Kategorie:
Wybrzeże Japonii jest szczególnie narażone na występowanie zjawisk sejsmicznych i towarzyszących im fal tsunami. Trudno się, zatem dziwić, że zdarzenia, jakie rozegrały się w tym kraju 11 marca 2011 roku otworzyły wielu ludziom oczy na to jak poważne zagrożenie może przyjść ze strony morza. Czasu na ewakuację czasami jest tak mało, że zamiast uciekać lepiej schować się w specjalnej kapsule, arce, w której uda się przetrwać wszystkie uderzenia fal tsunami.
Swoiste zapotrzebowanie rynkowe na wehikuły ratunkowe tego typu spowodowało, że zaczęli się tym zajmować wykwalifikowani konstruktorzy. Wiele takich kapsuł ratunkowych powstało zresztą na zamówienie rządu japońskiego. Arki takie jak ta mają stanąć w okolicy większości szkół i budynków urzędowych. Każdy z nich ma być w stanie zapewnić schronienie od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu ludzi.
Powyższy statek ma 8,4 metra długości i 3 metry szerokości. W sumie w arce mieści się 35 osób, które jeśli będzie taka potrzeba zdołają w niej przetrwać nawet do tygodnia. Łódź jest niezatapialna i ma zwiększoną ochronę przed uszkodzeniami, do jakich może dochodzić w wyniku kolizji z większymi obiektami pływającymi w potoku tsunami. Ludzie w takiej łodzi są przytwierdzeni do foteli za pomocą pasów utrzymujących ich w odpowiedniej pozycji. Jedna taka kapsuła to koszt około 70 tysięcy dolarów.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
New World Disorder
Skomentuj