczy być bliżej Boga. KRK nie równa się nieomylności. Bóg ciągle uzdrawia i należało by spytać księży, dlaczego nie robią tego o co Jezus prosił w Piśmie Św., np. żeby kłaść ręce na chorych i ich uzdrawiać. Bóg już wylał swą moc na ludzi, to od ludzi zależy czy w tę moc uwierzą i czy przyjmą dar Jezusa w całości, a nie tylko w części. Polecam film na początek: http://www.youtube.com/watch?v=-lMRSmlKKgk. Jeżeli interesuje Cię ten temat polecam stronę IBóg i nauczania Andrew Wommacka. Piszesz na początku, dlaczego im bliżej KRK..., mi też jeszcze dwa lata temu wydawało się, że jest ok, bo chodzę co niedzielę do kościoła, bo nie robię złych rzeczy, wszystko zmieniło się rok temu, gdy przyjęłam Jezusa jako mojego Pana i oddałam Mu swoje życie, wtedy zaczęłam rozumieć, że bliskość kościoła nie oznacza bliskiej relacji z Jezusem. Pozdrawiam. Smile Podaj maila, jak chcesz porozmawiać na ten temat głębiej, bo za chwilę moderator nas zbanuje Smile
 

Portret użytkownika Dedal

to nie jest III wojna Iracka

to nie jest III wojna Iracka lecz zacieranie śladow po USA-grabieżach. Teraz wszystko pójdzie na karb terrorystów i nikt nie zarzuci "demokracji", ze okradła Irak ze wszystkiego.
Po Iraku oddziały rusza na Syrię.
Przy okazji plan Alberta Pike'a wchodzi w aktywną fazę (obudzenie skrajnego islamu).

Strony

Skomentuj