Kategorie:
Rozpoczęły się właśnie dawno zapowiadane protesty tak zwanych związkowców. Dzisiaj nastąpi kulminacja kilku dni z manifestacjami i w Warszawie ma demonstrować ponad 100 tysięcy ludzi.
Gdy nadchodzi kryzys, a ludzie biednieją dochodzi do sytuacji, że ciśnienie narodu na zmiany polityczne staje się na tyle silne, że rząd upada. Widzieliśmy to wielokrotnie na przestrzeni wieków. Ostatnio obalono w ten sposób rząd bułgarski. Tłum na ulicach niesie za sobą moc sprawczą i dlatego mądra władza stara się nad tym panować. Robi się to głównie za pomocą służb specjalnych, które często na czele protestów społecznych umieszczają swoich agentów. To bardzo częsta praktyka zwłaszcza w naszym kraju, a celem jest zapanowanie nad niezadowoloną częścią społeczeństwa.
Tak samo przecież wyglądał schyłek poprzedniego "Tuska", czyli Gierka, który również skupił się głównie na zadłużaniu Polski, co doprowadziło do bankructwa PRL. Rzeczywistość polityczna początku lat osiemdziesiątych wyglądała zdumiewająco podobnie do obecnej. Tak wtedy jak i teraz niezadowolenie społeczeństwa wyrażał związek zawodowy. Jednak teraz jesteśmy mądrzejsi o tamte doświadczenia i wiemy, że nic nie wygląda tak jakim się wydaje.
Dlaczego tym razem miałoby być inaczej? Skąd założenie, że akurat teraz, tak zwani liderzy związkowi to społecznicy, a nie agenci służb stojący na czele protestów, aby utrzymać w ryzach skanalizowane emocje społeczne. Patrząc na spokojne reakcje władzy na zorganizowanie największych po 1989 roku demonstracji można dojść do wniosku, że po prostu rządzący jak zwykle nad wszystkim panują.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
JESTEM NIEPELNOSPRSWNY
Strony
Skomentuj