Kategorie:
Źródło: 123rf.com
Jeszcze niedawno temu Amerykańskie wojska znajdowały się niedaleko Syrii i groziły bombardowaniem ze względu na użycie gazów bojowych. Oczywiście rozwiązanie zagadki kto jest temu winny to sprawa drugorzędna. USA miały poparcie we Francji, w Arabii Saudyjskiej, w Izraelu oraz w Turcji. Wygląda jednak na to, że niepodjęcie działań zbrojnych przeciwko Syrii oraz ugoda z Iranem w sprawie programu jądrowego tylko zaszkodziła Amerykanom.
Stany Zjednoczone utrzymywały silny sojusz z krajami na Bliskim Wschodzie i niejednokrotnie pojawiały się informacje o sprzedaży uzbrojenia. Punktem zapalnym w tym regionie była Syria oraz Iran. Syria ze względu na rzekomą wojnę domową, gdzie wojska walczyły z tzw. umiarkowaną opozycją, dozbrajaną głównie przez USA, natomiast Iran - program jądrowy. Gdy użyto broni chemicznej w Syrii, pojawiły się głosy sprzeciwu i wzywano do natychmiastowej interwencji, obwiniając o te tragedie wojska rządowe oraz samego Baszara al-Assada, prezydenta tego kraju. Rozwiązanie przyszło nagle i niespodziewanie, gdy Syria zgodziła się zniszczyć swoje zapasy broni chemicznej. W ten prosty sposób problem z Syrią został podobno rozwiązany.
Wieloletni konflikt na tle USA-Izrael-Arabia Saudyjska i Iran w dziwny sposób został rozwiązany gdy do władzy doszedł nowy, umiarkowany w swoich poglądach prezydent Hassan Rouhani. Uważa on, że Iran powinien naprawić stosunki z USA. Niektórzy zastanawiają się, czy nie jest on przypadkiem podstawiony przez Stany Zjednoczone lub Izrael. W ostatnim czasie, Iran zgodził się na prowadzenie stałej kontroli swoich obiektów jądrowych przez MAEA, natomiast Amerykanie ze swojej strony znieśli niektóre sankcje. Pokojowe rozwiązanie kwestii syryjskiej oraz irańskiej źle odbiło się na przymierzu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Izraelem i Arabią Saudyjską.
Poprawa stosunków na linii USA-Iran pogorszyły relacje między USA a Izraelem i Arabią Saudyjską. Jeśli wierzyć pogłoskom to opracowywany jest właśnie nowy, znacznie potężniejszy wirus typu Stuxnet, którzy ma zostać wykorzystany przeciwko Iranowi. Co więcej, w ostatnim czasie Iran nawiązał współpracę z Afganistanem w kwestii bezpieczeństwa w regionie. W przypadku Syrii, Arabia Saudyjska stwierdziła iż brak zdecydowanych działań wobec tego kraju jest oznaką słabości Stanów Zjednoczonych.
Mimo zapewnień prezydenta Baracka Obamy o zwiększeniu swojej obecności na Bliskim Wschodzie i wsparciu swoich sojuszników, kraje muzułmańskie tracą zaufanie do Stanów Zjednoczonych. Niektórzy uważają nawet, że kraje arabskie zostały po prostu zdradzone. To z kolei może doprowadzić nawet do sytuacji w której kraje z Północnej Afryki oraz Bliskiego Wschodu będą chciały zwiększyć współpracę z Rosją i Chinami, zwłaszcza po sytuacji jaka miała miejsce wokół Syrii - Rosja twardo wyrażała swoje stanowisko oraz popracie dla Syrii.
"Pomogliśmy im [Stanom Zjednoczonym] w niektórych operacjach w wojnie z terroryzmem. USA nie ma również dobrej opinii jeśli chodzi o torturowanie i łamanie praw człowieka ale wydaje mi się, że prezydent i jego administracja wolałaby zapomnieć o tych faktach. Ale my nie." - powiedział jeden z urzędników ds. bezpieczeństwa z kraju Północnej Afryki.
Rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie wciąż jest trudny do przewidzenia. Zaufanie spadło zarówno do USA jak i Wielkiej Brytanii a jak stwierdził jeden z urzędników Arabii Saudyjskiej: "Być może jest to czas dla regionu do rozszerzenia możliwości dla nowych partnerstw". Arabscy urzędnicy nie odrzucają nawiązania porozumienia z Iranem a to oznacza, że nadal wszystko jest możliwe.
Na podstawie: The Daily Beast
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj