Bieg na banki na Cyprze, czy już czas wypłacać oszczędności?

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Przyglądnijmy się dobrze temu, co dzieje się aktualnie na Cyprze, bo nas też to czeka. W myśl zasady, że nie ma takiej niegodziwości, na która w obliczu bankructwa nie zdecyduje się nawet najbardziej liberalny rząd, zaplanowano opodatkowanie oszczędności obywateli składowanych w bankach. Nic dziwnego, że ludzie w odpowiedzi chwycili za karty płatnicze i ruszyli na bankomaty opróżniając je doszczętnie w kilka godzin.

 

Opodatkowanie oszczędności podatkiem rzędu 7% lub 10% miało być elementem wymaganym przez UE, aby udzielić pomocy gospodarczej upadającemu Cyprowi. Jak wiadomo długo był to raj podatkowy z podatkiem CIT wielkości 10%. Ponieważ Cypr jest członkiem Unii Europejskiej i jest w strefie euro, jego bankructwo to kolejny cios dla Unii Europejskiej i projektu wspólnej waluty.

 

W środę przyszło poważne ostrzeżenie po tym, gdy agencja Standard & Poor's ostrzegła, że Cypr stoi przed: "materialnym ryzykiem" bankructwa z powodu rosnącego długu publicznego. Można tego uniknąć tylko, jeśli kraj otrzyma natychmiastową pomoc od strefy euro i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Mowa jest o kwocie 17 miliardów euro, czyli praktycznie tyle ile wynosi całe PKB Cypru.

 

W całej sprawie jest tez wątek rosyjski, bo tak jak w momencie upadku banków islandzkich oszczędności potracili Brytyjczycy tak w przypadku Cypru konta i firmy posiada tam bardzo wielu Rosjan. Cypr ma w związku z tym bliskie relacje z Rosją, która nawet wsparła ten kraj pożyczką w wielkości 2,5 miliarda euro. To jednak pozwoliło przetrwać tylko kilka miesięcy i jeszcze w grudniu zeszłego roku Cypr poprosił o kolejne 5 miliardów euro, ale bez rezultatu.

 

Trudno tak naprawdę oszacować, o jakich pieniądzach zaangażowanych na Cyprze mówimy, ale może to być około 25 miliardów euro lub więcej. Wszystko to wskazuje na skomplikowany kontekst bankructwa Cypru. Bez wątpienia ostatecznym ciosem dla tamtejszego sektora bankowego była restrukturyzacja długów greckich, czyli oddłużenie tego kraju odbyło się kosztem Cypru i to, co teraz się tam dzieje, z biegiem na banki włącznie może tylko pogorszyć sytuację.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Anarchiusz

bzdura, zawsze możesz kupic

bzdura, zawsze możesz kupic akcje, zloto ziemie zamiast odkładac na konto... lub nagle przelać aktywa z konta na np. właśnie akcje.  
Pieniądz elektroniczny jest łatwiejszy w śledzeniu i podatkowaniu.
 
 
I niech nikt mi nie mówi że tak nie jest bo jak banki mialy by zarabiac na kryzysach jeśli my nie mogli bysmy pieniędzy z tegoz banku usunać.

Portret użytkownika Janik

Chodzi o szybkie

Chodzi o szybkie opodatkowanie btudnych pieniędzy, lokowanych na Cyprze.

Przy rąbaniu drew wióry lecą, część depozytariuszy straci te 6%, ale przy załamaniu systemu bankowego niektórzy mogliby stracić 100% i byliby to przede wszystkim drobni ciułacze, a nie różnej maści przekrętasy, którzy zdążyliby uciec, za przyzwoleniem banków zresztą. Bankierzy są raczej nieczuli na ludzką niedolę, i zrobiliby to bez zmrużenia oka.

Myślę, że trzeba się spokojnie przyglądać sytuacji na Cyprze, a nie wyciągać pochpone, czasem bzdurne wnioski. Też odnoszę wrażenia, że najwięcej do powiedzenia na temat lokat i dużych pieniędzy mają ci, któzyich nie mają Smile Bylebywyładować frustrację i własną nieudolność na rządzie.

Strony

Skomentuj