Uczeni uzyskali dowód potwierdzający, że Księżyc powstał w wyniku zderzenia Ziemi z inną planetą

Kategorie: 

Źródło: własne
Jedna z teorii dotycząca powstania naszego naturalnego satelity głosi, że około 4.5 miliarda lat temu obiekt wielkości Marsa uderzył w Ziemię. Tajemnicza planeta o której mowa otrzymała nazwę "Theia" a naukowcy dokonali odkrycia, które wspiera teorię impaktu.

 

Naukowcy z Georg-August-Universität w Göttingen przebadali skały księżycowe przywiezione przez astronautów, którzy w przeszłości brali udział w misjach Apollo 11, Apollo 12 oraz Apollo 16. Analizy wykazały, że skały posiadają materiał częściowo pochodzący z Ziemi, a częściowo z innego obiektu w proporcjach 50% na 50%.

 

Autor badania geolog Daniel Herwartz sugeruje, że prawdopodobnie chodzi tu właśnie o planetę Theia. Jego zdaniem możemy być teraz niemal pewni, że w przeszłości rzeczywiście doszło do impaktu, w wyniku którego powstał nasz Księżyc. Powyższa analiza musi zostać jeszcze potwierdzona, a tymczasem naukowcy mają już kolejne plany. Następnym celem będzie zbadanie jaka ilość materiału z hipotetycznej planety Theia znajduje się na Księżycu.

 

 

Źródło: Dailymail.co.uk

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika Ciekawski koleżka

Mam pytanie. Czy możliwe

Mam pytanie. Czy możliwe jest, by ksiezyc powstał z asteroidy będącej kawałkiem jakiegoś ciała niebieskiego, który na przestrzeni miliarda lat został tak zbombardowany przez materie kosmiczną pochodzącą z róznych galektyk wtym z ziemi, iż zrobił się owalny, a śladowe ilości skał z ksiezyca, które wskazują na material ziemski pochodził z wybuchu super wulkanu. ?
Jeśli tak to powyższa teoria jet tylko teorią nie popartą w 100% dowodami, które można interpretować w rożny sposób w zależności od przyjętych hipotez lub tez. Ergo nikt w 100% nie powie, że wie co było kilka mliardów lat temu, chyba ze wynajdzie sposób ujażmienia czasoprzestrzeni, którą deteminuje czas, miejsce, energia, masa, grawitacja. 

