Początkowo Ebola wystąpiła w Gwinei, teraz są już potwierdzone przypadki z Liberii, a WHO ostrzega przed możliwą pandemią i dalszym rozprzestrzenieniem się wirusa i powodowanej przez niego choroby, gorączki krwotocznej.

To bardzo groźna choroba, w większości kończąca się śmiercią. W Liberii zmarły już dwie osoby i jest 7 przypadków chorych z potencjalną infekcją. W izolatkach jest 27 osób potencjalnie zarażonych.

Tymczasem w pobliskiej Gwinei zarejestrowano już 112 przypadków gorączki krwotocznej, z czego 70 ofiar. Potwierdza to złą sławę wirusa Ebola jako czynnika chorobotwórczego o wysokim stopniu śmiertelności. Szczególnie martwi fakt, że do zachorowań dochodzi w dwumilionowym mieście Konakry.

Do tej pory zidentyfikowano, że typ wirusa to "Zair". Podejrzewa się, że za jego przenoszenie odpowiadają niektóre gatunki lokalnych nietoperzy. Ich mięso jest cenionym przysmakiem miejscowej ludności, co prowadzi do międzygatunkowych transferów wirusa. Potem może on też przekazywać się za pomocą płynów ustrojowych. Władze wzywają do wstrzemięźliwości seksualnej i ograniczeń w jakichkolwiek kontaktach międzyludzkich.