Kategorie:
Źródło: www.dreamstime.com
W mieście Montreux w środę rozpoczęły się rozmowy pokojowe, dotyczące rozwiązania krwawego konfliktu w Syrii. Pojawiło się tam około 40 ministrów spraw zagranicznych, w tym również z Syrii, oraz delegacja syryjskiej opozycji. Jak wynika z przekazów medialnych, opozycja nie zgodziła się przeprowadzić bezpośrednich rozmów z władzami Syrii.
Warto na sam początek wspomnieć, że przeprowadzenie rozmów pokojowych było planowane już od maja zeszłego roku i za każdym razem data była przesuwana, głównie ze względu na opozycję, która nie zgadzała się na udział. Stale pojawiały się deklaracje, że rozmowy pokojowe są możliwe tylko w przypadku gdy Baszar al-Assad dobrowolnie ustąpi ze stanowiska prezydenta, na co ten oczywiście się nie zgodził. Tuż przed konferencją Genewa-2 doszło również do niepokojących wydarzeń, które znów mogły doprowadzić do przesunięcia rozmów.
Okazało się, że Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon zaprosił Iran na konferencję a Syryjska Koalicja Narodowa na rzecz Opozycji i Sił Rewolucyjnych zagroziła, że jej udział jest możliwy tylko w przypadku gdy Iran wycofa się a delegacja tego kraju nie pojawi się w Montreux. Ponadto, Francja w tym samym czasie zamknęła przestrzeń powietrzną dla syryjskiej delegacji rządowej. W związku z tym ONZ postanowiła wycofać zaproszenie.
Choć Sekretarz Generalny Ban Ki-moon uznał rozmowy za "produktywne", nie osiągnięto jak dotąd żadnego porozumienia. W trakcie konferencji doszło do konfliktów słownych - każdy wyrażał swoje zdanie na temat tego jak zakończyć wojnę w Syrii. Jedni wskazywali na usunięcie Baszara al-Assada ze stanowiska prezydenta, który to według Ban Ki-moona nie słuchał głosu narodu Syryjskiego na samym początku tego konfliktu. Podobnego zdania jest Sekretarz Stanu USA John Kerry, który stwierdził wprost, że prezydent Syrii musi odejść.
W piątek planuje się uzyskać rozwiązanie konfliktu w sposób dyplomatyczny. Pojawiają się jednak obawy, że opozycja nie będzie chciała prowadzić bezpośrednich rozmów z delegacją Syrii, przez co nie uda się osiągnąć żadnego porozumienia. Jak stwierdził szef syryjskiej opozycji Ahmed Jarba, podstawą dla negocjacji jest pewność, że Baszar al-Assad opuści stanowisko prezydenta Syrii, a cytując jego wypowiedź: "zaczęliśmy patrzeć w przyszłość bez niego [Baszara al-Assada]. Assad i jego reżim należy już do przeszłości. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, że głowa państwa jest już skończona. Ten reżim jest martwy."
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj