Kategorie:
Wczoraj znowu doszło do licznych rozbłysków słonecznych z plam usytuowanych na wprost naszej planety. Po zjawisku M2.7 wystąpiły następne trzy flary tej klasy. Pierwszy rozbłysk osiągnął wielkość M1.47 i został poprzedzony podobnym pod względem siły rozbłyskiem C8.7. Po chwili wystrzeliła kolejna flara, silniejsza od pierwszej i osiągnęła maksimum M3.13. http://zmianysolarne.pl/modules/wysiwyg/plugins/break/images/spacer.gif" title="">
Dosłownie po kilku minutach od tych zdarzeń nastąpił trzeci z rzędu i najsilniejszy dotychczas rozbłysk M9.3, który powstał z plamy 1877. Dla statystyków warto dodać, że był najsilniejszym rozbłyskiem od maja tego roku i jednym z większych tego hipotetycznego maksimum słonecznego, które powinno właśnie trwać. Dwie pierwsze flary powstały z regionu 1875.
Wszystko wskazuję na to, że przez ostatnie rozbłyski w najbliższych dniach, czeka nas bardzo silna burza geomagnetyczna. Dojdzie do skumulowania naładowanych cząsteczek, które uderzą w naszą magnetosferę. Mogą też dotrzeć fragmenty kilku CME, które powstały podczas ostatnich wybuchów na Słońcu.
Jest też bardzo prawdopodobne, że w najbliższym czasie doczekamy się pierwszego od prawie pół roku rozbłysku klasy X. Po ostatnich dniach można powiedzieć, że maksimum słoneczne 24 cyklu trwa w najlepsze a nie skończyło się jak to niektórzy przewidywali, bardzo prawdopodobne że największe rozbłyski tego cyklu są dopiero przed nami. Astrofizycy sugerują, że zwiększenie aktywności naszej gwiazdy może wskazywać na rozpoczęcie oczekiwanego na końcu cyklu procesu przebiegunowania.
Więcej informacji na temat aktywności słonecznej można znaleźć na portalu zmianysolarne.pl
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
Anakin23
Redaktor naczelny portalu zmianysolarne.pl specjalizujący się w kwestiach związanych z aktywnością słoneczną i pogodą kosmiczną. |
Komentarze
Skomentuj