Portret użytkownika veneficus

Jak wielkim problemem dla

Jak wielkim problemem dla naukowców jest istnienie Księżyca, wiedzą tylko oni sami.
Najlepiej obrazują to słowa przypisywane jednemu z nich, a mianowicie Irwinowi Shapiro z Harvard-Smithsonian Center for Astrophysics:
"Najlepszym wyjaśnieniem Księżyca jest błąd obserwacyjny;
w rzeczywistości Księżyc nie istnieje!"
A teraz, aby nakreślić wspomianą w artykule teorię zderzenia proponuję mały fragment pewnej książki:
"Do połowy lat 70. XX wieku wszystkie dotąd sformułowane teorie powstania Księżyca zostały z takiego czy innego powodu zdyskredytowane, w wyniku czego zaistniała trudna do wyobrażenia sytuacja, w której wybitni eksperci musieli publicznie przyznać, że po prostu nie wiedzą, w jaki sposób i kiedy powstał Księżyc. Znany autor książek naukowych i uczony z Planetary Science Institute w Tuscon w stanie Arizona William K. Hartmann napisał w 1986 roku w książce Origin of the Moon (Pochodzenie Księżyca):
Ani astronauci z Apolla, ani pojazdy księżycowe, ani „wszystkie królewskie konie i wszyscy królewscy ludzie" nie zdołali zebrać dostatecznej liczby danych, by wyjaśnić okoliczności powstania Księżyca.
W tej kłopotliwej sytuacji wysunięto nową teorię, która jako jedyna jest obecnie szeroko uznana, pomimo że również nie jest wolna od fundamentalnych problemów. Nosi ona nazwę teorii wielkiego zderzenia (big whack theory).(...)
Hartmann wraz ze swoim kolegą D.R. Davisem sformułowali inną koncepcję: że Księżyc powstał w wyniku zderzenia dwóch ciał planetarnych — Ziemi oraz drugiej, zabłąkanej planety, wielkości co najmniej Marsa. Zgodnie z hipotezą Hartmanna i Davisa obie planety zderzyły się w taki specjalny sposób, że z płaszczy obu ciał zostały wyrzucone strumienie materii. Materia ta dostała się na orbitę, gdzie z czasem skupiła się w jedno ciało, tworząc Księżyc.
Hipoteza wydaje się mieć wiele zalet. Przede wszystkim daje rozwiązanie największej zagadki, która pojawiła się po pobraniu próbek skał z Księżyca:
dlaczego skład skał księżycowych jest tak podobny do skał ziemskich, ale tylko częściowo?
Dokładna analiza skał księżycowych wykazała, że są one bardzo podobne do skał, które powstają w płaszczu Ziemi, jednak gęstość Księżyca jest znacznie mniejsza od gęstości Ziemi: Ziemia ma średnicę 3,66 razy większą niż Księżyc, ale masę 81 razy większą. Jest oczywiste, że Księżyc nie może zawierać takiej ilości ciężkich pierwiastków, jakie znajdują się wewnątrz Ziemi. Natomiast teoria wielkiego zderzenia wyjaśnia, dlaczego tak jest. Ziemia i druga planeta zderzyły się w szczególny sposób. Chociaż ostatecznie powstała z nich jedna planeta, uznaje się, że po zderzeniu najpierw się rozdzieliły, a potem znowu połączyły. Modele komputerowe wykazały, że w takich specjalnych okolicznościach było możliwe wyrzucenie materiału tylko z płaszcza, blisko powierzchni obu ciał.
Chociaż teoria ta ostatecznie została szeroko uznana, na początku wydawała się tak nieprawdopodobna, że spotkała się z ogólnym sprzeciwem. Jednak z upływem czasu dalsze badania wykazały, że taki nieprawdopodobny scenariusz mógł faktycznie mieć miejsce. W 1983 roku w Kona na Hawajach odbyła się międzynarodowa konferencja poświęcona rozwiązywaniu problemów dotyczących pochodzenia Księżyca. Właśnie podczas tej konferencji teoria wielkiego zderzenia, zwana również teorią wyrzutu w wyniku kolizji (collision ejection theory), zaczęła zdobywać uznanie. Własne koncepcje Hartmanna oraz prace innych uczonych uczestniczących w tej konferencji stanowią trzon książki Origin of the Moon, której Hartmann był redaktorem.
Tymczasem eksperci stworzyli modele komputerowe, które miały za zadanie potwierdzić teorię wielkiego zderzenia. Najbardziej przekonujący jest model, który opracowała doktor Robin Canup, obecnie zajmująca stanowisko zastępcy dyrektora Department of Space Studies w Kolorado. Canup napisała pracę doktorską na temat pochodzenia Księżyca, a w szczególności teorii wielkiego zderzenia. Jej wczesne badania doprowadziły do wniosku, że sugerowane zderzenie spowodowałoby powstanie roju małych księżyców, a nie jednego Księżyca. Jednak w roku 1997 powstał udoskonalony model komputerowy, zgodnie z którym zderzenie mogło doprowadzić do powstania Księżyca.
Mimo że teoria wielkiego zderzenia jest obecnie ogólnie przyjęta przez większość uczonych, wiąże się z nią wiele problemów. Jeden z nich został wykryty przez samą Robin Canup i przyznaje ona, że pewien kluczowy aspekt całej teorii nie ma sensu. Wynika to z faktu, że —jak wskazali inni badacze — zderzenie tak ogromne, jak proponowane w teorii, w nieunikniony sposób spowodowałoby wzrost prędkości obrotowej Ziemi i byłaby ona obecnie znacznie większa niż faktycznie jest. Canup zgadza się, że jedynym sposobem poradzenia sobie z tą anomalią jest zaproponowanie drugiego wielkiego zderzenia. Takie drugie zderzenie planet miałoby miejsce zaledwie kilka tysięcy lat od pierwszego, ale — i to właśnie jest niewiarygodne — ten drugi obiekt musiałby przylecieć z przeciwnego kierunku i zniwelować wielką prędkość obrotową nadaną Ziemi wskutek pierwszego kataklizmu. Zajście takich dwóch zdarzeń, których skutki tak dobrze by się zrównoważyły, wydaje się skrajnie nieprawdopodobne. Dwie kosmiczne kolizje, które przez przypadek dokładnie przywracają naturalny rytm obrotów planety? Zakrawa to na desperackie wyjaśnienie."

