Polacy wkrótce stracą część oszczędności, rząd rozważa wariant cypryjski?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Pojawiają się pierwsze przecieki na temat nowych planów Ministerstwa Finansów. Jak można się było spodziewać podwyżki podatków i kosztów pracy zaaplikowane przez aktualnie rządzących w Polsce, doprowadziły do zmniejszenia konsumpcji, oraz wpływów podatkowych. Budżet idzie na dno, a w takiej sytuacji pojawiają się najdziksze pomysły, aby wyrwać pieniądze obywatelom. Nasi władcy pracują już podobno nad wariantem cypryjskim.

 

Jak wiadomo od 2007 roku Polska zadłużyła się na ponad 350 miliardów złotych. To według dzisiejszego kursu więcej niż 100 miliardów dolarów. Gdzie są te pieniądze? Na dodatek trwa wyprzedaż majątku należącego do skarbu państwa. Już praktycznie dochodzimy do takiej sytuacji, że właściwe nie ma, co sprzedać i pozostały tylko przedsiębiorstwa strategiczne. Potrzeby podatkowe rosną, bo rośnie armia biurokracji, a szeregi urzędników rozrastają się w niekontrolowanym tempie. To właśnie ta bezproduktywna kasta społeczna jest bezpośrednio odpowiedzialna za bezrobocie. Zatrudnienie jednego urzędnika to likwidacja dwóch etatów w normalnej gospodarce.

 

Wszystko wskazuje na to, że sytuacja będzie się tylko pogarszać. Rocznie do samego ZUS-u trzeba dopłacać 50 miliardów złotych a to dopiero początek. Gdy do tego doda się dziurę budżetową, która oficjalnie już sięga 24 miliardów złotych zaledwie po pół roku to widzimy, że finanse tego państwa są w wielkim kłopocie.

 

To dlatego pojawiają się pomysły, aby ukraść pieniądze z OFE, czyli kupić sobie trochę czasu. Prawdopodobnie pod koniec roku 2013 dowiemy się o wzroście podatku VAT, do 25%, co będzie tłumaczone przekroczeniem progu ostrożnościowego. To jeszcze bardziej zdusi konsumpcję i jeszcze bardziej zmniejszy przychody budżetowe. Trudno to jednak wytłumaczyć człowiekowi, który rządzi polskimi finansami i coraz częściej można odnieść wrażenie, że jest to namiestnik obcego kapitału i realizator planu, jaki zagraniczne instytucje finansowe mają dla Polski.

Celem jest zaciąganie długu, który idzie nie wiadomo, na co, bo chyba nie na inwestycje, skoro na to daje nam podobno pieniądze Unia Europejska (nasze zresztą własne składkowe). Wszędzie przecież widać wiele reklam twierdzących, że dzięki funduszom europejskim może się nawet byk ocielić.  Społeczeństwo wierzy w to, że UE coś nam daje, ale UE może tez być motorem wielkiej grabieży, co widzieliśmy na Cyprze. Wiele wskazuje, że nasi rządzący przewidują i taki scenariusz.

 

Plotka, o której można przeczytać w najnowszym wydaniu tygodnika "Do Rzeczy", głosi, że w Ministerstwie Finansów są już złożone projekty ustaw, które zakładają wprowadzenie jednorazowego "podatku" od lokat bankowych oraz tak zwanego "podatku kryzysowego". Jeśli ta informacja się sprawdzi, oznacza to, że wariant cypryjski jest rozważany również dla Polski. Wskazuje to na wzrastające ryzyko, jakie niesie za sobą trzymanie pieniędzy w banku.

 

Fiskus zaczyna się robić coraz bardziej opresyjny z powodu spadku przychodów podatkowych. Zamiast pomyśleć o krzywej Laffera, nasi władcy stosują metodę wyciskania gąbki. Tak należy odbierać zapowiedzi kontroli podatkowych na dużą skalę oraz dziwaczne plany, wedle których to urzędnicy a nie przedsiębiorcy będą decydować, które zakupy w firmach są kosztem a które nie są ich zdaniem potrzebne i służą unikaniu opodatkowania. Gdy do tych pomysłów dodamy planowanie "skoku cypryjskiego" na pieniądze Polaków to objawia nam się sytuacja jakby nasz kraj była pod jakąś okupacją, której istnienia większość społeczeństwa nawet nie podejrzewa.

