W okolicy Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie oraz w pobliżu zachodniej Alaski miało miejsce silne trzęsienie ziemi klasyfikowane na 7,5 stopni w skali Richtera. Wstrząsy wystąpiły na niewielkiej głębokości 10 km, co wzbudziło obawy przed tsunami, do którego zresztą potem doszło.

Centrum ostrzegania przed tsunami wystosowało ostrzeżenie przed tsunami, które zostało następnie odwołane po tym, gdy dotarło niewielkie tsunami o wysokości fali 15 centymetrów. Nie wywołało ono oczywiście żadnych negatywnych skutków na wybrzeżu. Początkowo sadzono, ze magnituda wynosiła 7.7, ale ostatecznie została obniżona do 7.5 w skali Richtera. To i tak sporo i jest to najsilniejsze trzęsienie ziemi w tym roku.

Nie ma tez zagrożenia dla innych obszarów w obrębie basenu Oceanu Spokojnego, na przykład dla Hawajów. Przypomnijmy, że 27 października 2012 w strefie subdukcji Cascadia znajdującej się w okolicy wyspy Vancouver. Wtedy trzęsienie o podobnej magnitudzie, bo 7.7 w skali Richtera, spowodowało tsunami, które doszło do Hawajów. Wysokość fali wyniosła wtedy około pół metra.

[gmap markers=big blue::62.39172185289886,-145.1499080657959 |markers=big red::55.10351605801967,-133.86428833007812 |zoom=4 |center=60.41385235046491,-147.12890625 |width=440px |height=300px |control=Small |type=Hybrid]

Na koniec ciekawostka, w pobliżu epicentrum dzisiejszego trzęsienia ziemi znajduje się słynna amerykańska instalacja antenowa zwana, jako HAARP. Jest to urządzenie do manipulowania jonosferą. jak wiadomo zmiany w tej warstwie atmosfery powodujące jej podgrzewanie często poprzedzają wystąpienie silnych wstrząsów sejsmicznych. Od razu pojawiły się, zatem teorie łączące to zjawisko z pobliską instalacją. Niebieski znacznik pokazuje pozycje HAARP a czerwony przybliżone epicentrum dzisiejszego wstrząsu.