Wojna z Iranem trwa na dobre, ale nikt tego nie zauważa

Kategorie: 

Przechwycony dron bojowy RQ-170 Sentinel - Źródło: media irańskie

Kilka znaczących wydarzeń na Bliskim Wschodzie i w Afryce wskazuje na to, że wojna z Iranem trwa od jakiegoś czasu. Do oczekiwanego ataku militarnego na Iran jeszcze nie doszło, ale trwa wiele rozmaitych wojen pośrednich z tym krajem. Poza tym trwa wojna w cyberprzestrzeni i o dziwo Teheran nie jest w niej stroną skazaną na niepowodzenie.

 

Pierwszym aktem wojny było przemycenie do irańskiego ośrodka nuklearnego wirusa Stuxnet. Sam Barack Obama chwalił się, że wraz z izraelskimi przyjaciółmi namieszał w systemach komputerowych sterujących wirówkami pracującymi nad wzbogacaniem uranu. Pech chciał, że wirus wydostał się z irańskiego intranetu i zadomowił się w Internecie. Może jeszcze wyrządzić wiele szkód.

 

Kolejnym ważnym wydarzeniem było sprowadzenie na ziemię amerykańskiego supernowoczesnego drona bojowego RQ-170 Sentinel. Bezzałogowiec zapuścił się na terytorium Iranu i został przez USA stracony w grudniu 2011 roku. Gdyby dron się rozbił, nie byłoby aż takiego problemu, ale on został sprowadzony na ziemię w jednym kawałku. Jak? Prawdopodobnie Chińczycy albo Rosjanie pomogli zakłócić transmisję między RQ-170 a bazą. W takiej sytuacji dron wraca na lotnisko zapasowe na autopilocie. Problem w tym, że Irańczycy podmienili sygnał GPS i użyli swojego lotniska, które ogłupiony dron wziął za bazę macierzystą w Afganistanie.

 

Kilka tygodni temu bezzałogowiec nieznanego pochodzenia został zestrzelony nad Izraelem. IDF uznał, że mógł należeć do libańskiego Hezbollahu. Jednak wydaje się, że mógł być on jakoś związany z Teheranem. Iran jest również oskarżany o niedawne uszkodzenie dużej ilości komputerów w jednej z rafinerii należących do rodu Saudów. Arabia Saudyjska jest od lat partnerem USA i może zaatakować Iran razem z Izraelem. To, dlatego Teheran postrzega Saudów za zagrożenie, a oni sami uznają za groźne ideały islamskiej rewolucji propagowanej przez irańskich ajatollahów. Do wojny więcej nie trzeba.

 

Pośrednie konflikty zbrojne z Iranem to w tej chwili przede wszystkim Syria i ostatnio Sudan. To, co dzieje się w Syrii widzimy w czołówkach telewizji. Trwa tam regularna wojna i oczywiste jest, że Iran wspiera stronę Assada i Alawitów, choćby, dlatego, że też są Szyitami. Druga strona konfliktu syryjskiego jest wspierana przez cały świat sunnicki z rodem Saudów na czele. Poza tym są liczne dowody, że w Syrii po stronie rebeliantów działają też komandosi z Kataru oraz z Francji.

 

Ostatni atak na fabrykę broni w Chartum, jaki przepuścili Żydzi był również odsłoną wojny z Iranem. Powszechnie znaną "tajemnicą" pozostaje fakt, że Iran szmugluje broń dla Hamasu właśnie poprzez Sudan. Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem a sianie zamętu w Izraelu poprzez wzmacnianie oporu Palestyńczyków jest w interesie Iranu. Powoduje to, że Izrael bardziej skupia się na problemach wewnętrznych.

 

Atak konwencjonalny na irańskie ośrodki atomowe wydaje się teraz bardziej odległy niż zwykle, ale wojna w cyberprzestrzeni trwa. Dzisiejsza reelekcja prezydenta Obamy może też oznaczać, że zacznie się układanie bardziej przemyślanych i długofalowych planów podboju dawnej Persji.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Kali

Uważam , że jest dokładnie

Uważam , że jest dokładnie tak , jak twierdzą autorzy artykuły . Nie zapominajmy jednak , że zarówno Obama jak i Ahmadineżad są marionetkami tego samego teatrzyku , czego dowodem są liczne , krążące po sieci , świadectwa ich związków z NWO i Illuminatami .
Może więc nie ekscytujmy sie tą wojenką aż tak bardzo , bo jest ona li tylko zasłoną . Tylko czego ?

Portret użytkownika informix

III wojna światowa już trwa,

III wojna światowa już trwa, zaczęła się od prowokacji na  WTC i atakiem na Afganistan w 7.10.2001, (ods.prowokacja gliwicka rozpoczęcie II WŚ) - od tego momentu mieliśmy działania militarne na terenie: Afganistanu, Iraku, Libii, Pakistanu, (Syrii). Nazwałbym ją wojną na raty, albo wojną 11-letnią.

Portret użytkownika normalny

Te miliony Bogu ducha winnych

Te miliony Bogu ducha winnych ludzi ssają cyca rządu amerykańskiego i biernie akceptują kolejne akty faszyzmu i zbrojnych napaści na słabe państwa typu Irak i Libia. Pisałem nieraz o tym. I nie żal mi tych ułomów bo gdyby oni nie istnieli to niejedno państwo miałoby się lepiej. Poza tym kto inny jak amerykańskie świnie wyrżnęły Indian? Gwałcąc, paląc, brutalnie niszcząc ich kulturę i cywilizację. Za krew i łzy tych wszystkich pomordowanych należy się Yellowstone. Duchy Indian czekają na ten moment, a ja wraz z nimi.

Portret użytkownika snajper70

Jak wycofają  wszystkie

Jak wycofają  wszystkie jankeskie wojska, tam gdzie obecnie toczą wojnę np Afganistan, to możemy spodziewać się 100% ataku na Iran + poparcie sowietów.
11 Września +poparcie jankesów przez wszystkich przywodców świata na walkę z terroryzmem,dziwne że nie u siebie w kraju toczą wojnę z terroryzmem ,tylko okupują biedne kraje i  gdzie oczywiście  jest ropa.

Portret użytkownika Earthquake

Daje czadu!   A to, to o

Daje czadu!
 
A to, to o magnitudzie 4,5 to już blisko tego parku no wiecie o jaki chodzi Smile
 
 

Wednesday November 7 2012, 16:42:00 UTC
39 minutes ago
Utah

4.5
13.7
USGS Feed
Detail

 
 

Wednesday November 7 2012, 16:35:50 UTC
41 minutes ago
offshore Guatemala

7.4
41.6
USGS Feed
Detail

Wednesday November 7 2012, 16:35:44 UTC
41 minutes ago
Offshore Guatemala

7.4
10.0
CSEM-EMSC Feed
Detail

 

Strony

Skomentuj