Omówienie innych problemów wynikających z tej teorii znajdziecie w książce pt Kto zbudował Księżyc?
http://dodane.pl/file/496737/Kto_zbudowal_Ksiezyc.PDF

Portret użytkownika szybciorowski

Mam jedno pytanie: dlaczego

Mam jedno pytanie: dlaczego Ziemia fotografowana z powierzchni Księżyca jest na zdjęciach tej samej wielkości co Księżyc fotografowany z powierzchni Ziemi.
I całe pitolenie usraelitów o pobycie na Księżycu idzie się walić Biggrin Biggrin

Portret użytkownika barra barra

ADMIN, dlaczego usunąłeś mój

ADMIN, dlaczego usunąłeś mój post. Czyżbym trafił w coś? Wink a brzmiało to tak:
teoria barra barra jest taka:
wszystkie planety naszego układu słonecznego były zamieszkane. Księzyc jest "najmłodszą" osamotnioną planetą, która została okradziona ze wszystkich dóbr, tj. jak na naszej planecie. Wiele czasu minęło i księzyc wyjałowiony ze swoich naturalnych życiodajnych pierwiastków zaczął świecić. Poprzez wyjałowienie stracił również swoje właściwości i grawitacja Ziemi go przyciągnęła, stąd towarzyszy nam od wielu tysiącleci. Inne starsze planety, stały się gazowymi trupami albo innymi złożonymi formami z uwagi na swoją odległość od słońca. Może taraz zrozumiecie, dlaczego w archeologii są "mapy" układu słonecznego, które nia pasują do obecnej sytuacji.
Stąd też na księżycu są "głowy", piramidy, dyski, rozbite pojazdy kosmiczne, inne formacje budowlane. Stąd na Ziemi ludzie odnajdują kamienne zapisy o obcych, którzy tutaj gościli. Opisywali ich w taki sposób, bo dawni Ziemianie byli gościnni dla innych cywilizacji.
Nibiru, czy co tam innego, którą wszyscy się nakręcają, to planeta, na której obca cylizacja mogła tymczasowo zamieszkać i co jakiśczas przelatuje obok Ziemi. W tym czasie obca cywilizacja raz po razie próbuje siłą zadomowić sięna Ziemi ale za każdym razem ziemianie są silniejsi.
Gdybym miał 200 mln dolców, to zrobiłbym z tego film oparty na prawdziwych wydarzeniach, bo tylko taki scenariusz wyjaśnia skąd na księżycu jest tyle niespodzianek. Sam bym poszedł obejrzeć swój film;-)
Powracjając do pierwszej myśli, że Ziemia jest ostatnią planetą zamieszkałą w ukłądzie słonecznym, jak tylko cienka granica zostanie przez człowieka przekroczona w wycinaniu lasów, zatruwaniu wód i lądów i powietrza a także za dużo życiodajnych pierwiastków zostanie wydobytych, to Ziemięczeka to samo, co inne planety. Zresztą i tak zmierzamy do czarnej dziury, będącej w centrum naszej galaktyki. To wtedt będzie "the end".

Nadzwyczajne twierdzenia wymagają nadzwyczajnych dowodów

Strony

Skomentuj