Przez mniej więcej 20 minut udziela się specjalnych pouczeń, po czym z góry wyznaczeni uczestnicy mają krótkie przemówienia. Po każdym zadaniu wykładowca szkoły udziela rad i wyjaśnia, co i jak można by jeszcze ulepszyć. Zaraz potem odbywa się tak zwane zebranie służby. Jego program składa się z trzech lub czterech punktów, których tematem jest przedstawianie metod głoszenia dobrej nowiny w służbie kaznodziejskiej, oraz inne sprawy organizacyjne.

Te punkty programu przedstawia się w formie przemówień, dyskusji lub pokazów niekiedy z udziałem słuchaczy. Większa część programu zebrania służby oparta jest na materiale zaczerpniętym z Naszej Służby Królestwa, miesięcznika instruktażowego wydawanego przez Towarzystwo Strażnica. Łącznie całość spotkania trwa około półtorej godziny. Dlatego też, w chwili zdarzenia w obiekcie przebywało blisko 100 osób.

Świadkowie Jehowy zapraszają wszystkich na Salę Królestwa, gdyż jest to miejsce użyteczności publicznej, i każda osoba może tu przyjść i skorzystać z programu, który jest akurat przedstawiany. Tak więc, w ów czwartkowy wieczór, przyszedł tam też 27-letni mężczyzna, sprawca całego zdarzenia, który jak to wynika z nieoficjalnych wiadomości, wszedł na salę i nie witał się z nikim - gdyż twierdził, że jest osobą wykluczoną ze społeczności Świadków Jehowy, tj. byłym Świadkiem Jehowy, - i usiadł na końcu sali.

Gdy rozpoczynało się zebranie TSSK, w momencie pierwszej modlitwy, ów mężczyzna nagle wstał i zaatakował młodą 22-letnią kobietę, będącą Świadkiem Jehowy. Sprawca wyciągnął ostry przedmiot, przypominający nóż i zadał cios w okolice gardła oraz ciosy w okolice piersi, przebijając płuco ofiary. Natychmiast czterech świadków tego zdarzenia interweniowało, próbując obezwładnić napastnika. Ten jednak się bronił trzymanym w ręku ostrym narzędziem, zadając im ciosy i powodując obrażenia cięte u dwóch z nich.

Napastnika udało się jednak obezwładnić i przytrzymać do przyjazdu Policji. Napastnik trafił na komisariat Poznań Jeżyce. Mężczyzna nie chciał składać obszernych wyjaśnień, dlatego też na razie nie są znane motywy jego działania. Policja ustaliła, że napastnik pochodzi z Pomorza, ale mieszkał w Poznaniu. Nie był wcześniej karany. Nie wiadomo, dlaczego zaatakował. Poznańska prokuratura uznała czyn za próbę zabójstwa i taki zarzut postawiono 27-latkowi. Grozi mu kara od ośmiu lat więzienia do dożywocia. W sobotę sąd ma zająć się wnioskiem prokuratury o aresztowanie nożownika.

Natomiast troje z osób poszkodowanych przez napastnika, zostało przewiezionych do szpitala, gdzie u mężczyzn, którzy interweniowali w obronie współwyznawczyni, stwierdzono lekkie obrażenia ciała i po opatrzeniu wypisano ich do domu. Kobieta, która była główną ofiarą napastnika jest w stanie ciężkim, gdyż straciła ponad 4 litry krwi. Jest już po przebytej operacji i jej stan określany jest jako stabilny, a sama poszkodowana utrzymywana jest w śpiączce farmakologicznej.

Na miejscu zdarzenia nadal pracuje Policyjna ekipa śledcza, która zabezpiecza ślady, oraz przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia. Napastnikiem prawdopodobnie była osoba obca, czyli nie będąca członkiem zboru Świadkiem Jehowy.