Kategorie:
Sekretarz Generalny NATO, Anders Fogh Rasmussen, powiedział w wywiadzie prasowym, że pakt nie zamierza firmować ewentualnej operacji syryjskiej.
Polityk stwierdził, że ewentualna decyzja o uczestnictwie w atakach w Syrii zależy od każdego z krajów członkowskich. Rasmussen oświadczył, wprost, że nie widzi roli dla NATO w kreowaniu międzynarodowej reakcji na syryjski reżim. W tym samym wywiadzie szef NATO powiedział, że użycie broni chemicznej w Syrii to "przerażający akt" i uznał, ze takie działania rzeczywiście wymagają odpowiedniej reakcji społeczności międzynarodowej.
Mimo to już 12 krajów uczestniczących w Pakcie Północnoatlantyckim odmówiło interweniowania w konflikt syryjski bez zgody Rady Bezpieczeństwa ONZ. Waszyngton nic sobie jednak nie robi z takiego obrotu spraw konsekwentnie przygotowując uderzenie militarne, którego celem będzie pomoc przegrywającym wojnę terrorystom sunnickim.
Amerykanie oświadczyli, że skala operacji w Syrii będzie znacznie mniejsza niż ta z Libii, dlatego nie potrzebują koalicjantów a jedynie wsparcia dyplomatycznego. Wygląda na to, że determinacja pewnych grup interesu w obalaniu szyitów z Syrii jest tak wielka, że nie ma się co spodziewać, że wojna wkrótce się zakończy. Jednak ewentualny atak na Syrię może być jednym z punktów zwrotnych tego krwawego konfliktu.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
ebo
ebo
Strony
Skomentuj