Poziom oceanów znowu spadł, tym razem z powodu La Nina

Kategorie: 

Źródło: NASA - GRACE

Jeden z głównych aksjomatów wymyślonych przez ONZ-owski IPCC zakłada, że w wyniku globalnego ocieplenia poziom oceanów będzie wyłącznie rósł. Nic bardziej błędnego gdyż widzimy okresowo spadek światowego poziomu mórz.

 

Wcześniej mówiło się, że poziom oceanów według pomiarów satelitarnych spadł średnio o 3 milimetry. Oczywiście jest to wartość uśredniona i w niektórych miejscach woda mogła nawet wzrosnąć a w innych spadła jeszcze bardziej. Według najnowszych danych zjawisko, które aktualnie obserwujemy wywołane zostało przez obecny w 2011 roku fenomen La Nina, w wyniku oddziaływania tego zjawiska poziom wszechoceanu spadł aż o 5 milimetrów.

 

To naprawdę znaczny spadek i stało się to w momencie, gdy trwała faza La Nina cyklu południowej oscylacji zwanej ENSO (El Nino-Southern Oscillation). Ona właśnie odpowiada za zmianę temperatury oceanu w tropikalnej części Pacyfiku. Doprowadziło to również do zmiany wzorców opadów na całym świecie. Dowodów na to jest aż nadto i już na nikim nie robi wrażenia, że przychodzą chmury i zatapiają daną okolice. Potrafi spaść nawet 100 litrów deszczu na metr kwadratowy. Nigdy w przeszłości nie dochodziło do tak wielu powodzi w wyniku nagłych opadów.

Właśnie tak należy tłumaczyć sposób, w jaki La Nina obniżyła poziom oceanów. Woda na skutek większego parowania znalazła się najpierw w atmosferze a potem spadła powodując apokaliptyczne powodzie w Australii, Indiach, Tajlandii w Pakistanie i w wielu innych krajach, które nie sposób wymienić. To tam przeniosła się ta woda. La Nina przepompowała ją na ląd, ale teraz należy się spodziewać powolnego powrotu do poprzednio notowanych wskazań średniego poziomu mórz i oceanów.

Satelity GRACE - Źródło: NASA

Według danych z satelity GRACE od początku lat dziewięćdziesiątych poziom morza rósł rocznie średnio o 3 milimetry. GRACE bada grawitację czyli innymi słowy mierzy masę oceanów. Naukowcy mają jeszcze do dyspozycji dane dotyczące temperatury oceanu, które są dostarczane przez pływające sondy rozlokowane w akwenie. Wcześniejsze dane potwierdzają, że zjawiska El Nino i La Nina są w stanie czasowo wpływać na poziom oceanów na zmianę zwiększając go i zmniejszając. Jednak większość modeli klimatycznych zakłada, że w dłuższym okresie czasu poziom wody będzie i tak wzrastał nawet, jeśli nastąpią takie jak teraz okresowe jego fluktuacje.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Fila

Poziom oceanów rośnie także w

Poziom oceanów rośnie także w wyniku wypompowywania olbrzymiej ilości wód podziemnych o czym w ogóle sie nie mówi.
To wszystko nie jest takie proste. Wzrost temeratury powoduje topnienie lodowców, ale i też zwiekszone parowanie, do tego dochodzą wody podziemne. Czy ktoś to wszystko kompleksowo przeliczył?

Portret użytkownika Jolcia

Zróbcie sobie prosty

Zróbcie sobie prosty eksperyment, nalejcie do pojemniczka wody i wrzućcie tam kostki z lodem, powinny pływać, zaznaczcie kreskę poziomu wody, po roztopieniu się lodu poziom opadnie. Po stopnieniu wszystkich lodowców i gór lodowych na biegunach z których większość jest pod wodą, poziom wody w oceanach opadnie. Jedynie na równiku i strefie zwrotników raka i koziorożca może być poziom wyższy, bo woda spłynie w tym kierunku z powodu rotacji Ziemi. Ale "nałukowcy" wiedzą lepiej....

Portret użytkownika Amgelus Maximus Rex

Wiele razy wyśmiewając tzw.

Wiele razy wyśmiewając tzw. "globalne ocieplenie" zwracałem uwagę na absurd twierdzeń "świata naukowego" co do katastroficznych jego skutków.
Istotnie, zmiany klimatyczne wywoływane przez działania geoinzynieryjne chemitralis, HAARP, starty rakiet wystrzeliwujących satelity i inne urządzenia, rozdzierając naturalne bariery ochroinne Ziemi ewidentnie wpływaja na niekorzystne oddziaływania.
Jednakże samo ocieplenie klimatu niesie za sobą wyłacznie korzyści zarówno w gospodarce jak i w energetyce z oczywistych wzgledów. Im wolniej ono przebiega, tym mniej burzliwe są jego skutki.
Osobiście z niecierpliwością oczekuję nadejścia tego cieplarnianego terrarium, bo wtedy niewątpliwie syjonistyczne elity zbankrutują....
 To są istoty, które jeśli maja poniżej 5 miliardów dolarów na koncie... ...strzelają sobie w łeb uważając, że stracili dorobek całego życia.....

Portret użytkownika Angelus Minimus Szczex

Wielokrotnie wyśmiewane

Wielokrotnie wyśmiewane teorie często okazują się prawdą.
Wiem ze sprawdzonych źódeł, że syjonistyczne elity mają się dobrze, czego dowodem jest ciągłe pranie mózgu u naszych rodzimych lemingów.
 
Leming nie rozumie, leming przyswaja informacje. Przyswaja i asymiluje. A potem wypisuje różne rzeczy, a to że ziemia jest pusta w środku, albo że elity mają jakieś ukryte plany. A to wszystko tylko efekt za silnych lekarstw...
 
Ale co tam..

Skomentuj