Kategorie:
Kilka dni temu usłyszeliśmy dziwną deklarację ze strony Austrii, która oświadczyła, że zamierza wycofać swoich żołnierzy z tak zwanych Wzgórz Golan. Kuriozalne było uzasadnienie władz austriackich, które twierdzą, że jest tam niebezpiecznie. Cóż to za żołnierze, którzy uciekają, bo zaczynają świszczeć kule? Zaraz po deklaracji Austrii usłyszeliśmy chęć zastąpienia misji ONZ w tym miejscu przez żołnierzy rosyjskich.
Kontyngent austriacki liczył 380 żołnierzy a w sumie misja ONZ w tym miejscu to 1000 żołnierzy. Wzgórza Golan to terytoriom strategiczne. Można z tego miejsca operować ogniem artyleryjskim ostrzeliwują na przykład Damaszek. Po ostatniej wojnie żydowsko-syryjskiej stacjonuje tam ONZ, ale ostatnio okazało się, że jest to władztwo iluzoryczne. Błękitne hełmy nie pierwszy raz się kompromitują i obecnie hasają tam zarówno rebelianci jak i żołnierze syryjscy. Ponieważ zrobiło się niebezpiecznie Austria odwołuje swoich żołnierzy.
Natychmiastowa reakcja Władimira Putina, który zadeklarował wysłanie w to miejsce żołnierzy rosyjskich wywołała chwilową konsternację. Po przeanalizowaniu ONZ odmówiła twierdząc, że stały członek Rady Bezpieczeństwa nie może uczestniczyć w misji na Wzgórzach Golan, bo tak stanowi porozumienie zawarte między Izraelem a Syria. Aktualnie trwają poszukiwanie kraju, który podejmie się misji za Austrię. Może zostały jeszcze w Europie lub na świecie jakieś nacje, których żołnierze nie boją się funkcjonować w warunkach frontowych.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj