Wojna domowa w Egipcie staje się faktem

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Od lipca, gdy armia egipska obaliła prezydenta Mohammada Mursiego, stało się jasne, że starcie z Islamistami jest tylko kwestią czasu. Właśnie do niego dochodzi, są setki ofiar i coraz mniej nadziei, na utrzymanie porządku w tym najludniejszym kraju arabskim.

 

Zwalczanie Islamistów stało się priorytetem dla wojska. To głównie dlatego trwa operacja antyterrorystyczna na Synaju. Od dawna grupują się tam sunniccy bojownicy, którzy stanowią realne zagrożenie dla spójności kraju. Do pewnego czasu wydawało się, że spacyfikowanie Synaju może być warunkiem koniecznym, aby nie dochodziło do licznych zamachów terrorystycznych jak w wyzwolonym spod Husseina Satrapy.

 

I tu dochodzimy do sedna sprawy. Niepokoje są wynikiem demokracji, którą z niewiadomych powodów uważa się za dobry ustrój, skoro każdy wie, że jest to przedsionek do anarchii, upadku i anihilacji narodu. Raz już to przerobiliśmy, gdy upadła Rzeczpospolita Szlachecka.

 

Czasy rozkwitu Rzeczpospolitej to czasy panowania królów, którzy kraj rozpatrywali, jako swoje latyfundia i myśleli o jego rozwoju w perspektywie wielu pokoleń. W Egipcie jest podobnie, dopóki był silny władca, który funkcjonował w systemie "świeconej dyktatury", było wszystko w porządku. Kłopoty zaczęły się, gdy postanowiono się go pozbyć i tak jak Irak po usunięciu Saddama Husseina zamienił się w strefę anarchii i kilkunastu zamachów bombowych dziennie, tak w tym samym kierunku zmierza Egipt.

 

Problem polega na tym, że Islamiści wygrywają wybory wszędzie gdzie są one organizowane. To samo było w Palestynie, gdzie w wyborach wygrał Hamas, zresztą Hitlera też wybrano w wyborach, więc skąd ten owczy pęd do demokracji prowadzący zawsze do tego samego, upadku kraju.

 

W ostatnich dniach w Kairze dochodziło do scen, które nie pozwalają wierzyć, że sytuacja ulegnie normalizacji. Wręcz przeciwnie, dochodzi do kolejnych eskalacji przemocy. Doszło do tego, że centralny meczet Al-Fath, który stanowił bastion uzbrojonych islamistów, stał się polem walki. Z wieżyczek minaretów zaczęli strzelać islamscy snajperzy, a armia odpowiedziała pacyfikacją świątyni.

 

Przeciwnicy Mursiego w dzielnicach kontrolowanych przez Islamistów stworzyli jednostki paramilitarne zwane milicją i próbowali kontrolować dzielnice Kairu zajmowane przez nich. Walka odbywała się nie tylko w centrum meczetu, ale także w innych miejscach kultu. Tylko w piątkowych starciach zginęło 172 osoby, a ponad 1000 zostało aresztowanych.

 

Może dojść nawet do tego, że ruch zwany "Bractwem Muzułmańskim" zostanie zdelegalizowany. Oczywiście nie rozwiąże to problemu tak jak nie rozwiązało go zdelegalizowanie kiedyś Solidarności. Należy oczekiwać kontynuacji walki. Będą płonąć kościoły koptyjskie i prędzej czy później mogą zacząć wybuchać bomby, dokładnie tak jak w Iraku.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Flesz7

Cześć. Demokracja? Czy Wy

Cześć.
Demokracja? Czy Wy myślicie, że prezydenci demokratycznych państw samodzielnie podejmują istotne dla kraju decyzje? Gdzie Wy wszyscy żyjecie? Przecież to tylko gadające głowy do pokazywania ludziom w tv.
Problem w tym, że teoria demokracji w ogóle nie przekłada się na praktykę... Myślałem, że sporo ludzi już ogarnęło, że teliwizyjna polityka to... infoteiment. Dla mnie to "burdel na kółkach".
Nie wiecie jak rozwiązuje się na świecie prawdziwe problemy? Przykładem jest Kaddafi. Wychylasz się za bardzo i szybko się żegnasz. Do utraty kontroli nad Egiptem jeszcze bardzo bardzo daleko.

New World Disorder

Portret użytkownika sebastiann

Skończy się czas panowania

Skończy się czas panowania religii - Skończą sie wojny... tyle w tym temacie. PS. Obcy (reptilianie) za pośrednictwem NWO już pracuje nad stworzeniem jednej religi opartej na oddawaniu im czci, wtedy zobaczycie do czego prowadzi system religijny...

Portret użytkownika Dominik1981

Dokładnie taka sama sytuacje

Dokładnie taka sama sytuacje mielismy na balkanach, gdzie roznorodnosc wiar podzilila Jugoslawie na pare czesci. Nie obylo sie bez rozlewu krwi ktora splynela setkami tysiecy ofiar, a kraj byl bardzo wysoko rozwiniety juz w tamtych czasach. Teraz tam nie ma nic!Bieda i tyle. Po co to wszystko! Sytuacja sie powtarza w Egipcie. Stworzy sie Egipt muzumanski i chrzescijanski. A konflikt bedzie wieczny!

Portret użytkownika cytat

Nie obwiniajace tylko

Nie obwiniajace tylko zydoameryke przeciez kadafiego kto zalatwij-  fracuzi na czele z pozyczkobiorcą. Kto wspomaga alkaide w syri- demokratczna europa. Niestety wszysczy mamy krew na rekach dzieki naszym politykom. Dla  porownania w ciągu kilkunastu ostatnich lat rosja prowadzila tylko jedna wojne w czeczeni a zydoameryka rozwalila caly swiat arabski i kto tu jest teroryst swiatowym. Najgorsze ze Polska staneła po niewłąsciwej stronie co nam sie bedzie odbijac przez wiele lat.  

Portret użytkownika Zenek

Egipska wersja "syryjskiego

Egipska wersja "syryjskiego wariantu" i zaraz się pewnie okaże iż egispka armia wyzwalając Egipt z rąk sunnitów zagraża egzystencji pewnej nazistowskiej dyktaturze mającej ochotę na tereny połowy Egiptu. 

Skomentuj