Użycie dronów na powszechną skalę staje się faktem

Kategorie: 

Źródło: www.berkeleyside.com

Deutsche Bahn, czyli niemieckie koleje, szykują atak na wolność europejczyków pod przykrywką walki z wandalizmem. Chodzi o misje niewielkich maszyn bezzałogowych, mających rzekomo walczyć z twórcami graffitti na niemieckich składach kolejowych . Kamery umieszczane na mikro-dronach mają podobno zbierać materiał dowodowy, pozwalający na ściganie chuliganów.

 

Większość przeciętnych europejczyków, nazywanych przez tzw. „zwolennikami teorii stoiskowych"„ lemingami nie będzie miało problemów z zaakceptowaniem podawanych informacji, jednak reszta najprawdopodobniej poważnie zastanowi się nad logiką tych działań. Bo jakby nie patrzeć, mimo szczytnych intencji, warto wspomnieć, że w Niemczech kwestia łamania praw obywateli jest tematem bardzo drażliwym i wiele środowisk, w tym międzynarodowa radiowo-telewizyjna korporacja BBC, zwraca uwagę, że używanie kamer do filmowania ludzi, podbiega pod łamanie podstawowych praw obywatelskich traktujących o wolności słowa.

 

Warto również wspomnieć zdjęcia umieszczone pod mainstream-owymi artykułami, które głównie pokazują fotografie metra, a w takim wypadku ewentualne drony muszą być naprawdę małe żeby nie zakłócać pracy podziemnej, rozległej w większości przypadków aglomeracji miejskiej. Ale zastanówmy się, czy nawet gdyby tak zaawansowana mikro-technologia istniała to czy rząd używałoby ich się do walki z wandalizmem? Warto wspomnieć, że nawet przy, nazywanej „błahym problemem” sprawie użycia trzy lata temu programu Street View w ramach działań Google Earth, około 200 tys. Niemców skorzystało z elektronicznej cenzury twarzy a nawet konkretnych domów.   

 

Niestety okazuje się, że news związany z kolejną niemiecką to nie wszystko. Amerykańska wojsko oświadczyło, że jest coraz bliżej otrzymania dronów typu MQ-4C Triton, czyli bezzałogowej maszyn zdolnych latać nad oceanami i kontrolować ruchy statków. Omawiając ten temat głównie jest mowa o wynalazkach zdolnych osiągnąć pułap około siedmiu tysięcy metrów i utrzymywać go przez mniej więcej godzinę, jednak warto wspomnieć, że pierwszy egzemplarz z serii MQ-4C wzbił się w powietrze w minionym tygodniu w Kalifornii, a już jest zdolny do 30-godzinnej pracy na wysokości niemal 20 kilometrów.

 

Jest to również największy, bo osiągający rozpiętość skrzydeł dochodzącej do 40-metrów, bezzałogowy aparat latający. Oczywiście, może argumentować tak szybkie wybranie tego wynalazku bliskim pokrewieństwem do podobnego, testowanego już od 1999 roku drona RQ-4 Global Hawk – o czym wspominają nawet, nie mogące pozbyć się swojej typowej dumy – popularne media, jednak czy to wystarczy, żeby tzw.” Żandarm Świata” wykorzystywał go jako standardowego wszystkowidzącego oka do badania przestworzy? Prędzej uwierzyć, że to kolejny już dawno testowany wynalazek, który teraz po prostu został wdrożony do tzw. normalnej służby, i wmówienie światu, że to dla naszego bezpieczeństwa.

 

Biorąc pod uwagę oba wspomniane w tym artykule informacje, warto zadać sobie pytanie czy nie mamy do czynienia z jakimiś zakrojonym na wysokim szczeblu projektem technologicznym, mającym na celu inwigilację obywateli w ramach wprowadzenia rządów NWO (New World Order). W końcu nie od dziś wiadomo, że jednostki związane z tym procederem mają najprawdopodobniej nieograniczony dostęp do świata wojskowej technologii, ekonomii, wywiadu i światowej polityki.  

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: MulderXXX
Portret użytkownika MulderXXX

Komentarze

Portret użytkownika wj

To jest rewelacyjna

To jest rewelacyjna technologia któą za jakis czas  da sie wykorzystac przeciwko tym, którzy ja teraz chcą wykorzytstać w celu łamania praw zwykłych ludzi. Ale zwykłych ludzi jest bardzo dużo i zawsze będzie dużo a tych rzadzących w ukryciu to mała liczba, kilkadziesiąt czy kilkaset osób licząc ich łącznie na całej ziemi i w tym wypadku do inwigilowania tej groźnej grupki przestępczej nie będzie potrzeba tak dużo dronów. Nawet i tysiąc dronów będzie mogło szpiegować i inewigilować każdą odzielnie z tych  co najwyżej kilkaset osób. W taki sposób obróci się to przeciw nim. Nie ma innej możliwości!

Portret użytkownika chomik

Ot kolejne larum tumanów

Ot kolejne larum tumanów przerażonych technologią. Każde nowum dla przeciętnego wyznawcy teorii spiskowych jest spiskiem przeciwko ich wolności.
Zatem proszę rozdygotanych matołków o definicję wolności. Znajdzie się choć jeden który podejdzie do sprawy rzeczowo, by można było podyskutować o owym niecnym zagrożeniu wolności?
 

Portret użytkownika devoratus

Tumanów i matołów to sobie

Tumanów i matołów to sobie poszukaj cieciu wśród własnej rodziny.
 