 

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: lecterro
Portret użytkownika lecterro

Komentarze

Portret użytkownika wizjer01

ja tam nie wiem na co ludność

ja tam nie wiem na co ludność polski liczy - liczyła. Wg. mnie to już nawet za późno na strajki bo daliśmy władzy ( rządzącym polską debilom) się manipulować i wierzyliśmy jak barany w lepsze jutro:D teraz tylko czekać jak nasz kraj się podzieli na 2-wie części. 1-wszą weźmią niemcy 2-gą rosja. Ale wcześniej jeszcze wyskoczy wojna domowa. To tylko kwestia czasu.

Trachnijmy trochę przed końcem

Portret użytkownika ARTUR

Pewnego pięknego dnia nasze

Pewnego pięknego dnia nasze drogi zapełnią się nie samochodami ale pieszymi , rowerzystami i każdy będzie miał ze sobą rodzinę i jej dorobek . Będzie to wyglądało jak exodus a po drodze przyłączać się będą inni , w kraju który niszczy swoich obywateli na miarę wojny domowej pozostaną politycy , urzędnicy i wierne psy niższego szczebla .Ciekawe jaka będzie wtedy reakcja Brukseli i banków ?

Portret użytkownika Creed

Przecież właśnie o to chodzi

Przecież właśnie o to chodzi "władcom świata". Polska ma zostać sprowadzona do poziomu kilkunastomilionowego dostarczyciela taniej siły roboczej do podmywania tyłków niemieckim emerytom, "robienia na ciapatowym zmywaku" czy zbieraniu szparagów. Na zgliszczach naszego kraju powstanie Polin - kraj dla Starszych i Mądrzejszych, którzy nie mają na dłuższą metę racji bytu na Bliskim Wschodzie. Jaka będzie reackja ICH Brukseli i banków? Ogólna radość z dobrze wykonanego zadania....

Portret użytkownika Zenek

Skok na banki dziury nie

Skok na banki dziury nie zasypie a piorytetem jest dla matusków dożyć bez strajków, protestów społecznych, manifestacji etc... wyborów i nie dać wygrać w nich pisowi. Dlatego też kolejnym krokiem po zabraniu 100% oszczędności czy wchłonieciu OFE w ZUS będzie tak zwany "podatek zarobkowy" czyli przymusowa 90% danina od każdych dochodów na rzecz państwa (reszta będzie zabierana w innych podatkach by zachować pozory wolności) by ludzie szczęśliwi i radośni poczuli się w Raju wspólnej (nie)własności czyli w unowoczesnionym bolszewiźmie żydowskim. Czy inaczej mówiąć w "Niewolnictwie Ludowym", tym złotym wieku NWO jaki właśnie rękami wielu zapatrzonych w judaszowe szekle szumowin jest wdrażany.
 
 

Portret użytkownika Izzo

PiS nie wygra z PO w

PiS nie wygra z PO w wyborach, zresztą po co ma wygrywać? Wygrać ma po to aby powiedzieć że nie ma już pieniędzy i zebrać baty?
Nie spodziewam się teraz jakiegoś krachu bo krach będzie jak PiS znów umożliwi PO zwycięstwo (nie wierzcie w bajki o opozycji) a po wyborach katastralny podatek i wtedy się zacznie.
Polakom 30 % vat przeszkadzać nie będzie bo ten naród budzi się jak go dopiero z domu wyrzucają albo nie ma co wypić lub zjeść, a katastralny podatek to umożliwi.

Portret użytkownika gwynbleid

No cóż... pozostaje ulokowac

No cóż... pozostaje ulokowac pieniążki np. w Szwajcarii albo innym "bezpiecznym" (od tego typu pomysłów) kraju i po kłopocie Smile
Ewentualnie będziemy kisić kapuchę w materacach - plusem jest to, że przemysł materacowy przez chwile będzie dobrze prosperował ;D.
 
Ps. nie chowajcie pieniędzy w materacach wodnych.

Strony

Skomentuj