Już wkrótce pojawią się przenośne urządzenia do wykrywania GMO

Kategorie: 

Źródło: public domain

Jeden z podstawowych problemów z żywnością modyfikowana genetycznie polega na tym, że bardzo trudno ją odróżnić od normalnej. W niektórych krajach, na przykład w USA, nie informuje się nawet na etykietach czy dany produkt ma domieszki GMO. Konsumenci mogą wkrótce uzyskać możliwość wykonania testu za pomocą przenośnych urządzeń elektronicznych.

Rośnie świadomość społeczeństwa na temat GMO i toksyn obecnych w sprzedawanej nam żywności. Pojawia się, zatem potrzeba rynkowa, aby dać tym ludziom urządzenia, dzięki którym będzie można zweryfikować, jakie trucizny znajdują się w oferowanych im produktach. Chemia stosowana do produkcji i utrwalania żywności jest obecna w naszych organizmach. Według niektórych badań każdy z nas ma w sobie do 700 zanieczyszczeń w tym pestycydów, ftalanów, benzenów, parabenów i innych rakotwórczych substancji powodujących poważne zaburzenia.

 

Toksyny wpływają na płodność i wywołują epidemie zachorowań na raka i inne poważne schorzenia. Nadszedł czas, aby ludzie wiedzieli dokładnie, co wprowadzają do swoich ciał i tutaj z pomocą przychodzi technologia. Naukowcy z University of Illinois opracowali nakładkę i aplikację, która używa wbudowanej kamery i mocy obliczeniowej smartfona, jako biosensora do wykrywania toksyn, białek, bakterii, wirusów i innych potencjalnie niebezpiecznych cząsteczek.

 

Miniaturyzacja elektroniki i wzrost możliwości przetwarzania danych na niewielkich urządzeniach przenośnych powoduje, że urządzenia, które były niegdyś jedynie w laboratoriach teraz stają się dostępne dla każdego. Nakładka, która kosztowała około 200 dolarów jest w stanie działać dokładnie jak spektrofotometry za 50 000 dolarów. Oznacza to, że uzyskano zdolność produkcji tanich, skutecznych i przenośnych urządzeń, które można wykorzystać w walce z trującymi nas koncernami.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika ariel

Gdyby udało się przegłosować

Gdyby udało się przegłosować pracę po 18 godzin na dobę to jestem pewien, że rozwiązało by to problem dzietności bowiem ludzi stać było by na więcej dzieci. Więcej dzieci zaś to więcej wpływów do budżetu i przede wszystkim do ZUS. Zasilanie ZUSu zależy przede wszystkim od ilości dzieci a nie od wysokości pensji i procentowo, składki.
 
Dzisiaj niedziela. Wolno pić.

Portret użytkownika devoratus

Najlepiej po 25 godzin na

Najlepiej po 25 godzin na dobę (można godzinę wcześniej wstawać).
 
A skutki tej wielkiej "dzietności" byłyby pewnie trzymane w zamrażarkach lub wersalkach, przez rodziców, któzy już teraz nie mają czasu na wychowanie własnego potomstwa.
 
Posiadanie potomstwa i jego utrzymanie to jedno - ale bez zapewnienia im odpowiedniej ilości troski, miłości i zainteresowania - powyrastają z nich dewianci i ludzie niestabilni emocjonalnie.
 
 
"Dzisiaj niedziela. Wolno pić."
 
Zawsze mnie śmieszy, kiedy widzę jak ludzie "piją", bo myślą, że w ten sposób "dymają system". Myślą sobie, że przynajmniej się upijemy, bo to nam "wolno", tego nam nikt nie zabierze. Piją i wrzeszczą "pieprzyć system".
A prawda taka, że kiedy pijecie wódkę - to nie dymacie systemu, tylko go utrzymujecie, bo wpływy z alkoholu idą bezpośrednio do kieszeni polityków, którzy z kolei Was dymają...
 
Sami sobie zakładacie obrożę i smycz, bo myślicie, że to "modne wdzianko"...
 

 

 

Portret użytkownika Zenek

Tylko żeby nie było z tymi

Tylko żeby nie było z tymi "wykrywaczami"  jak z antywirusami "renomowanych firm" co "przypadkiem" pomijają trojany współpracujących z nimi nazistowskich agencji wywiadowczych.
 
Takie urządzenie jak opanuje rynek będzie także swoimi fałszymymi wskazaniami wpływać na decyzje konsumentów i nie jest wykluczone iż "z nowoczesnym proekologicznym oprogramowaniem" jedynie to żarełko "made in MO(R)Dsanto" "300% GMO READY" będzie tym PASSED dla takiego urządzenia. A cała reszta i te konkurencyjne skażone swiństwami jak i ekologiczne z przydomowych warzywniaków będzie odrzucane jako ... hm .... nie pochodzące ze stajni mAamona/ yahwe.
 
Każdy "zielony wynik" będzie tworzył fałszywe poczucie bezpieczeństwa u użytkownika i to mamienie kłamstwem może być także jednym z celów wypuszczenia tego dziadostwa na rynek. Wiara w elektronike wraz z wiarą w magiczną moc zielonych kropek - fetysze Homo I-Diotus.
 
