Zorza polarna zamiast ulicznego oświetlenia

Kategorie: 

źródło: dreamstime.com

W jednym z fińskich osiedli na wzgórzach Yllas, położonej w zachodniej Laponii, znaleziono ciekawy sposób na oszczedności. Postanowiono zrezygnować z oświetlenia ulicznego w nocy, stwierdzając, że turyści i mieszkańcy mogą korzystać z oświetlenia jakie dają zorze polarne.

 

Oświetlenie jest wyłączane o 22:00 czasu lokalnego.  Ostrzeżenie o tym jest napisane w czterech językach.  Po tym, latarnie oświetlają tylko pojedyncze witryny sklepowe i kawiarnie.  Ponadto, śnieg, który leży na terenie ośrodka przez cały rok, wzmacnia jakąkolwiek poświatę.  Według fińskich urzędników, to wystarczy, aby prawidłowo zorientować się w przestrzeni.

Innowacja spowodowała mieszane reakcje mieszkańców. Jedni narzekają, że ulice są ciemne i przerażające, a inni chętnie widzą niezwykłe zjawisko przyrody, jakim jest częsta w Laponii zorza polarna.  To jak długo będą stosowane takie restrykcje względem lamp ulicznych, nie zostało określone.

 

Zorze polarne to jedna z głównych atrakcji przyrodniczych w Laponii.  Mogą one trwać od kilku minut do kilku dni.  Najczęściej można zaobserwować je późną jesienią, zimą lub wczesną wiosną.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Ja

U nas ponoć zorza taka słaba

U nas ponoć zorza taka słaba była widoczna na niebie i to nie tak dawno, nie potwierdzam bo miałem w tym czasie zachmurzone niebo :/ a raczej gdyby takie zjawisko było mozliwe do obserwacji u nas tak jak tam "czyli tak widowiskowo"  to raczej świadczyłoby to o czymś groźnym i niebezpiecznym... słonko emitujące duże ilości promieniowania plus/lub kiepskie pole magnetyczne ziemi :/

Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]

Portret użytkownika Fila

Nic nie kapujesz. Chodzi mi o

Nic nie kapujesz. Chodzi mi o te nadmiernie oswietlone ulice, reflektory puszczane w niebo itd. Widac, nie byłes nigdy w rojonach gdzie noca jest naprawde ciemno. Jak cudowny jest widok rozgwiedzonego nieba. Niestety częśc ludzi juz tak przywykła do światła w nocy, ze nie wyobraza sobie , że może byc inaczej. Kiedys wyciagnałem w góry miastowych ludzi. Wieczorem wyszlismy przed schronisko i jakież było ich zaskoczenie, ze jest tak ciemno. Oni całe zycie mieli nocą jasno za oknem i na ulicy.
A kto powiedział, że mna ulicy ma byc tak jasno zyby mozna było czytac gazetę? Niektórzy burmistrze juz sie buntują i mnie chca płacic za nadmierne oswietlenie na publicznych drogach, bo wystarczyłaby np 1 latarnia co 100 m a nie 6 lamp na słupach co 30 metrów.
Na szczęcie sa inaczej myślący i np tworzy sie rezerwaty bez świateł. W Polsce taki jest w  Górach Izerskich. Możesz sobie tam pojechać i zabaczyc jac cudownie jest bez tych koszmarnych latarń.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika Dąb jak twardy

Fanatyczni ekolodzy tak

Fanatyczni ekolodzy tak mają.
Prawda jest taka, że zwierzęta też srają i brudzą. W lesie są pajęczyny, królicze bobki i wilcze kupy. Wiele zwierząt wydala szkodliwe gazy. Natura nie jest taka perfekcyjna, jakby się mogło wydawać, a my, jako jej twór, też idealni nie jesteśmy i trzeba się z tym pogodzić.
Z logicznego punktu widzenia latarnie działają dzięki elektryce, a tą skąd bierzemy? Jak odkryto prąd? Burze! Czym są burze? Naturą, a raczej jednym z jej wielu elementów.
Wszystkie surowce jakie wytwarzamy, wszystkie chemikalia, to wszystko jest częścią natury, tylko przetworzoną przez nas. Nie korzystamy z niczego, co nie pochodziłoby z Ziemi.
Skąd my tak właściwie możemy wiedzieć, co jest w zgodzie z naturą, a co nie? Trzymamy się tysiącletnich ekologicznych dogmatów, a tymczasem możliwe, że ludzie wyewoluowali tylko po to, by stworzyć to wszystko, co jest uznawane za niezgodne z naturą, trujące, szkodliwe, chemiczne.
Widzimy tylko to, co z naszego punktu widzenia jest złe. Na to zwracamy uwagę. Tego nie chcemy. Dlaczego? Bo co?
Każda niszczycielska siła istnieje z jakiegoś powodu. Pożar lasu jest zły, bo niszczy - tak myślimy, ale pożar lasu uśmierca to co stare, by nowe mogło się narodzić - taki jest fakt. Prawo życia i śmierci to jest jedno z praw natury, o którym fanatyczni ekolodzy lubią zapominać.
My niszczymy, ale też tworzymy i dajemy możliwość rozwoju.
Tak naprawdę chcąc żyć w zgodzie z naturą ekolodzy sami odcinają się od niej. My już jesteśmy jej częścią i niezależnie od tego jak będziemy żyć, będzie to w zgodzie z naturą, bo my nią jesteśmy.
To tak, jakby nasze krwinki nagle uznały, że to co robią jest niezgodne z prawami naszego organizmu, ale one przecież są naszym organizmem, jednym z jego elementów...

Skomentuj