Synoptycy ostrzegają, że zbliża się huragan. Niektórzy otwarcie odmawiają nazywania go orkanem, ponieważ spodziewana prędkość wiatru plasuje nadchodzący cyklon, jako huragan pierwszej lub drugiej kategorii.

Spodziewana prędkość wiatru ma być nieco mniejsza niż poprzedni cyklon, który zaatakował Europę w październiku, ale i tak będzie bardzo niebezpiecznie. Huragan zyskał imię Ksawery (Xavier) i nieuchronnie zbliża się do Morza Bałtyckiego.

Front pogodowy, jaki stworzył ten potężny niż jest tak ogromny, że silny wiatr będzie występował daleko na lądzie. Oczywiście najsilniejszy będzie na pełnym morzu i na wybrzeżu. Nad polskim Bałtykiem spodziewają się potężnego sztormu. Prędkość wiatru może dochodzić do 140 km/h, podczas gdy bardziej na południe Polski będzie to maksymalnie 70 do 80 km/h. To nadal bardzo silne porywy, dlatego trzeba się do tego przygotować usuwając przedmioty, które mogą zostać porwane i w konsekwencji zagrozić mieniu lub życiu innych osób.

^{Huragan Ksawery w czwartek 05 grudnia -  Źródło: MeteoEarth}

Potężne wichury zgodnie z oczekiwaniami wyrządziły już spore zniszczenia w krajach skandynawskich. Są poważne utrudnienia komunikacyjne w Danii, Norwegii i Szwecji. Zawieszono kursowanie promów bałtyckich. Cyklon sprowadzi też opady deszczu i śniegu, które w połączeniu z silnym wiatrem powodują dodatkowe utrudnienia.

^{Huragan Ksawery w piątek 06 grudnia -  Źródło: MeteoEarth}

W niektórych miejscach wybrzeża bałtyckiego może dojść do podtopień w wyniku zjawiska tak zwanej cofki. Dzieje się tak wtedy, gdy woda jest wtłaczana na ląd w miejscu ujścia rzek. Podobne zjawisko spowodowało zalanie Nowego Orleanu podczas trwania huraganu Katrina. Oczywiście huragan Ksawery nie jest burzą o tej skali co Katrina, ale zagrożenie powodzi ze strony morza jest jak najbardziej realne.