 

Portret użytkownika Anarchiusz

Co za bzdura... te urządzenie

Co za bzdura... te urządzenie musiało by posiadać olbrzymią bazę danych. Niebotycznie olbrzymią by wykrywać po zmianach składu czzy owoc jest modyfikowany czy nie. Lub być w stanie odczytywać kod dna.. co samo w sobie jest niewykonalne w tej cenie i posiadać troche mniejszą bazę danych zawierających spis właściwych kodów DNA.
Jedyne co może robić to co najwyżej wykrywać pestycydy i ciężkie metale ale i w to wątpie. jeśli to urządzenie ma działać na zasadzie spektrometru. Jest to możliwe ale koszta bądź dokładność dalekie były by oczeiwaniom.
Co najwyżej gadżet by na fali strachu okraść naiwnych, lub przeciwnie zapewnić o jakości towarów.

Portret użytkownika wolfwolf

Bzdury to ty gościu

Bzdury to ty gościu wypisujesz. Jeśli w sklepie można kupić dysk flash 8GB o wymiarach 1 cm X 0,2 cm x 0,3 cm (nie wliczając w to samej wtyczki usb) to co za problem jest wsadzic i 10 takich pamięci do urządzenia wielkości latarki ? Miniaturyzacja to błogosławieństwo mój zacofany kolego. Jedyny problem to czy wskazania na "niektóre" pestycydy i GMO nie będą "przypadkowo" fałszowane. A poza tym jest to wspaniałe urządzenie, które, o ile żadna paskudna korporacja nie położy na nim swoich brudnych łap, będzie nowym otwarciem w erze świadomej konsumpcji. Nie żartując, jeśli to się uda będzie to epokowe wydarzenie.

Portret użytkownika Anarchiusz

mój zacofany kolego nawet nie

mój zacofany kolego nawet nie zdajesz sobie sprawy ile gigabajtów danych zajeła by pełna mapa DNA czy zmian chemicznych GMO. Poza tym chyba nie chciał byś czekać na wynik analizy pół dnia... bo tyle zajmowało by przeanalizowanie procesorowi czterordzeniowemu o mocy obliczeniowej 2 Ghz... ale spoko już nie raz mówiłem że przeraża mnie wiara moich ruwieśników w postep technologiczny i jego możliwości, opierające się w olbrzymiej mierze na ułatwieniach obejściach i sztuczkach nie samej mocy obliczeniowej...
minaturyzacja to jedno a koszta to drugie... jeśli naprawde uważasz że w takie małe urządzenie można ZA TAKĄ SUMĘ wcisnoć kilka procesorów i pamięci ram (nie flash które są powolne ) i oprogramowania tworzonego przez setki osób i lata badań... to sory ale to nie ja mam zacofany umysł.  A jeśli to by się udało to było by coś więcej niż epokowe wydarzenie.

Portret użytkownika meshfree

Na Jowisza. Wiele tygodni a

Na Jowisza. Wiele tygodni a może nawet miesięcy trzeba czekać na to, aby w serwisach informacyjnych pojawiła się choć odrobinę optymistyczna wiadomość. Jednak ta potężna, lewacko-mafijno-urzędnicza władza, która na tym łez padole rośnie w siłę i narzuca nam niewolniczy system zamieniając nas w obywateli typu Józef K. z Procesu Kafki już pewnie zadba o to, aby skutecznie storpedować dopuszczenie tego typu urządzeń do ogólno dostępnej sprzedaży. I obym się mylił...  

Portret użytkownika Arti

Co tam w linku czytamy: "In

Co tam w linku czytamy:

"In a paper published in the journal Lab on a Chip, the team demonstrated sensing of an immune system protein, but the slide could be primed for any type of biological molecule or cell type"  .........   czyli:
 
Nasza nakładka była w stanie (cokolwiek to oznacza) zidentyfikowac w labolatorium, wyseparowane labolatoryjnie białko z czego płynie "rewolucyjny" winosek: można to zastosować do badań dowolnej komórki, molekuły.
 
Radosna polularnonauka ma się radośnie Smile
 

Portret użytkownika Arti

Co tam w linku czytamy: "In

Co tam w linku czytamy:

"In a paper published in the journal Lab on a Chip, the team demonstrated sensing of an immune system protein, but the slide could be primed for any type of biological molecule or cell type"  .........   czyli:
 
Nasza nakładka była w stanie (cokolwiek to oznacza) zidentyfikowac w labolatorium, wyseparowane labolatoryjnie białko z czego płynie "rewolucyjny" winosek: można to zastosować do badań dowolnej komórki, molekuły.
 
Radosna polularnonauka ma się radośnie Smile
 

Portret użytkownika mordechaj

Baju baju :) Takie urządzenia

Baju baju Smile Takie urządzenia to świetny sposób na uśpienie ludzi i wciśnięcie im jeszcze większej ilości GMO. Założę się, że na początku owszem, będą spełniać swoją rolę, ale potem produkcja GMO zostanie udoskonalona i urządzenia te przestaną, na skażone genetycznie produkty, reagować.

Portret użytkownika Ja

Nie ma żadnych konkretów,

Nie ma żadnych konkretów, jaka firma :] miałaby się tego podjąć. Już widzę jak takie urządzenie wchodzi na rynek, tak jak stacje do przesyłania bezprewodowego elektryczności tesli, czy pojazd napędzany energią eteru....

Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]

Skomentuj