Dziwnym trafem osoby piejące z zachwytu nad zdobyczami technologicznymi, to najczęściej prymitywne osobniki, potrafiące tylko obrażać innych. Już sama Twoja postawa pokazuje, że jeśli takiemu ......... coś się podoba - to dla normalnego człowieka będzie to szkodliwe.
 
Póki co, ja skorzystam ze swoich cudownych technologicznych uprawnień i powywalam Twoje bezsensowne wpisy - a jeśli uznasz to za brak wolności wypowiedzi, to łaskawie sam podaj definicję tejże wolności...

 

 

Portret użytkownika Boulibrat44

Kiedyś mój śp. pamięci

Kiedyś mój śp. pamięci dziadek mówił mi, że przyszłość ludzkości będzie dwóbiegunowa. Jedna strona to ludzie żyjący w globalny (z wyśróbowanym brakiem "wolności osobistej") państwie. Druga strona to natomiast resztka ludzkości  żyjąca poza granicami tego państwa. Właśnie ci drudzy ludzie będą nazywani sekciażmi, odmieńcami, popaprańcami itd. Mass media będą kształtować tak ich wizerunek w państwie "wielkiego brata"  żeby nikomu nie przyszło do głowy uciec od "dobrobytu" w dzicz! Tylko jednostki niezależne, "indywidualne" będą szukały prawdy a jeśli ją odnajdą uciekać będą ze szpon globalnego syfu. Niestety państwo policyjne będzie toczyć wojnę z tymi niedobitkami indywidualizmu a ludzie będą to wojnę wspierać, myśląc, że większość ma rację. Krew będzie przelewana poprzez wysłógiwanie się państwem i odpowiedzialność jednostki za śmierć itd. będzie zrzucana na państwo. Więc cywile w państwie policyjnym nawet nie będą świadomi tego, że przez ich palce spływa krew tysięcy ludzi wyzwolonych z mentalnych kajdan. Oczywiście drugi obóz będzie się bronił za pomocą (brzmi to paradoksalnie) geoinżynieri. Będą robić tak, żeby świat był bardziej idealny i bioinżynieria w większości przypadków będzie wykorzystywana przez nich do słusznych celów. Jednak broniąc się będą zmuszeni żeby tworzyć różne hybrydy. Tzn np. tworząc olbrzymów, latających ludzi itd. Będzie to jedyny sposób ponieważ będą odcięci całkowicie od pajęczyny wielkiego brata i nie będą mieli możliwości wdarcia się pzez jej nicie w środek państwa totalnego. Plemionami ludzi wyzwolonych będzie zarządzać starszyzna. Dokładniej ludzie, którzy dzięki geoinżynieri będą żyli nawet 300, 400 lat (być może więcej). Nie każdy jednak będzie miał możliwość życia "wiecznego". Ten dar będzie przydzielany tylko tym którzy swoją postawą przyczynili się do lepszego bytowania wolnego człowieka.  W plemionach nie będzie wyborów do rządu tak jak jest dzisiaj. Będą badania intelektu, wiedzy w dziedzinie w której dana jednostka będzie chciała daną władzę wykonywać ale najważniejsze będą jednak rzeczy którymi zasłużą sie dla ludzkości. Przeciwieństwem tego będzie państwo wielkiego brata gdzie nie będą rządzić ludzie najmądrzejsi a wręcz będzie mógł rządzić nawet klaun byleby miał pieniądze. Rządzący w tym państwie będą niszczyć prawa obywatelskie rzekomo, żeby państwo mogło prowadzić wojnę z ludźmi spoza ich granicy. Wynalazki będą tu ukrwywane a dostęp do nich będą mieli tylko najbogatsi, których stać będzie na to by z nich korzystać i jeszcze bardziej się bogacić. Ja osobiście wtedy niebardzo rozumiałem co dziadek do mnie mówi tym bardziej, że upadła komuna a ludzie stali się faktycznie wolni. Wręcz nawet tłumaczyłem dziadkowi, że przecież świat idzie w dobrym kierunku i każdy otrzymuje więcej swobód obywatelskich. Dziadek niestety upierał się przy swoim. Dziś jednak zauważam co dziadek miał na myśli bo zaczyna się to dziać na moich oczach i muszę przyznać dziadkowi rację. Świat się zaczyna dzielić na ludzi obudzonych takich jak Ja czy Ty wiedzących do czego to wszystko dąży i takich ogłupianych każdego dnia, którzy wiarę w Boga i biblie zastąpili w wiarę w media. Sądze, że już jesteśmy świadkami pogrążającego się podziału i zapewne już dziś co niektórzy z was są oburzeni ciemnotą waszych najbliższych rodzin wynikającą ze słuchania pseudo mądrali w telewizji, Których tak naprawdę  ukrytm przekazem zawiniętym w piękno telewizji jest cyt. "nie myśl indywidualnie my wiemy lepjej. Podporządkuj się i rób tak jak my ci każemy". Niebardzo jeszcze jednak wiem gdzie znajduje się obóz tych wyzwolonych? Narazie w większości to chyba są fora internetowe ale wierząc dziadkowi wystarczy jeszcze poczekać aż wreszcie ludzie z tego globalnego syfu zaczną nazywać mnie sekciarzem, popaprańcem itd. a moje czyny dla dobra ludzkości będą przedstawiane jako coś najgorszego na świecie. Myślę, że niedługo trzeba się będzie z tąd wynieść.

Skomentuj